Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Dokument. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Dokument. Pokaż wszystkie posty

piątek, 27 czerwca 2025

Bóg bez teologii




"Bądźcie mocni, a niech wasze serce nabierze odwagi, wszyscy, którzy pokładacie ufność w Panu!"

Souther Living



Zmaganie z Bogiem, z sobą i światem – głęboka opowieść o sensie, cierpieniu i odpowiedzialności.

Jordan B. Peterson powraca w swojej najbardziej duchowej i zarazem najbardziej wymagającej książce. „My, którzy zmagamy się z Bogiem” to nie tylko kontynuacja Jego wcześniejszych prac – to także swoista kulminacja światopoglądu Autora, będąca połączeniem psychologii, filozofii, egzegezy biblijnej i osobistej duchowej podróży. To książka gęsta od znaczeń, często trudna, ale o niezwykle dużym ładunku egzystencjalnym, która nie pozostawia czytelnika, obojętnym.

Tytuł książki nie jest przypadkowy – Pan Peterson przywołuje jedną z najbardziej enigmatycznych i symbolicznych scen Starego Testamentu: zmaganie patriarchy Jakuba z tajemniczą postacią, którą interpretujemy jako Boga. To wydarzenie, choć starożytne, staje się dla Pisarza metaforą ludzkiego życia – nieustannego zmagania z tajemnicą, cierpieniem, niepewnością i moralnym wyborem. Autor podchodzi do Biblii nie jako religijny kaznodzieja, ale jako psycholog i interpretator symboli. Pokazuje, jak archetypiczne opowieści z Księgi Rodzaju czy Księgi Hioba odzwierciedlają mechanizmy psychologiczne i duchowe, z którymi zmagamy się współcześnie. Bohaterowie Biblii są tu nie tyle świętymi, co reprezentantami ludzkiej duszy w jej dramatycznej podróży ku znaczeniu i prawdzie.

Jednym z fundamentów książki jest połączenie psychologii (zwłaszcza jungowskiej) z filozofią egzystencjalną. Pan Peterson nieustannie wraca do koncepcji odpowiedzialności jako antidotum na chaos, rozpacz i nihilizm. W Jego oczach Bóg nie jest pojęciem wyłącznie religijnym – to symbol najwyższego porządku moralnego, ku któremu człowiek musi się zwracać, jeśli chce uniknąć autodestrukcji. W obliczu cierpienia – które Autor uznaje za uniwersalny element ludzkiego życia – Pan Peterson apeluje o świadome podjęcie krzyża odpowiedzialności. W tym sensie Jego przesłanie przypomina myśl Viktora Frankla: sens znajduje się nie mimo cierpienia, ale często właśnie w nim. Człowiek, który staje naprzeciw bezsensu z otwartym sercem i odwagą, staje się – jak Jakub – tym, który zmaga się z Bogiem i nie zostaje pokonany.

Nie sposób nie zauważyć, że książka pisana jest z głębi osobistego doświadczenia. Pisarz dzieli się refleksjami, które dojrzewały w nim przez lata – także w czasie własnego cierpienia, kryzysów zdrowotnych, depresji i publicznych kontrowersji. Jego ton jest poważny, momentami wręcz surowy, ale podszyty autentycznym współczuciem i troską o los człowieka. W wielu fragmentach wyczuwa się duchową przemianę Autora – nawet jeśli nie deklaruje On jednoznacznie swojej religijnej przynależności, to książka przesiąknięta jest doświadczeniem sacrum. Pan Peterson nie moralizuje – raczej zaprasza do wspólnego stawiania pytań, do intelektualnej i duchowej uczciwości.

Styl Autora pozostaje rozpoznawalny: erudycyjny, pełen dygresji, często wymagający dużej uwagi i koncentracji. Pisarz łączy opowieści biblijne z analizą literacką, psychologiczną i filozoficzną, nawiązując do takich myślicieli jak Carl Jung, Aleksander Sołżenicyn, Nietzsche, Dostojewski, czy C.S. Lewis. Dla niektórych czytelników ta wielowarstwowość może być trudna – książka nie prowadzi „za rękę” i nie upraszcza treści. Jednak dla tych, którzy poszukują głębszego wglądu w ludzką kondycję i nie boją się wyzwań intelektualnych, będzie to fascynująca lektura.

„My, którzy zmagamy się z Bogiem” nie daje gotowych odpowiedzi. To nie jest podręcznik duchowego sukcesu ani poradnik motywacyjny. To raczej lustro – wymagające, trudne, ale uczciwe – w którym możemy zobaczyć własne zmagania, lęki, nadzieje i pragnienia. Pan Peterson pokazuje, że życie nie polega na unikaniu cierpienia, lecz na jego przekształceniu. Że prawda i dobro są celami godnymi największego wysiłku. I że człowiek, nawet pogubiony i słaby, może odnaleźć sens – jeśli tylko odważy się stoczyć swój własny bój z Bogiem.

Jordan B. Peterson stworzył dzieło poruszające, głębokie i niezwykle aktualne. „My, którzy zmagamy się z Bogiem” to książka dla tych, którzy nie zadowalają się powierzchownymi odpowiedziami. Dla tych, którzy – jak biblijny Jakub – gotowi są walczyć, by uzyskać błogosławieństwo sensu. To książka, która może zmienić nie tyle światopogląd, ile sposób bycia – jeśli tylko pozwolimy jej przemówić do naszej najgłębszej istoty. Pan Jordan Peterson wraca z najbardziej duchową książką w swoim dorobku. To niełatwa lektura, ale niezwykle ważna – o sensie, cierpieniu, moralności i odpowiedzialności. Jeśli szukasz czegoś więcej niż pustych motywacyjnych haseł – sięgnij po tę książkę. To walka z Bogiem, losem i samym sobą. I może właśnie dlatego tak bardzo warto ją przeczytać.

Książkę do recenzji otrzymałam od Wydawnictwa Freedom Publishing

 

niedziela, 15 czerwca 2025

2025 rok upamiętnienia ofiar NKWD w Katyniu





 ... „w skład ofiarowanego Lechowi Wałęsie tzw. Pakietu nr 1 wszedł też rękopis (datowany na 9 marca 1959 roku) notatki ówczesnego szefa KGB Aleksandra Szelepina dla Nikity Chruszczowa z propozycją zniszczenia akt ewidencyjnych polskich jeńców wojennych wymordowanych w 1940 roku. Szelepin stwierdza w niej: "Ogółem, na podstawie decyzji specjalnej trójki NKWD ZSRS rozstrzelano 21857 osób, z których: w Lesie Katyńskim (obwód smoleński)4421 osób, w obozie starobielskim w pobliżu Charkowa 3820 osób, w obozie ostaszkowskim (obwód kaliniński) 6311 osób. 7305 osób zostało rozstrzelanych w innych obozach i więzieniach Zachodniej Ukrainy i Zachodniej Białorusi" ...” .


Eugenia Mresch



Osiemdziesiąt sześć lat, po zbrodni dokonanej przez NKWD na polskich oficerach, oraz ówczesnej inteligencji państwo polskie nadal nie może odbudować narodowych elit. Zazwyczaj egzekucje odbywały się strzałem w tył głowy, co było standardową metodą stosowaną przez Rosjan. Wśród ofiar znajdowały się również osoby cywilne, intelektualiści i działacze społeczni. W sumie było, to 22 tysiące polskich obywateli.

Tak łatwo po ludobójstwie sowieckim na Polakach, przyszło zachodowi sprzedać nas w Jałcie, dziś z perspektywy czasu gdy patrzymy na tę historię, wielu z nas, nie wierzy, że nic z niej nie wyciągnęliśmy. Zbrodnia wyszła na jaw w 1943 roku, kiedy to Niemcy odkryli masowe groby w Katyniu, co doprowadziło do międzynarodowego skandalu i oskarżeń wobec ZSRR. Bardzo długo Rosjanie oskarżali Niemców za tę tragedię, wielu uwierzyło, ale rodziny z wielką determinacją szukały prawdy i ją otrzymały.

Dlaczego w ogóle doszło do tej masakry, która na dobrą sprawę na zawsze podzieliła dwa narody? W 1939 roku Niemcy i ZSRR podpisały pakt o nieagresji (Pakt Ribbentrop-Mołotow), który zawierał tajny protokół dotyczący podziału terytoriów Polski. Po inwazji na Polskę ZSRR zajął wschodnią część kraju. Sowieckie władze dążyły do eliminacji polskich elit, w tym oficerów, intelektualistów i działaczy społecznych, aby osłabić polski opór i kontrolować nowo zajęte tereny. Sowieci obawiali się, że polscy oficerowie mogą stać się liderami ruchu oporu przeciwko ich reżimowi. W związku z tym postanowili ich zlikwidować. Władze ZSRR miały pogardliwy stosunek do życia ludzkiego, co sprzyjało podejmowaniu decyzji o masowych egzekucjach. Zbrodnia katyńska była wynikiem tej ideologii, która nie uznawała wartości indywidualnego życia. Po wojnie władze sowieckie starały się ukryć swoje zbrodnie, co prowadziło do dezinformacji i fałszowania historii. Zbrodnia katyńska stała się tematem tabu przez wiele lat.

W 1990 roku, władze ZSRR przyznały się do odpowiedzialności za to ludobójstwo, nazywając je „jedną z cięższych zbrodni stalinizmu”. To był ważny krok w kierunku uznania prawdy o wydarzeniach z 1940 roku. W 1992 roku prezydent Rosji Borys Jelcyn przekazał Polsce część dokumentów dotyczących zbrodni katyńskiej. To wydarzenie miało duże znaczenie dla polsko-rosyjskich relacji, oraz dla badań nad tą zbrodnią. W ostatnich latach, rosyjskie badania archiwalne dotyczące zbrodni katyńskiej były przedmiotem kontrowersji. W 2022 roku pojawiły się informacje, że nowe badania miałyby ujawnić „prawdziwych sprawców” zbrodni, co spotkało się z krytyką i oskarżeniami o manipulację faktami. W 2024 roku, były prokurator generalny Rosji, Jurij Skuratow, zasugerował powrót do badania zbrodni katyńskiej przez rosyjską prokuraturę wojskową. To wywołało obawy o możliwe próby reinterpretacji historii. Współczesne badania w Rosji dotyczące zbrodni katyńskiej, są często obciążone politycznymi napięciami. Wiele osób w Rosji wciąż ma mieszane uczucia, co do wydarzeń w Katyniu, a temat pozostaje kontrowersyjny. Dobra wola Borysa Jelcyna, nie spotyka się dziś z uznaniem u naszych sąsiadów. Władimir Putin wielokrotnie odnosił się do mordu w Katyniu, a jego wypowiedzi były różnorodne i często kontrowersyjne. W 2010 roku, podczas wizyty w Katyniu, Putin potępił sowiecki totalitaryzm, co zostało odebrane jako oznaka „nowej odwagi”. To wydarzenie miało na celu zbliżenie polsko-rosyjskich relacji, ale także wywołało mieszane reakcje. Obecny prezydent Rosji w swoich wypowiedziach na temat Katynia stara się balansować między uznaniem historycznej prawdy a politycznymi interesami Rosji. Jego podejście budzi kontrowersje i jest często interpretowane, jako próba reinterpretacji historii w kontekście współczesnych napięć politycznych.

Książka "Zbrodnia katyńska: Nowe aspekty", wydana przez Instytut Pamięci Narodowej, to cenne źródło informacji dla każdego, kto chce zgłębić temat tych tragicznych wydarzeń. Publikacja przedstawia nowe ustalenia i interpretacje dotyczące zbrodni katyńskiej, bazując na najnowszych badaniach i odkryciach archiwalnych. Autorzy, w sposób rzetelny i obiektywny, analizują wydarzenia z 1940 roku, uwzględniając kontekst polityczny i ideologiczny tamtych czasów. Szczególny nacisk położono na ukazanie skali zbrodni i cierpienia ofiar. Książka jest bogato ilustrowana, zawiera liczne zdjęcia, dokumenty i mapy, co ułatwia zrozumienie przedstawionych faktów. Trzeba także przyznać, że bibliografia robi imponujące wrażenie. Lektura jest napisana w sposób przystępny i zrozumiały, co pozwala na zapoznanie się z tematem nawet osobom nieposiadającym specjalistycznej wiedzy historycznej. Jednakże niektóre rozdziały wymagają od czytelnika zaawansowanej wiedzy z zakresu historii, co może utrudnić pełne zrozumienie pewnych aspektów. Mimo to książka jest cennym źródłem informacji i stanowi ważny wkład w poznanie prawdy o zbrodni katyńskiej. Forma zbioru artykułów, pozwala sięgać po nią stopniowo, sprawdzać zawarte informacje, uzupełniać fakty wiadomościami źródłowymi, oraz prowadzić obszerne dyskusje w gronie pasjonatów, oraz wszystkich tych, którzy interesują się historią i przyszłością Polski.

O zbrodni w Katyniu przeczytałam wiele publikacji, jedne były gorsze inne lepsze, ale pozycja wydana przez IPN, jest moim zdaniem najbardziej rzetelną ze wszystkich, jakie miałam w ręku. W związku z 80. rocznicą zbrodni katyńskiej władze podjęły uchwałę ustanawiającą rok 2025 „Rokiem Polskich Bohaterów z Katynia, Charkowa, Miednoje, Bykowni i innych miejsc”. To ważny krok w kierunku upamiętnienia ofiar i przypomnienia o tej tragicznej historii. W ostatnich latach pojawiły się nowe badania, które rzucają światło na zbrodnię katyńską. Historycy analizują dokumenty archiwalne, które wcześniej były niedostępne, co pozwala na lepsze zrozumienie motywów i okoliczności zbrodni. Przesłuchano 81 kluczowych świadków oraz zebrano ponad 200 relacji pisemnych dotyczących zbrodni. To może przyczynić się do lepszego zrozumienia wydarzeń z 1940 roku oraz ich wpływu na polskie społeczeństwo. Pojawiają się postulaty dotyczące wniesienia oskarżenia w sprawie Katynia przeciwko ZSRR do Międzynarodowego Trybunału. To może otworzyć nowe możliwości dla międzynarodowego uznania zbrodni i jej konsekwencji. W ostatnich miesiącach historycy zwracają uwagę na to, że władze rosyjskie wciąż szerzą nowe kłamstwa dotyczące Katynia, próbując zrzucić odpowiedzialność na Niemców. To podkreśla potrzebę dalszych badań i obrony prawdy historycznej.

Z całą pewnością temat Katynia i jego ofiar jeszcze długo mnie będzie zamknięty, to bardzo ważne dla narodu Polskiego, aby niezależne badania prowadzone przez IPN całkowicie rozwiały wszelkie nieprawdziwe spekulacje dotyczące tej sowieckiej zbrodni. Z uwagi na to, że dziś tak wiele lat po wojnie przypisuje się nam Polakom zbrodnie nazistowskich Niemiec, ważne jest, abyśmy bronili prawdy historycznej na wszystkich frontach, dlatego też książka Zbrodnia Katyńska. Nowe aspekty, jest tak potrzebna. Rok 2025, który szczególnie upamiętnia ofiary Stalina, zachęca nas do zakupu i zapoznania się, z tymi jakże ważnymi informacjami z dziejów naszego kraju. Zapewniam Czytelników, że Instytut Pamięci Narodowej wykonał kawał dobrej roboty, aby do naszych rąk trafiła rzetelna prawda o ludziach, którzy z poświęceniem życia chcieli walczyć i tworzyć wolną Polskę.

Książkę do recenzji otrzymałam od Instytutu Pamięci Narodowej

Fascynacja i różnorodność





„Lubię owady. Nie grymaszą, nie jęczą i nie prostują zbolałych pleców. O ile wiem, nie martwią się o przyszłość. Po prostu chodzą, przewracają się, wstają, a potem pełzną w innym kierunku. Uważam, że można brać z nich przykład”.

Tracy Rees



Owady wyewoluowały z przodków podobnych do wijów, prawdopodobnie w okresie syluru, około 480 milionów lat temu. Dokładny przebieg ich ewolucji jest wciąż badany, ale naukowcy zgadzają się co do kilku kluczowych punktów:

Pochodzenie z wijów: Najbliższymi krewnymi owadów są wijaki. Obie grupy należą do nadgromady sześcionogów (Hexapoda). Ewolucja owadów prawdopodobnie nastąpiła w wyniku adaptacji przodków wijów do życia na lądzie.

Adaptacje do życia na lądzie: Kluczowe adaptacje, które umożliwiły owadom sukces na lądzie, to:

Sztywny szkielet zewnętrzny (egzoszkielet): Zapewniał ochronę przed drapieżnikami i utratą wody.

Skrzydła: Umożliwiły owadom efektywne przemieszczanie się i kolonizację nowych środowisk.

System tchawek: Umożliwiał efektywne oddychanie na lądzie.

Metamorfoza: Zwiększyła efektywność wykorzystania zasobów i zmniejszyła konkurencję między larwami a dorosłymi osobnikami.

Promieniowanie adaptacyjne: Po pojawieniu się tych kluczowych adaptacji, owady przeszły gwałtowne promieniowanie adaptacyjne, czyli rozprzestrzenienie się i dywersyfikację w różnorodne nisze ekologiczne. To doprowadziło do powstania ogromnej liczby gatunków owadów, które występują w praktycznie każdym środowisku na Ziemi.

Ewolucja w karbonie: Okres karbonu (359-299 milionów lat temu) był okresem szczególnie intensywnego rozwoju owadów. W tym czasie pojawiły się wiele dużych i niezwykłych form, które wymarły później.

Trwająca ewolucja: Ewolucja owadów trwa do dziś. Nowe gatunki wciąż powstają, a istniejące gatunki ciągle się zmieniają w odpowiedzi na zmiany środowiska.

Owady odgrywają kluczową rolę w ekosystemach i mają ogromne znaczenie dla naszego życia. Oto kilka powodów, dlaczego potrzebujemy owadów:

Zapylanie roślin: Owady, takie jak pszczoły, motyle i muchy, są głównymi zapylaczami wielu roślin. Bez ich pomocy wiele kwiatów nie mogłoby się rozmnażać, co prowadziłoby do spadku plonów i różnorodności roślin.

Produkcja żywności: Owady są nie tylko zapylaczami, ale także źródłem białka. W przyszłości mogą stać się kluczowym elementem w produkcji pasz dla zwierząt oraz żywności dla ludzi. Owady są bogate w białko, witaminy i minerały.

Recykling materii organicznej: Owady, takie jak dżdżownice i chrząszcze, odgrywają ważną rolę w rozkładzie martwej materii organicznej. Pomagają w przetwarzaniu resztek roślinnych i zwierzęcych, co przyczynia się do wzbogacenia gleby w składniki odżywcze.

Kontrola szkodników: Niektóre owady, takie jak biedronki i osy, są naturalnymi drapieżnikami szkodników, co pomaga w utrzymaniu równowagi w ekosystemie i ogranicza potrzebę stosowania pestycydów.

Bioróżnorodność: Owady są jedną z najbardziej zróżnicowanych grup organizmów na Ziemi. Ich obecność wspiera bioróżnorodność, co jest kluczowe dla zdrowia ekosystemów i ich zdolności do adaptacji w obliczu zmian środowiskowych.

Wzmacnianie ekosystemów: Owady przyczyniają się do stabilności ekosystemów, wspierając interakcje między różnymi gatunkami i pomagając w utrzymaniu zdrowych cykli ekologicznych.

Książka "Owady: Udane modele ewolucyjne" Warnera Gnatzy i Jurgena Tautza to fascynująca podróż w świat owadów, przedstawiająca je nie tylko jako obiekty badań entomologicznych, ale przede wszystkim jako niezwykle udane i zróżnicowane organizmy, które zdominowały naszą planetę. Autorzy, w przystępny sposób, omawiają kluczowe aspekty ewolucji owadów, podkreślając ich adaptacje i strategie przetrwania. Książka obejmuje szeroki zakres tematów, od anatomii i fizjologii owadów, przez ich zachowania i ekologię, aż po ich znaczenie w ekosystemach i interakcje z człowiekiem. Autorzy nie skupiają się jedynie na aspektach biologicznych, ale również poruszają kwestie ekonomiczne i społeczne związane z owadami. Panowie piszą w sposób jasny i zrozumiały, unikając nadmiernego żargonu naukowego. Dzięki temu publikacja jest dostępna dla szerokiego grona czytelników, nie tylko dla specjalistów z dziedziny entomologii. Pozycja ta, jest bogato ilustrowana, co znacznie ułatwia zrozumienie omawianych zagadnień. Zdjęcia i rysunki przedstawiają różnorodność owadów i ich adaptacji. Autorzy uwzględniają najnowsze odkrycia naukowe, co czyni książkę aktualną i wartościową dla czytelnika. Ze względu na szeroki zakres tematyczny, niektóre zagadnienia są omawiane dość pobieżnie. Czytelnik, który szuka szczegółowych informacji na temat konkretnego gatunku lub aspektu biologii owadów, może poczuć niedosyt. Książka skupia się głównie na opisie, a mniej na analizie i interpretacji danych. Odbiorca, który oczekuje bardziej krytycznego podejścia do tematu, może być rozczarowany. Przyznam, że dla mnie świat owadów zawsze był tajemnicą. Oczywiście wiem, że są one potrzebne, ale przed przeczytaniem tej książki w ogóle się nimi nie interesowałam. Po lekturze sądzę, że temat jest niezwykle fascynujący, a ta publikacja nadaje się nawet do wspólnego czytania z dziećmi. Pozycja Pisarzy, to także wspaniałe uzupełnienie podręcznika do biologii, czy chociażby wspólnych spacerów po naszych lasach, łąkach, czy polach. Ten fascynujący świat owadów polecam bez dwóch zdań.


Książkę do recenzji otrzymałam od Pasieki Smakulskich

pasiekasmakulskich.pl

 

środa, 11 czerwca 2025

Przyszłość Bitcoina



„Młody człowieku, na tym świecie wszystko jest fałszywe. Wszystko oprócz pieniędzy”.

Carlos Ruiz Zafon



Bitcoin to wirtualna kryptowaluta, która została stworzona w 2009 roku przez osobę lub grupę osób działających pod pseudonimem Satoshi Nakamoto. Jest to pierwsza i najbardziej znana kryptowaluta, która zyskała popularność na całym świecie. Oto kilka kluczowych informacji na temat Bitcoina:

Zdecentralizowany system: Bitcoin działa na podstawie technologii blockchain, co oznacza, że nie jest kontrolowany przez żaden bank centralny ani rząd. Transakcje są rejestrowane w publicznej księdze, co zapewnia przejrzystość i bezpieczeństwo.

Transakcje peer-to-peer: Umożliwia bezpośrednie przesyłanie wartości między użytkownikami bez potrzeby korzystania z pośredników, takich jak banki. To sprawia, że transakcje są szybsze i tańsze.

Ograniczona podaż: Całkowita liczba Bitcoinów, które mogą być wydobyte, jest ograniczona do 21 milionów. To sprawia, że jest on postrzegany jako aktywa deflacyjne, co może wpływać na jego wartość w dłuższym okresie.

Bezpieczeństwo: Transakcje Bitcoin są zabezpieczone za pomocą zaawansowanej kryptografii, co czyni je trudnymi do sfałszowania. Użytkownicy przechowują swoje Bitcoiny w portfelach cyfrowych, które mogą być zabezpieczone hasłami lub kluczami prywatnymi.

Zastosowanie: Bitcoin może być używany do różnych celów, w tym jako środek płatniczy, inwestycja lub forma przechowywania wartości. Coraz więcej firm akceptuje tę walut jako formę płatności.

Bitcoin zrewolucjonizował sposób, w jaki myślimy o pieniądzach i transakcjach finansowych.

Z całą pewnością w przyszłości, już naprawdę niedalekiej Bitcoin wyprze inne waluty, być może oprócz nowego pieniądza, jaki ma na celu stworzenie grupa państw należąca do Brics. O systemie i walucie Shatosi Nakamoto pisze się wiele publikacji od lat. Cena bitcoina powala, mimo że w roku 2010 była po prostu żadna. Nad tym tematem pochyla się także Pan Saifedean Ammous w swej pozycji Standard Bitcoina.

„Standard Bitcoina” Pana Saifedeana Ammousa to książka, która wykracza poza zwykłe omówienie technologii blockchain i kryptowalut. Pisarz przedstawia Bitcoin nie tylko jako technologię, ale jako rewolucyjny system monetarny, który ma potencjał do zmiany globalnej gospodarki i struktury władzy. Książka jest dobrze ugruntowana w ekonomii monetarnej i historycznych przykładach różnych systemów pieniężnych. Autor jasno wyjaśnia fundamentalne zasady działania Bitcoina, porównując go do poprzednich form pieniądza i analizując jego unikalne cechy. Pan Ammous nie unika krytyki istniejącego systemu finansowego, wskazując na jego wady i niedociągnięcia. Analizuje rolę banków centralnych i ich wpływ na inflację oraz stabilność finansową. Choć temat jest złożony, Autor pisze w sposób jasny i zrozumiały, nawet dla osób bez zaawansowanej wiedzy ekonomicznej. Używa analogii i przykładów, które ułatwiają zrozumienie trudnych pojęć. Książka nie ogranicza się do technicznych aspektów Bitcoina, ale analizuje jego społeczne, polityczne i ekonomiczne implikacje. Rozważa wpływ Bitcoina na wolność jednostki, suwerenność narodową i globalną równowagę sił. Choć Pisarz stara się przedstawić obiektywny obraz, jego entuzjazm dla Bitcoina jest widoczny i może wpływać na interpretację niektórych faktów. Czytelnik powinien być świadomy potencjalnej stronniczości autora. Niektóre części książki wymagają skupienia i uważnego czytania, szczególnie dla osób bez wcześniejszej znajomości ekonomii. Książka skupia się głównie na analizie przeszłości i teraźniejszości tej waluty, a mniej na przewidywaniach dotyczących jego przyszłości.

„Standard Bitcoina” to wartościowa lektura dla każdego, kto chce zrozumieć nie tylko technologię Bitcoina, ale także jego szersze implikacje dla przyszłości finansów i gospodarki. Pozycja ta, jest dobrze napisana, bogata w informacje i prowokuje do refleksji. Choć subiektywność Autora jest widoczna, jego argumenty są dobrze uzasadnione i warte przemyślenia. Polecam tę książkę zarówno entuzjastom kryptowalut, jak i osobom zainteresowanym ekonomią i przyszłością pieniądza.

Książkę do recenzji otrzymałam od Wydawnictwa Freedom Publishing


 

środa, 14 maja 2025

Kontrowersja... Czytasz na własną odpowiedzialność



„Wiara i rozum są jak dwa skrzydła, na których duch ludzki unosi się ku kontemplacji prawdy”.

Karol Wojtyła



Święty Paweł był Żydem, pochodził z faryzejskiej rodziny i był członkiem plemienia Beniamina. O tym mówi zarówno jego własny autobiograficzny materiał w listach, jak i Dzieje Apostolskie, gdzie jest wspomniany jako Szaweł/Saul, urodzony w Tarsie. O tym, że był faryzeuszem i znał Prawo Mojżeszowe, wspomniał także sam Paweł w swoich listach.

Bardzo często zapominamy, że Apostołowie byli Żydami, a nawet sam Jezus nim był, o czym również mówi. Wielu Chrześcijan nie wie o tym, że przyszedł On tylko do Żydów, a nie do pogan, z uwagi na to, że oni Go nie przyjęli, Jego ofiara na krzyżu przelała się na wszystkich tych, którzy w niego uwierzyli i uwierzą.

Jak wiemy wszyscy Żydzi, nadal czekają na Mesjasza (który ich zdaniem już się urodził, ale nie jest nim Jezus), ale nie uznają za Niego Chrystusa. W Judaizmie jest wielu Żydów Mesjanistycznych, którzy jednak po przeczytaniu Biblii uwierzyli i uznają, że Jezus jest ich Panem.

Książka Zdradzeni! Czy Żyd może przyjąć Jezusa i pozostać Żydem? Pana Stana Telchina, jest takim właśnie świadectwem. Świadectwem przyjścia do ofiary krzyża i do Zbawiciela.

Publikacja ta porusza wiele ważnych problemów. Pierwszym, który wybrzmiewa już na początku książki, to stosunek Żydów do Chrześcijan. To jest trochę tak, jak z Katolikami. Żyd uważa, że jeśli nie jesteś Żydem, nie wierzysz w Boga, Katolik uważa, ze jeśli nie jesteś Katolikiem, nie jesteś Chrześcijaninem i nie wierzysz w Chrystusa. Druga rzecz, to co Talmud mówi o Gojach, czyli nie Żydach… To są straszne rzeczy, nauka Talmudu, jest mocno nienawistna i antychrześcijańska. Talmud dla żydów jest księgą świętą, ważniejszą od Pisma Świętego. W Talmud żydzi wierzą, jak w objawienie Boskie. W Talmudzie— powiadają oni— nie wolno nic zmienić, ani dodać, ani ująć, bo to święta nietykalna księga.

Pana Jezusa Talmud przezywa różnie. Imię Jezus, a po hebrajsku Jeszua, rabini talmudyści przekręcają na Iszu i powiadają, że to ma znaczyć: „niech zginie imię jego i pamięć jego”. Ponieważ Pan Jezus wychował się w Nazarecie, Talmud nazywa Go „Nocri” , to jest Nazarejczykiem, a chrześcijan „Nocrim”, to znaczy Nazarejczykami. Nie chcąc nawet wymawiać imienia Jezusowego, rabini w Talmudzie nazywają Pana Jezusa po prostu „Oto isz” lub „Peloni”, czyli na polskie „Ten mąż” lub „Jakiś”. Na wzgardę znowu mówią na Chrystusa „Naggar bar naggar”, albo „Ben charasz ecim”, co się wykłada po polsku „rzemieślnik syn rzemieślnika”.

Talmud o Chrześcijanach — Dlategonauczają rabini, że małżeństwa gojów nie są prawdziwemi małżeństwami, a małżeństwa Akumów z żydówkami czy Akumek z żydami są nieważne. Rabi Abba w księdze Zohar powiada otwarcie. „Gdyby się sami bałwochwalcy łączyli, nie mógłby świat istnieć. Dlatego nauczono nas, że człowiek nie powinien zostawiać wcale miejsca tym zbójom najgorszym. Bo gdyby się dalej łączyli, nie możnaby było dłużej o nich istnieć, ponieważ z ich boku wychodzi potomstwo, które się nazywa pies". W tej samej księdze Zohar zapisano, że bałwochwalcy na ziemi są dziećmi owego rajskiego węża czyli szatana, który zwiódł Ewę. Tłumaczą rabini, że inne narody oprócz 'żydów nie mają obrzezania, bo są synami djabła.

Podlinkuję książkę, z której są zaczerpnięte fragmenty, aby nikt mi nie zarzucił antysemityzmu.

https://rcin.org.pl/ibl/Content/70687/WA248_91806_F-22-812_rabboni-co_o.pdf

Jak to się ma do książki, Zdradzeni? Na początku poznajemy rodzinę Judaistyczną (sam opowiadający pisze o sobie, Syjonista zachęcam zgłębić temat, co jest jeszcze czym innym niż Judaista), mąż, żona i córka. Córka dzwoni do rodziców i w wielkim skrócie obwieszcza im, że uwierzyła w Jezusa. Szok i niedowierzanie, załamanie rodziców, ale jednocześnie szacunek do córki zmuszają ojca do sięgnięcia po Biblię i jej przeczytanie. Co ciekawe z treści pozycji wynika, że Żydzi mają dużo do powiedzenia o Jezusie, ale nigdy nie przeczytali Nowego Testamentu. Po Biblię sięga również matka dziewczyny i to sprawia, że oboje rodzice przechodzą do zupełnie innej rzeczywistości.

Jeśli ktoś nie zna nauk Judaizmu, może być w szoku, czytając tę pozycję. Ważne, jest, aby zrozumieć, ze dialog między Chrześcijanami i Judaistami nie istnieje, ponieważ Żydzi uważają Chrześcijan za podludzi a Jezusa za bajkę dla bałwochwalców. Proszę tutaj również nie zarzucać mi antysemityzmu, tylko samemu zbadać te nauki. To w tej pozycji, jest ważne, ponieważ rodzice właśnie od tego stratują, co Chrześcijanka? Zdradziła Boga i Synagogę.

Przechodząc dalej, oboje czytają Biblię i notują to czego nie rozumieją, jednocześnie sprawdzając Nowy Testament w Starym Testamencie, ojciec korzysta z Tory w przekładzie Judaistycznym. Pojawia się coraz więcej pytań i wątpliwości. W treści wypływa, że ojciec nie zna Boga, tylko nauki Żydowskiego Talmudu, oraz Szulchan aruch. Dla niewtajemniczonych trzeba tutaj napisać, że Talmud jest komentarzem do biblijnej Tory, w którym wyjaśniono, jak przestrzegać prawa zawartego w Torze w warunkach, jakie zapanowały wśród Żydów wypędzonych z Palestyny w II wieku. Jest to subiektywny komentarz, zawierający nadinterpretacje, a także wiele przeinaczeń Starego Testamentu.

Talmud jako uporządkowany zbiór praw religijnych, normatywnie spisany został około 400 roku n.e (talmud jerozolimski) i około 500 roku n.e. (talmud babiloński), zawiera w sobie tradycję między III wiekiem p.n.e. a VI wiekiem n.e. Ścisłe przestrzeganie wielu nakazów mojżeszowych zapisanych w Torze nie było technicznie wykonalne po zburzeniu Świątyni Jerozolimskiej i dlatego rabini musieli ustalić wiążące dla wszystkich Żydów religijne zasady życia w warunkach wygnania. Talmud był przez całe wieki i jest obecnie głównym odniesieniem, do którego odwoływali się i nadal się odwołują rabini na całym świecie, rozstrzygając rozmaite spory i przystosowując prawo religijne do współczesnych warunków życia. Rabini nie odwołują się do Tory bezpośrednio, tylko do tradycji Talmudu.

Z tego wynikał szok rodziców, po nowinach córki,

Jak pisałam wyżej, oboje zaczęli sprawdzać Nowy Testament, w ostatecznym rozrachunku, również stali się Chrześcijanami. Bardzo ciekawe, jest również interpretowanie słów dotyczących Boga Abrahama, Jakuba i Izaaka… Książka ta choć krótka, zawiera wiele ważnych treści, ta recenzja musiałaby mi zając z 200 stron gdybym miała napisać wszystko, co chcę.

Przechodząc do clou, pierwsze strony mnie mocno zirytowały, ponieważ wypłynęło to, jak Żydzi postrzegają Chrześcijan. Pomyślałam sobie, jednak, że czytam dalej z długopisem i kartką u boku. Świadectwo rodziców, którzy analizują swoje wierzenia pod względem Tory, a później Nowego Testamentu, jest dla nas dziś bardzo ważne. Możemy być w różnych religiach nigdy nie wgłębiać się w ich najważniejsze księgi, a gdy zaczniemy to robić często, spadamy, bo okazuje się, że religia a Biblia, to dwie różne rzeczy. Jestem pełna podziwu, że Autora miał odwagę napisać, jak Żydzi, Syjoniści oraz Synagoga postrzega Jezusa i Jego wyznawców, a wierzcie mi, nie jest to pozytywne postrzeganie, zachęcam, aby przeczytać.

Publikacja ta pokazuje, także odwagę jakby nie patrzeć zagorzałych Judaistów, którzy stanęli twarzą w twarz ze swoją religią i prześwietlili jej nauki, porównując. Pisarz wynotował wiele pytań, z którymi zmaga się także niejeden Chrześcijanin, co działa z korzyścią dla czytelnika. Ważne, jest także to, że na końcu książki znajdziemy obszerną bibliografię oraz tabelkę z proroctwami, które spełniły się w osobie Jezusa. Ważne, jest drogi Czytelniku, abyś wiedział, że nie jest to książka dla ludzi o słabych nerwach, którzy umieszczają Żydów na piedestale. Od razu napiszę, że według Biblii zarówno Starego, jak i Nowego testamentu ma dojść do nawrócenia Judaistów, którzy uwierzą w Jezusa, więc obecna Synagoga, Go odrzucająca nie jest autorytetem i nie ma to nic wspólnego z antysemityzmem.

Czy Izrael przestał być narodem wybranym?

Każde wybranie, dokonujące się z woli Bożej, związane jest z wyznaczeniem zadania. Dla Izraela brzmi ono: „By się stali ludem będącym Jego wyłączną własnością” (Pwt 14, 2). Gdy jednak Syn Boży przyszedł do „swojej własności, [...] swoi Go nie przyjęli” (J 1, 11). Pomimo tego Bóg nie odrzucił swojego ludu jako całości (Rz 11,1-2). Dowodzi tego święty Paweł. Twierdzi on, że Bóg pozostawił sobie resztę „wybraną przez łaskę”. Jakkolwiek pozostali pogrążyli się w zatwardziałości (w. 7), to jednak nie upadli do końca (w. 11). Ponadto ich upadek sprzyja nawróceniu innych narodów, które zostały przyjęte przez Boga ze względu na wiarę (w. 20). To, do czego Izrael został wybrany, nie jest realizowane przez całą społeczność do czasu „aż wejdzie do Kościoła pełnia pogan” (w. 25). Wtedy i oni wejdą „bo dary łaski i wezwanie Boże są nieodwołalne” (w. 29).

Jak wynika z Biblii, Izrael uzna Jezusa i o tym jest ta publikacja. Zatwardziały Żyd otrzymuje łaskę od Boga, który przyciąga go i jego rodzinę do swojego Syna. Książka zawierająca 168 stron, pełna kontrowersji dla ludzi, którzy są niezorientowani w naukach Talmudu, nie będzie dla wszystkich, jednak zachęcam do zapoznania się i własnej oceny tego dzieła, jak i konfrontacji własnej religii z Biblią.

Książkę do recenzji otrzymałam od Fundacji Źródła Życia


 

wtorek, 22 kwietnia 2025

Powrót do Słowa




„[Bóg] Za każdym razem, kiedy w niego uwierzysz, będzie trochę bardziej istniał. Jeśli się uprzesz, zacznie istnieć na dobre. I wtedy ci pomoże”.



Eric- Emmanuel Schmitt



Jak napisać o czymś, o czym nie da się obiektywnie napisać, bardzo lubię książki, które są wszelkiego rodzaju wspomnieniami, biografiami autobiografiami, własnymi doświadczeniami własnymi przemyśleniami natomiast wyrażenie zdania na ich temat jest bardzo trudne dlatego, że to są subiektywne odczucia osoby piszącej.

Taką właśnie pozycją jest Codzienne chodzenie z Bogiem Pana Jima Hohnbergera. Ta niepozorna książka wydaje się tylko opisem przeżyć Autora jak i Jego rodziny, która niespecjalnie wpływa na zmianę w naszym świecie czy mentalności i toku myślenia innych ludzi. Naprawdę podziwiam osoby, które mają odwagę spisać swoje świadectwo, opowiedzieć o swoim życiu, jakie błędy w nim popełniali, gdzie się zagubili, co zrobili złego, a czego już nie można cofnąć, a na koniec potrafią powiedzieć również że to Bóg spowodował to, że wrócili na właściwą drogę, że dzisiaj są szczęśliwi, że dziś wiedzą czym jest dobro, czym jest zło i przede wszystkim przekazują to dalej w kolejnych pokoleniach swojej rodziny dzieciom, wnukom, prawnukom.

Autorowi, który opisuje swoje przeżycia w tej publikacji, tak naprawdę niczego nie brakowało, doszedł do tego, do czego chciał dojść, czuł się spełniony, posiadał wszystko, czego pragnął, a mimo to jakaś pustka wypełniała jego serce. Czy nie jest tak, że my dziś też posiadamy wiele rzeczy, dobrze zarabiając, jeżdżąc na egzotyczne wakacje, mając dom, samochód czujemy w środku niepokój i jednocześnie samotność, czujemy się nie kompletni, puści.

Zdarza się tak dlatego, że zapominamy, że człowiek został stworzony na wzór i podobieństwo Boga. Człowiek dąży do jedności z Bogiem podświadomie i nieświadomie jednocześnie wypierając to, że jest istotą duchową.

Autor w swoim dziele opowiada nam, jak usłyszał głos Boży, który sprowadził Go właśnie z tej drogi pustej do pełnej światłości relacji z Nim jak i z Jego Synem. Przedstawia nam swoje doświadczenie w temacie odzyskiwania zaufania do Boga i dążenia do życia według Jego słowa.

Książka podzielona jest na 8 rozdziałów Labirynt, Problem samowystarczalności, Czysta ewangelia, Boże wezwanie, czy Podwójna odpowiedzialność. Najważniejsze moim zdaniem w tej pozycji są pytania do rozważenia na końcu każdego rozdziału, które dają dużo do myślenia, ale i przemyślenia swojego życia i celu, jaki w nim mamy. Pytania te pomagają nam otworzyć się na działanie Boga w naszym życiu, a także upewniają nas w przekonaniu, że Pismo Święte, jest drogą do poznana Jezusa. Bardzo lubię tego typu publikacje, trzeba do nich mieć długopis i kartkę i na pewno poświęcić trochę czasu na analizę treści, ale wiele można wyciągnąć dla siebie. Codzienne chodzenie z Bogiem na pewno nie jest książką na jeden wieczór, mimo to warto się nad nią pochylić, aby posiąść rozeznanie w tym jakże zlaicyzowanym świecie.

Książkę do recenzji otrzymałam od Fundacji Źródła Życia

http://www.youtube.com/@Literackiewiadomo%C5%9Bcizwiejs-l3t

 

niedziela, 16 marca 2025

Myślę więc jestem



„Czy nie rozumiesz, że nadrzędnym celem nowomowy jest zawężenie zakresu myślenia? W końcu doprowadzimy do tego, że myślozbrodnia stanie się fizycznie niemożliwa, gdyż zabraknie słów, żeby ją popełnić. (...) Z roku na rok będzie coraz mniej słów i coraz węższy zakres świadomości”.

George Orwell



Mówi się, że myślenie nie boli. Jednak ubieranie myśl w słowa nie zawsze wychodzi, a z jasnym myśleniem często, jest kłopot. Ciągły proces poznawczy polegający na skojarzeniach i wnioskowaniu, operujący elementami pamięci takimi jak symbole, pojęcia, frazy, obrazy i dźwięki wbrew pozorom przysparza wiele trudności.

Schemat w jak zostaliśmy wbici jeśli chodzi o myślenie i rozumowanie ciągnie się za nam od wieków. Sławne co ludzie powiedzą, zabija naszą kreatywność, odwagę, czy marzenia zostawiając nas z poczuciem pustki i często z depresją. Zamiast zajmować się sobą, swoim życiem i czerpać z niego radość ciągle boimy się oceniani i tego, co wypada, a co nie. Pozytywne myślenie zwiększa Twoje możliwości i Twoje siły, tak mówiła moja Polonistka i zostało mi to w głowie do dziś. O dobrym myśleniu powstało niewiele książek, inaczej powstało niewiele dobrych książek, ponieważ powinny one zaczepić o psychologię, a z tym u Autorów bywa różnie.

Bardzo lubię książki psychologiczne, które poruszają problemy funkcjonowania człowieka. Ostatnio natomiast wolę te, które też do tej psychologii dokładają duchowość, tutaj dla niewtajemniczonych badania naukowe udowodniły, że jest ona ważna w prawidłowym rozwoju człowieka. Dlatego pozycja Myśleć inaczej Pana Jack Mattera, bardzo mi się podoba, choć moim zdaniem, jest stanowczo za krótka.

Autor w swej publikacji udowadnia nam, że zdrowe myślenie wpływ na jakość życia. Mówi nam o wzorach do naśladowania tego mechanizmu i pokazuje, że zdrowe myślenie powinno być oparte na relacji z Bogiem i czerpaniu z Niego tego, co najlepsze. W dobie ciągłej pogoni, stresu, nerwów, braku czasu, potrzebujemy wyciszeni myśli i uczuć, co często, jest niemożliwe i przekłada się nie tylko na nasze zdrowie psychiczne, ale i fizyczne. Rzadko zatrzymujemy się, aby zwolnić tępo, jeszcze rzadziej zapraszamy do naszej głowy Boga Jego spojrzenie na, to jak kształtować swoje myśli, aby wyciągać z życia, jak najwięcej pozytywnych wartościowych dla siebie rzeczy.

Autor w swej książce przedstawia nam obraz Chrystusa, jako wzoru myślenia, który pomoże nam żyć pięknie mimo całego zła dookoła i jeszcze tym pięknem dzielić się z innymi ludźmi, jeśli tylko będziemy tego chcieli. Całe mnóstwo przykładów, opowieści, porównań podpartych Pismem Świętym. Temat tylko muśnięty, myślę, że aby go dokładnie poruszyć, trzeba by było napisać księgę, a nie książkę, ale dla każdego, kto chce zmienić swoje nastawienie, wyjść z pułapki myślenia a co jeśli, lub co inni powiedzą, jest to lektura doskonała. Pozycja ta, to wstęp do prywatnej psychoterapii, którą każdy może sam sobie przeprowadzić w domu. Z jednej strony łatwa w odbiorze, z drugiej trudna, ponieważ otwiera u czytelnika najgorsze zakamarki jego duszy i myśli, zmusza do analizy swojego życia i tego skąd biorą się problemy w naszej głowie z myślami, które nas niszczą. Książka pisana z perspektywy osoby wierzącej, co dla mnie, jest w tej publikacji najważniejsze.

Książkę do recenzji otrzymałam od Fundacji Źródła Życia


 

Wznowienie IPN

  „Kto będzie pamiętał o tej całej hołocie za dziesięć czy dwadzieścia lat? Kto dziś pamięta imiona bojarów, których pozbył się Iwan Groźny?...