sobota, 17 października 2020

Pani na Czachticach - spływająca krwią Elżbieta Batory

 Elżbieta Batory fascynuje od lat. Historycy, politycy, socjolodzy od zawsze badają tę kontrowersyjną postać. A zwykli ludzie przerażeni jej osobą mimo to okazują dużą fascynację nią samą jak i jej biografią.

Elżbieta Batorówna ( 1560 - 1614) - pochodziła z arystokratycznej rodziny, w której wszyscy byli skażeni obłędem. Wśród jej przodków i oryginalnych krewnych byli : schizofrenicy, sadyści, zboczeńcy. Również ona była skrzywiona psychicznie. Gdy była dzieckiem kochała wręcz patrzeć na wykonywane egzekucje.

Gdy dorosła była tak wielką sadystką, że bała się jej służba, przypadkowe osoby a nawet własna rodzina. Torturowanie Cyganów złapanych w mieście i służby sprawiało jej wręcz orgazmiczny zachwyt. Zamek Elżbiety w Czachticach, każdy rozsądny człowiek omijał z daleka.


Prawdziwy dramat zaczął się wtedy, gdy Batorówna uwierzyła, że wieczną młodość i piękno da jej kąpiel we krwi młodych dziewic. Wielki strach padł wtedy na każdego mieszkańca jej majątku. A najbardziej na rodziców, którzy mieli w swoich domach niewinne białogłowy. 


Autor książki Jozo Niznansky napisał wspaniałą powieść na temat historii Elżbiety Batory i jej sadystycznych skłonności. Pierwsze wydanie tej pozycji ukazało się w 1974 roku natomiast wznowienie nastąpiło w roku 2004. Nie jest to jednak horror jak może sugerować okładka, ale raczej powieść historyczna.


Uwielbiam tego typu pozycje. " Panią na Czachticach " mimo jej objętości połknęłam dosłownie w 3 dni. Wspaniałe przedstawienie historii samego zamku i rodu Batorych. Niesamowite ujęcie choroby psychicznej Krwawej Grafki, oraz mroczny i potężny strach jaki dopadł ludzi w jej otoczeniu sprawia, że publikacja powala stylem, opisami, dialogami oraz szczegółami, które zachwycą miłośników powieści historycznych.

Książka jest utrzymana w stylu powiedziałabym gotyckim. Czyli tajemnica, mrok, ciemność, strach, zwątpienie.  Oczywiście Elżbieta Batory jest postacią historyczną. Jej choroba psychiczna również jest oparta na faktach, natomiast to czy faktycznie kąpała się w krwi młodych dziewic jest poddawane w wątpliwość. I w sumie nie wiadomo gdzie leży prawda. Być może współcześni badacze po prostu nie chcą wierzyć, że kobieta ta robiła tak okrutne rzeczy.

Na podstawie historii Grafki powstał horror, który możemy zobaczyć w internecie - " Stay Alive - pozostać żywym" polecam go gorąco jak i samą książkę. 


Okładka pobrana z empik.com









piątek, 16 października 2020

Osada - horror na szybko

 " Osada " Camilli Sten leżała na mojej półce naprawdę długo. Z reguły nie czytam horrorów. Po książce Pana Mastertona miałam koszmary. Więc nie byłam przekonana do kolejnej pozycji z tego gatunku.

Jednak opis tak mnie kusił, że w końcu po nią sięgnęłam. 

Camilla Sten jest córką znanej pisarki poczytnej autorki kryminałów, Viveki Sten. Na rynku literackim zadebiutowała w 2016 roku dystopijnym thrillerem " En annan gryning". W 2019 roku ukazała się druga powieść Autorki " Osada". Jest to Jej druga samodzielna powieść. Wcześniej pisała Ona wspólnie z matką. Pisarka jest również studentką psychologii na Uniwersytecie w Uppsali.


" Osada" opowiada o mrocznym, tajemniczym, opuszczonym, miasteczku. Sześćdziesiąt lat temu prawie dziewięciuset mieszkańców - cała populacja tej osady znika w niewyjaśnionych okolicznościach. Policja nie znajduje żadnego śladu zbrodni. Nikt nie wie co się wtedy wydarzyło.. Morderstwo, szaleństwo, zbiorowe samobójstwo. 

Uwielbiam takie książki, tajemnica, przygoda, zagadka.. nie wiadomo kto zabija, co się dzieje.

Alice jest młodą dokumentalistką, która od małego słyszała opowieści swojej babki o Silvertjarn. Jest tak zafascynowana tą opowieścią, że sama na własną rękę z grupą przyjaciół postanawia się tam wybrać i zbadać sprawę.


Pozycja ta trzyma w napięciu. Szczerze mówiąc nie mogłam się od niej oderwać. Czytałam i czytałam. Zwroty akcji, rozłam wśród przyjaciół, strach młodych ludzi. A przede wszystkim mrożąca krew w żyłach tajemnica miasteczka, sprawiają, że publikacja ta jest jedną z lepszych, które czytałam.

Myślę, że jest to horror typowo dla kobiet. Krew się nie leje strumieniem, nie ma potworów brutalnych scen. Powieść bardziej opiera się na aspektach psychologicznych, ale właśnie chyba to sprawia, że jest tak dobra. Przeczytałam ją szybko. Zakończenie totalnie zwaliło mnie z nóg ponieważ się nie spodziewałam takiego finału. I to chyba było coś co najbardziej mi się podobało.

Polecam bardzo uczciwie. Książka dostępna jest na Legimi więc nie trzeba na nią wydawać pieniędzy. Może nie zachwyci kogoś kto lubi krwawe horrory, ale na zimne wieczory, gdy nachodzi nas ochota na tajemnicę jest w sam raz.


Okładka pobrana z kulturantki.pl






Anna Wolf - Spadek z dużego konia.

 Uuuffff... naprawdę uwielbiam książki Pani Anny Wolf, seria o gangsterach mnie zachwyciła. Czytałam z zapartym tchem. 

Gdy wyszła kolejna  część, po prostu skakałam z radości. Myślę sobie, że w końcu kupię coś super wartościowego. W sumie publikacje Pani Anny to dla mnie odmożdżacze, ale lubię je  mieć na półce.

No i w końcu widzę na Legimi jest " Nie zostawię Cię ". Czekałam tylko na odpowiednią chwilę, aby przeczytać.

Publikacja opowiada o przystojnym Włochu, który posiada własną firmę. Jest kobieciarzem a swojej asystentce ciągle karze wysyłać kwiaty do swoich kochanek. Dziewczyna jest sfrustrowana postępowaniem swojego szefa. W międzyczasie okazuje się, że Santo wcale  nie jest fanem przelotnych romansów, a to wszystko robi po to, aby zwrócić na siebie uwagę Lavender . Po jednym z balów, na który idą razem dochodzi do nieprzyjemnej scysji z matką mężczyzny, po której kobieta traci pracę u przystojnego Włocha,  zostaje brutalnie potraktowana i wywalona.

Tutaj od razu byłam rozczarowana płytkością tekstu. Po prostu dramat. Romans w pracy to najbardziej oklepany temat na świecie, powielany przez wielu Autorów. 

Byłam zaskoczona, że Pisarka, która tak wspaniale zadebiutowała serią o gangsterach napisała takie coś.


Dalej w powieści Santo przekonuje się, że Lavender była nie winna i postanawia ją odzyskać. Ciągle ją nachodzi , wydzwania i sprawdza co i gdzie robi. W końcu nasza bohaterka ucieka przed nim z miasta. Ale mężczyzna się nie poddaje i wynajmuje detektywa, który ma ją odnaleźć.

Mmm... Więc facet, który jest stalkerem lata za niezdecydowaną kobietka, która chyba cierpi na rozdwojenie jaźni bo sama nie wie czy kocha swojego prześladowcę czy nie. Lavender się miota i szamota ze swoimi uczuciami.

Zmęczyłam tę książkę, ale moje rozczarowanie było tak duże, że wprost nie mogłam uwierzyć, że ktoś to wydał. Zero akcji. Główny wątek latania za Lavender zajmuje całą pozycję. Jej schizofreniczne przemyślenia o miłości do Santo są bardzo płytkie. Pozycja ta nie wnosi żadnych wartości i treści. 


Szkoda, że Pisarka tak nisko upadła tą publikacją. Chociaż czekam z niecierpliwością na kolejne powieści Pani Anny, aby sprawdzić czy po tym nieudanym temacie, który wzięła na celownik napisze coś lepszego.


Okładka pobrana ze strony empik.com




Nieznane 8 stron raportu z Katynia

 Zeznania amerykańskiego żołnierza , który w 1945 roku potwierdził informacje o odpowiedzialności Związku Radzieckiego za zbrodnię w Katyniu zostały odnalezione w archiwum w USA. To 8 stronicowa relacja ppłk. Johna Vala Vlieta. Uczestniczył on w ekshumacji w lesie katyńskim w roku 1941. Odkrycia tego dokonała polska badaczka Krystyna Piórkowska.

Ppłk. Vliet zeznał pod przysięgą, że w masowych grobach znajdowały się ciała, które spoczywały tam ponad rok. Są źródła, które mówią, że nawet dłużej( około 3-4 lata). John powiedział, że żołnierze mieli " dobrej jakości polskie mundury" i " mało znoszone buty" Przedmioty, które znaleziono przy zwłokach wskazywały na datę śmierci w okolicach marca, lutego, kwietnia 1940 roku.

Odkryty przez badaczkę ( Krystynę Piórkowską) dokument zatytułowany " Śledztwo" jest datowany na 10 maja 1945 roku.
Piórkowska odnalazł go wśród jawnych od 1974 roku dokumentów, związanych z odszkodowaniami dla Belgów i Francuzów, którzy pomagali zestrzelonym nad Europą amerykańskim lotnikom.
Nowy dokument to pierwsza znana relacja Van Vlieta, którą złożył przed konferencją poczdamską oraz przed procesem norymberskim, podczas którego Rosja próbowała zrzucić winę za Katyń na Niemców. Brak informacji o Brytyjczykach jak i rozkaz milczenia, który otrzymał John po powrocie do USA - był efektem świadomej polityki Londynu i Waszyngtonu , ich zgody na przemilczenie zbrodni dla dobra sojuszu ze Stalinem.

Autorzy książki " Katyń 1940" Pani Eugenia Maresch i Pan Marek Urbański napisali wspólnie obszerną publikację nt. egzekucji Polskich Żołnierzy . Bardzo dokładnie zbadali dokumenty dostępne w sprawie tej tragedii a jak wiadomo nie wszystkie z nich są odtajnione dla Polski ( jednym z przykładów jest Białoruska lista katyńska powstały dwa egzemplarze tych dokumentów, oba trafiły do ZSRR do dziś nie wiadomo co się z nimi stało). Na temat tego ludobójstwa napisano już wiele jednak publikacja Urbańskiego i Maresch pochyl się również nad wszelkimi dostępnymi źródłami rosyjskimi, które zostały przekazane stronie Polskiej. Oraz nad tymi, które Rosja nadal ukrywa. Wielką niewiadomą, która wzbudza wiele kontrowersji jest Lista Gajdideja. Lista została przekazana Polsce w roku 1990 przez gen. Nikołaja Gołuszko , szefa KGB Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej jednak chodzą słuchy, że dokument jest niekompletny.

Bardzo ciekawy jest również udział Wielkiej Brytanii i USA w zacieraniu śladów i kłamstwom na korzyść Stalina. O sprawie Katyńskiej Stany Zjednoczone wiedziały już w 1945 roku. Mimo to Prezydent Harry Truman nie poinformował ONZ o odkryciu, przy którym byli obecni amerykańscy oficerowie, jeńcy wojenni. Truman liczył na dobrą współpracę z Iosifem Wissarionowiczem Dżugaszwilim.
Prezydenci - Roosevelt , Churchill , Truman przystawali na wszystko , co chciała Rosja.

Pozycja ta jest jedną z trudniejszych, które powstały o Katyniu. Ze względu na ilość załączonych materiałów, dokumentów i opisów na pewno nie porwie przeciętnego czytelnika. Jednak uważam, że ze względu na kłamstwa, które nawarstwiły się wokół tej zbrodni jest bardzo ważna. Autorzy wykonali naprawdę ogrom pracy, aby czytelnicy mogli wyrobić sobie zdanie o samym mordzie jak i o naszych " przyjaciołach" aliantach.
Publikację polecam bardzo uczciwie.

Okładka udostępniona ze strony empik.com



Dzieci Żółtej Gwiazdy - Premiera 20.05 , która podbija listy Bestsellerów!!

 Kolejny hit Mario Escobara premiera w Polsce jest zapowiadana na 20.05.2021r a o książce już jest głośno! 

To kolejna pozycja po wielkim sukcesie publikacji " Kołysanka z Auschwitz"- Jeśli ktoś nie czytał koniecznie musi nadrobić. Kołysanka pochłonęła miliony czytelników na całym świecie. Zgadnijcie gdzie miała największe zasięgi? W Niemczech!!! Według niemieckiego " Der Spiegel" popularność wśród młodzieży wynosiła 78%. 

Liczę na to, że kolejna książka Autora również odniesie sukces ponieważ polityka społeczna i uświadamianie ma wielką wartość. 


Więc dziś zachęcam Was do książki " Dzieci żółtej gwiazdy" 

Poruszająca opowieść o dramatycznej ucieczce, ogromnym poświęceniu i sile nadziei w ogarniętych wojną czasach.


Sierpień 1942 roku. Bracia Jakob i Moïse Stein przebywają u ciotki w Paryżu, będącym pod nazistowską okupacją. Rodzice chłopców, para znanych dramaturgów, zostawili ich pod opieką ciotki na jakiś czas, zanim znajdą bezpieczną przystań dla rodziny.


Przerażająca obława krzyżuje ich plany. Francuska żandarmeria pod rozkazami nazistów aresztuje chłopców i zabiera ich do Vélodrome d’Hiver – ogromnej posępnej budowli w pobliżu wieży Eiffla, gdzie przetrzymywane są tysiące francuskich Żydów.


Jakob i Moïse wiedzą, że aby przeżyć, muszą uciekać i odnaleźć rodziców. Ich jedyną wskazówką są listy wysłane z południa Francji. Podczas niebezpiecznej wędrówki przez okupowany kraj chłopcy spotkają wielu życzliwych ludzi, gotowych, aby ich chronić. Niektórzy z nich zapłacą za to najwyższą cenę.


Nie przegapcie wspaniałej premiery!!!!


Okładka pobrana z allegro.pl




Nowości wydawnicze miesiąc PAŹDZIERNIK!

 Kochani zebrałam dla Was nowości wydawnicze z tego miesiąca.  Zachęcam do zerknięcia. Niektóre są naprawdę warte uwagi. 

1. Hit wielkiego Pisarza Guillaume Musso - " Kim byłbym bez Ciebie"

2.Krystyna Mirek w najlepszej odsłonie " Wyjdź za mnie Kochanie"

3. Katarzyna Besner w odsłonie świątecznej " Świąteczne nieporozumienie"

4. Natasza Socha o tym co ważne " Godzina zagubionych słów"

5. Viola Ardone jak zwykle piękna " Czekam aż stanie się coś pięknego"

6. Niebezpieczna siła w wielkim sercu Monika Nerc " Dziedzic podziemia. Szept Diabła"

7. Jojo Moyes wycieczka życia " dwa dni w Paryżu"

8. Agnieszka Lingas - Łoniewska jak zwykle z uderzeniem " Molly"

9. Karen Swan pełna przepychu " Miłość u Tiffany'ego

10. Cora Reilly jak zwykle " Złączeni Miłością"


Kochani warto sięgnąć i zaczytać się w ten jesienny czas. Cześć z tych pozycji zrecenzuję:-))))

Oczywiście nie są to wszystkie nowości , ale te które przyciągnęły mnie. Piszcie co Was zachwyciło:-))) 


Zdjęcie pochodzi ze strony biblioteka.turek.net.pl




Kochani Kochani nadchodzą Wirtualne Targi Książki!!!!

 Kochani od 14 do 25 października odbywają się " Wirtualne Targi Książki" 

Wspaniała okazja aby coś wybrać dla siebie, dla rodziny, dla przyjaciół. 

Wspaniałe Wydawnictwa jak : Świat Książki, Axon, Bezdroża, Insignis, Fronda i wiele wiele innych.


Działy literackie dla dzieci, dla miłośników historii, sportu, polityki , książki obyczajowej i romantycznej.

Zapraszam Was Serdecznie w imieniu sieci Empik!!!!

https://www.empik.com/wirtualne-targi-ksiazki


Kastor - zwracam honor Autorce

 Nigdy nie czytam polskiej literatury zwłaszcza tej współczesnej. Uważam, że wszystkie książki z wątkiem romantycznym są na jedno kopyto i generalnie nie ma się czym zachwycać.

Po powieści Agnieszki Lingas - Łoniewskiej zabierałam się chyba z dwa lata. 

Autorka z wykształcenia jest polonistką. Jej pierwsza powieść " Bez przebaczenia" na rynku polskim była hitem. Osiągała wspaniałe wyniki sprzedaży. Pani Agnieszka pisze powieści przede wszystkim dla kobiet, jednak jakoś nigdy Jej styl mi nie pasował.

W końcu po wielu próbach usiadłam z " Kastorem". Szczerze mówiąc był moment, że kilka razy go odkładałam. Książka opowiada o tym jak mężczyzna po przejściach w dzieciństwie, zostaje właścicielem wielkiej korporacji, natomiast swoje emocje i frustracje, które z powodu złamanego dzieciństwa go dopadają odreagowuje w nielegalnych walkach MMA. W jego firmie pewnego dnia pojawia się Anita, która również została skrzywdzona przez los.

Nigdy nie lubiłam tego typu książek. Publikacje o patologii i o tym jak ludzie się z niej podnoszą, w formie powieści romantycznej mnie po prostu drażniły. Te przeżycia bohaterów z dzieciństwa. Opisy jak to się stało, że on stał się potworem etc. to nie dla mnie.

Jednak ... Postanowiłam " Kastora" przeczytać do końca. I byłam zaskoczona. Powieść mimo trudnego tematu jest tak bardzo delikatna, że chyba nigdy nie czytałam nic takiego. Relacja między bohaterami jest subtelna, chłopak mimo, że z patologii nie ma upodobania w brutalności wobec kobiet. Żadnego masochistycznego seksu, spankingu, czy wyuzdanych fantazji. Przedstawienie go jako opiekuńczego i wrażliwego mężczyznę, kiedy na zewnątrz to góra lodu udało się Pisarce fantastycznie. Sama treść jakoś mnie nie powaliła, ale artyzm z jakim zostały przedstawione postacie już tak. Przeczytałam wiele książek o tematyce lekko brutalnego romansu, ale naprawdę pozycja " Kastor" bije wszystkie na głowę.

Dialogi nie są wymuszone. Anita nie jest postacią bezosobową mimo traumy. A Konstanty nie jest bucem i chamem, który z bestii zamienia się w księcia. No i przede wszystkim sceny erotyczne są totalnie waniliowe. GRATULACJE!

Od dziś mogę śmiało polecić tę Pisarkę. Zwracam honor Jej i Jej publikacjom. Czy zdecyduje się na przeczytanie kolejnych powieści? Nie wiem.. Ale na półce czeka już " Saturn" wiec kto, wie kto wie.

Napiszcie proszę jak Wam podobają się książki Pani Agnieszki.

Okładka udostępniona ze strony empik.com




czwartek, 15 października 2020

Afryka - wierna do końca przodkom

 Pomiędzy VII a XIX wiekiem, Arabscy handlarze niewolników złapali i wywieźli z Afryki 18 milionów osób. Na tym kontynencie mówi się w ponad 1000 języków, Niektórzy badacze twierdzą, że jest to dwa tysiące. Najważniejszą religią afrykańską jest Islam. Drugą pod względem wielkości jest Chrześcijaństwo. Jest ona najbiedniejszym i najsłabiej rozwiniętym kontynentem na ziemi. Tylko 40% populacji Afryki potrafi czytać. To tam rozwinęła się najbardziej wiara w duchy, demony, karły, opętania.


Andrzej Zwoliński kierownik Katedry Katolickiej Nauki Społecznej na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie.
Autor ponad 100 dzieł z zakresu teologii, socjologii, sektologii, historii idei i moralności życia zajął się opisem wyznań i wierzeń ludów Afryki.

Teoretycznie uważa się, że Afryka jest krajem Islamu. Jednak jeśli wgłębić się w prawdziwość tej tezy okazuje się, iż Islam przybiera tam formy różnorodnych mitów, legend, demonów i duchów. Mitologia afrykańska nie jest tam jednolita. Zależy od tego na jaki teren się wybierzemy i jakie plemię spotkamy. Do czasów współczesnych najlepiej zachowały się mity Dogonów, Bambara, Buszmenów czy Pigmejów.
Według mitów Bambara byt i wszechświat rozwinęły się z nicości, która zawierała w sobie wieczne zmartwychwstanie. Człowieka stworzyli bogowie równocześnie z powstaniem świata, jednak do przetrwania są mu potrzebne fetysze, czyli przedmioty mające nadnaturalną siłę i osobowość. W zależności od pochodzenia ludu, religię tego kontynentu dzieli się na wierzenia łowieckie, pasterskie, rolnicze, obszarów stepowych i leśne. Każda z nich posiada swoje wyjątkowe cechy. Oprócz bóstwa najwyższego Afrykańczycy wierzą również w bóstwa natury jak bóg burz, bóg wody, bóg łowów. Wierzą oni także, że niektóre duchy pomagają żyjącym i zapewniają płodność ziemi, toteż oczekuje się od nich pomocy i ochrony. Każdy ród czy plemię ma swoich duchów przodków.
Pomimo tego, że 85% ludności Afryki deklaruje się, albo Chrześcijaninem albo wyznawcą Islamu odziedziczone po przodkach tradycje religijne nie wygasły, a wiele plemion trwa przy dawnej wierze.

Publikacja ta jest przekrojem przez wierzenia Afrykańskie. Opisuje wiele ciekawych, ale i kontrowersyjnych praktyk jak np. wiara w to, że część ciała albinosa może komuś przynieść szczęście.
Zabrakło mi w niej jednak trochę obiektywizmu w temacie nawracania ludności Afryki na Chrześcijaństwo i Islam. Przecież były to akcje brutalne i przerażające. Być może właśnie z tego powodu większość społeczeństwa, która w teorii wyznaje te dwie wielkie religie, nadal pozostała przy swoich lokalnych wierzeniach.
Pozycja ta na pewno przypadnie do gustu amatorom podróży i historii. Autor naprawdę rewelacyjnie oddzielił swoją wiarę, aby stworzyć książkę obiektywną.


Okładka pobrana z merlin.pl



Salvatore - Aż lekko się zmieszałam

 Natasha Knight nie jest znaną Autorką. Jej książka " Salvatore" jak i " Dominic" są to publikacje ciężko dostępne w internecie w formie pdf . A na Legimi gdzie zawsze poluję na książki w ogóle nie słyszano o Pani Knight.

W końcu udało mi się zakupić ten egzemplarz w formie ebooka ( jak na książkę z gatunku romans była droga) i zaczęłam czytać. Z opisu pozycja ta mnie zachwyciła, powiem szczerze, że po skończeniu moje uczucia są co najmniej ambiwalentne. 

O Autorce w sumie nie wiem nic ponad to, że " Salvatore" to Jej debiut. Trzeba przyznać, iż na rynku Amerykańskim ta pozycja utrzymywała się naprawdę długo i  bardzo wysoko. A 3 tom cyklu osiąga w przekładzie w przedsprzedaży zawrotne sumy. 

" Salvatore" to opowieść o dwóch rodzinach mafijnych, jedna z nich ma długi u drugiej więc w zastaw dochodzi do podpisaniu kontraktu. Nasz bohater posiada na własność dziewczynę, którą powinien nienawidzić, zrobić z jej życia piekło na ziemi. Jednak walczy ze sobą i postępuje inaczej.  Lucia jest bardzo wyrazistą postacią, buntuje się przeciwko swojemu panu i władcy. Uczucia między bohaterami są bardzo intensywne.

Pozycja ta posiada dużo opisów, przemyśleń zarówno dziewczyny jak i jej " męża". W sumie nie przepadam za takimi opisami , ale trzeba przyznać, że te były naprawdę fajne. Poza tym w książce występują naprawdę.. oryginalne sceny seksu. 

Jak dla mnie , aby książka była dobra wcale nie musi zawierać scen erotycznych. Trochę mnie one drażnią zwłaszcza jak są wulgarne. I chyba tylko z tego powodu ta powieść wywołuje u mnie mieszane wrażenia. Ogólnie jest bardzo dobra. Jedna z lepszych książek mafijnych. Więc polecam uczciwie. 

Myślę, że będzie miłym spędzaczem czasu zamiast telewizora i Fb.


Okładka pobrana z taniaksiazka.pl




Mała Księżniczka - perła wśród książek dla dziewczynek

 Ponadczasowa powieść dla dziewcząt z niezapomnianymi ilustracjami Antoniego Unioechowskiego.

Klasyka prozy w literaturze dziecięcej. Książka, którą zachwycały się nasze prababcie, bacie i mamy. Od pierwszego wydania minęło ponad 100 lat a dziewczynek, które płakały razem z Sarą przybywa. Powieść doczekała się wielu wydań, adaptacji filmowych, teatralnych oraz niezapomnianych form kliszowych, animowanych i miusicali.

Pozycja napisana przez Francesa Hodgsona Brunetta. Pierwsze wydanie polskie 1913 rok pt. " Co się stało na pensji?" 

Siedmioletnia Sara Crewe wychowywana samotnie przez ojca, który jest kapitanem, zostaje wysłana na na pensję dla dziewcząt Marii Minchin. Z powodu swojej zamożności Sara jest ulubienicą przełożonej, posiada własny pokój, służącą, kucyka i masę ekstrawaganckich ubrań. Mimo to dziewczynka jest miła i kulturalna oraz stawiana jako wzór dla innych panienek. W dniu 11 urodzin Sara dostaje wiadomość, że jej ojciec zginął a ona jest bankrutem. I wtedy życie naszej bohaterki się zmienia, zostaje służącą.

Co dalej dzieje się z dziewczynką doczytajcie sami. Gwarantuję Wam, że Wasze córki nie oderwą się od lektury. " Mała Księżniczka " uczy i bawi, wciąga w świat przyjaźni na dobre i na złe. 

Książka zachwyca kompozycją i stylem Autora. Jest tak popularna, że była wystawiana na deskach największych teatrów świata w Londynie czy Nowym Jorku. 

Tej publikacji nie może zabraknąć na Waszych półkach. 


Okładka pobrana ze strony empik.com



 https://www.youtube.com/@Literackiewiadomo%C5%9Bcizwiejs-l3t