Witajcie. Zapraszam Wszystkich, których interesuje dobra książka: historyczna, polityczna, dla dzieci.. na zaczepienie się na moim blogu. Jest on tworzony specjalnie dla Was. Wszystkie pomysły książek do recenzji, które chcielibyście przeczytać będą mile widziane.
sobota, 14 grudnia 2024
Obnażyć kłamstwo
poniedziałek, 25 listopada 2024
wtorek, 18 lipca 2023
Ach ta polska polityka
piątek, 11 lutego 2022
Geopolityka po raz drugi
środa, 14 października 2020
Za naszą ... I waszą... Rosję
W końcu XIX wieku 23% prokuratorów i sędziów na Syberii to byli Polacy. Nasz naród stanowił niecałe 10% obywateli Imperium Rosyjskiego. Natomiast, aż 22% kadry oficerskiej armii rosyjskiej. Podczas I Wojny Światowej, na 1000 żyjących ( aktywnych zawodowo i emerytowanych) generałów rosyjskich 211 było Polakami. Aż 74 z nich - po odzyskaniu przez Polskę niepodległości - zostało przyjętych do Wojska Polskiego.
Oddając prawdę trzeba powiedzieć, że Rosja to jeden z niewielu krajów bliskich nam geograficznie, który nie ma wobec Polski żadnych, ale to żadnych roszczeń. Nie chcą Białegostoku, Chełma czy Hajnówki. Można by śmiało zapytać dlaczego?
Być może Rosjanie pamiętają ilu Polaków budowało i tworzyło Rosję jako kraj, oraz jej kulturę, sztukę, film, medycynę.
Autor książki " Jak stwarzaliśmy Rosję" Mariusz Świder znawca Rosji i pasjonat historii mówił w swoich wywiadach, że gdy pojechał do tego kraju był bardzo zdziwiony sympatią Rosjan wobec Polaków. A także o tym, że każdy z nich ma przynajmniej jednego z rodziców czy dziadków Polaka. Dziwił się, gdy pokazywali mu najpiękniejsze dworce, pałace, mosty Petersburga, Moskwy Kijowa lub Odessy informując, że budowniczymi i architektami byli Polacy.
Po wielkim sukcesie Pisarza książką " Jak podbiliśmy Rosję" ( pierwsze wydanie 2014 rok) Pan Świder postanowił wydać kolejną pozycję właśnie o Polakach, którzy przyczynili się do powstania najpotężniejszego mocarstwa na świecie.
Książka opowiada o tych, którzy wyrośli z polskiego pnia ( 271 rodów szlacheckich w Rosji pieczętowało się polskimi herbami), ale przyszło im budować obce mocarstwo. Książka ta nie jest pozycja naukową. Jest historyczną gawędą. W tej opowieści dygresja goni dygresję, łącząc poszczególne osoby i całe wielkie rody, nazwiska i zjawiska.
W całym Związku Radzieckim były ślady Polaków i pamięć o nich zawarta np. w pomnikach, nazwach ulic, nazwach geograficznych. Pisarz przedstawia nam tak znane postacie jak najwięksi polscy kompozytorzy którzy tworzyli dla Rosji - Szostakowicz, Glinka, Strawiński, Rymski- Korsakow. Lub tancerze - Niżyński, Krzesińska. Kraj ten ma również swoich polskich malarzy, poetów, podróżników, lekarzy, aktorów. Ci, którzy interesują się gospodarką i ekonomią na pewno kojarzą Andrzeja Wierzbickiego ( późniejszy pierwszy minister przemysłu w Rządzie II RP ), Stanisława Glezmera ( prezes Rosyjskiego Carskiego Towarzystwa Technicznego, a potem prezes Związku Fabrykantów i Przemysłowców Petersburskich). Bardzo ciekawą postacią jest również Edmund Chrzanowski ( twórca rosyjskiej mykologii) jak również Jerzy Kurnatowski ( teoretyk i historyk prawa).
Ciekawostką jest to, że dwóch naszych rodaków było największymi znawcami kultury klasycznej w Rosji. Pierwszy z nich Tadeusz Zieliński był szefem katedry języka greckiego i dziekanem wydziału historyczno - filologicznego. W 1916 roku został prezesem Towarzystwa Miłośników Historii i Literatury Polskiej w Piotrogrodzie. Natomiast Adrian Piotrowski, gruntownie wykształcony dramaturg i filolog, jak również tłumacz literatury klasycznej , przełożył na rosyjski m.in. " Króla Edypa", a z łaciny przetłumaczył " Satyrykon" Petroniusza.
Naprawdę wielkich Polaków Rosja nosiła.
Autor książki w bardzo szczegółowy, i rzetelny sposób wyłowił najciekawsze postacie. Każdy rozdział publikacji poświęcony innemu zagadnieniu, w którym brali udział wspaniali Polscy obywatele, jest hołdem dla ich twórczości, dorobku i mądrości.
Publikacja ta jest krytykowana przez polskich historyków i naukowców, którzy nie zgadzają się z wizją i przekonaniami Pana Mariusza. Jednak moim zdaniem Autor wspaniale oddał ciężką pracę, jaką polscy obywatele wykonali dla teoretycznie wrogiego nam narodu. W książce wspaniałe jest również to, że Pisarz przypomina nie tylko o tych Polakach, z których jesteśmy dumni i daje ich jako przykład kolejnym pokoleniom, lecz także ukazuje negatywnych bohaterów historii którzy - mimo oczywistych korzeni polskich nie chcieli mieć ze swoim krajem nic wspólnego, a nawet skutecznie mu szkodzili.
Zastanawiałam się czytając jak wielką szkodę, robi obu tak starym i historycznie doświadczonym narodom jakimi są Polska i Rosja propaganda polityczna. Być może nasze cele w światowych planach i międzynarodowych kontaktach się różnią, ale ludzie byli zawsze sobie bliscy. Bo czyż Polacy nie budowali waszej, naszej Rosji?
Książkę uczciwie polecam i zachęcam do przeczytania pomimo dużej objętości. Wciągnie każdego miłośnika historii.
Książkę do recenzji dostałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl
Przy współpracy z Wydawnictwem Fronda.
Jedwabne - Kiedy przeszłość pyta o przyszłość
Po latach odkrycia zbrodni w Jedwabnem, wciąż podnoszone są wątpliwości, co do jej sprawców.
Pojawiają się wezwania aby IPN wznowił śledztwo. Ale czy w tej sprawie jest jeszcze coś do odkrycia? Czy rzeczywiście nadal nie wiemy kto dokonał masowej i okrutnej zbrodni na Żydach 10 lipca 1941 roku?
10 lipca 1941 roku kilkuset żydowskich mieszkańców Jedwabnego w powiecie łomżyńskim zostało żywcem spalonych w stodole. Chociaż niemiecka inspiracja tej zbrodni jest niewątpliwa, jej bezpośrednimi wykonawcami byli Polacy z Jedwabnego i okolicznych wsi.
Taka panuje oficjalna narracja pogromu Żydów w Jedwabnem. Badania poprzedzające ekshumacje zaczęły się już w połowie marca 2001 roku na zlecenie Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa .Georadar miał odpowiedzieć na pytanie gdzie dokładnie znajduje się grób i gdzie stała stodoła , w której zginęli Żydzi.
27 maja Episkopat Polski przeprosił Boga i Żydów za zło dokonane przez Polaków w Jedwabnem. W połowie maja o ekshumacji zdecydował prokurator Radosław Ignatiewicz z Białostockiego IPN. Zgodę wydał wojewoda podlaski.
W maju 2001 roku przeciwko wykopaliskom protestował Naczelny Rabin w Polsce Michael Schudrich. W wywiadzie dla" Gazety Wyborczej" 21 maja mówił:
„To bardzo ciężka decyzja. Trzeba wybierać między respektem dla zmarłych a potrzebą prawdy. Dla nas zwycięża to pierwsze. Moim, rabina, zdaniem ekshumacja jest niemożliwa z punktu widzenia naszej religii. Bo sądzę, że ekshumacja nie da wiele, a wiele zaszkodzi. Są przecież świadkowie, są inne dowody, ekshumacja nie jest więc potrzebna”.
20 maja 2001 roku prokurator generalny Lech Kaczyński nakazał wstrzymać ekshumację. Uważał, że jest potrzebna, ale uszanował protesty żydowskie.
Wojciech Sumliński dziennikarz śledczy, psycholog i publicysta wraz z Majorem Budzyńskim i Panią Ewą Kurek postanowili przyjrzeć się bliżej tematowi rezygnacji z wykopalisk, wszelkich podjętych wtedy decyzji oraz przeanalizować fakty i to co udało się ustalić.
Autorzy książki na kartach kontrowersyjnej publikacji udowadniają nam, że to Niemcy mordowali niewinnych Żydów w 1941 roku w Jedwabnem. Udowadniają , że po wielkiej propagandzie antypolskiej, w którą uwierzył świat, narodowi Polskiemu należy się prawda. W roku 2018 zarówno IPN jak i politycy prawicy dopominali się o wznowienie ekshumacji. Niestety organizacjom żydowskim nie zależy na prawdzie a jedynie na tym, aby z ofiar II Wojny Światowej jakimi również byli Polacy zrobić zbrodniarzy na równi z Niemcami.
Kontrowersyjna książka, której wydanie było blokowane przez diasporę Żydowską w Polsce ujrzała światło dzienne. Zastanawiające jest to dlaczego Rząd Polski nie wsparł Autora w dochodzeniu do prawdy. Czy pieniądze, aż tak zaćmiły umysły wielkich tego świata?
Wspaniała pozycja, którą powinien przeczytać każdy kto nie zgadza się na zakłamywanie historii Polski i prawdy o tej tragedii. Książka pełna dokumentów, dowodów i polemiki z kłamstwami Tomasza Grossa.
W październiku tego roku zostanie wydana druga część " Powrotu do Jedwabnego" a na 11 listopada przewidziana jest premiera filmu " Powrót do Jedwabnego".
Okładka książki pobrana ze strony sumlinski.com.pl
Lepper oskarża - Lepper umiera
" Odpowiecie na to, że to nie prawda, że to jest niczym, to jest nieprawda, co ten Lepper opowiada.. No pewnie, że tak odpowiecie. Natomiast te dokumenty na ten temat istnieją i mówię wam, że są zdeponowane w odpowiednich miejscach. Obojętnie co by mi się stało ( bo pogróżki już były), te dokumenty ujrzą światło dzienne. Ujrzą światło dzienne i zobaczymy, co wtedy powiecie"
Tak brzmiały między innymi słowa Andrzeja Leppera podczas jego ostatniego przemówienia w Sejmie Rzeczpospolitej Polskiej dnia 29.11.2001 roku.Dnia 5 sierpnia 2011 roku polityk zostaje znaleziony martwy w biurze partii w Warszawie. Jako oficjalną przyczynę zgonu podaje się śmierć przez powieszenie. Sprawa szybko cichnie, a wszystkie wątpliwości zostają zamiecione pod dywan. Nie przeprowadzono nawet sekcji zwłok. Sławomir Izdebski wieloletni współpracownik lidera Samoobrony twierdzi, że Andrzej Lepper został zamordowany.
Wojciech Sumliński Autor wielu publikacji z zakresu dziennikarstwa śledczego, polski psycholog, dziennikarz śledczy i publicysta, współpracował m. in. z dziennikiem " Życie" i tygodnikiem " Gazeta Polska" i " Wprost" . Postanowił napisać i wydać książkę o tajemniczej śmierci Andrzeja Leppera. Pisarz sugeruje nam, że polityk zginął ponieważ posiadał za dużą wiedzę o gazowym przekręcie stulecia czyli o kontrakcie gazowym Polski z Rosją podpisanym przez Waldemara Pawlaka.
Sugeruje również to, że polityk miał wiedzę co do katastrofy Smoleńskiej ( Andrzej był rzekomo w posiadaniu taśm ze Smoleńska, które miał przekazać Jarosławowi Kaczyńskiemu. Niestety zginął 3 dni przed terminem spotkania) Lepper miał również przekazać Kaczyńskiemu m.in. nagrania dotyczące kulisów przygotowania kontraktu gazowego.
W październiku 2008 roku do ówczesnego wicepremiera i ministra gospodarki, Waldemara Pawlaka trafiły informacje o tym, że Rosja chce negocjować taryfy za przesył gazu przez polski odcinek Jamału. Pawlak jednak nie przygotowuje Polski na rozmowy. W listopadzie do PGNiG trafia dokument od Gazprom Export, w którym spółka uzależnia dostawy gazu od zmiany taryfy. Rząd jedna nie reaguje. Dopiero po wybuchu wojny gazowej między Rosją a Ukrainą w 2009 roku, Warszawa rozpoczyna przygotowania do rozmów. Resort Waldemara Pawlaka tworzy umowę negocjacyjną, tak pełną błędów oraz w kilku punktach nie zgodną z prawem polskim i unijnym. Dokument forsuje przedłużenie kontraktu jamalskiego, aż do 2037 roku uwzględnia także żądania Rosjan.
Po drodze zdarzyły się jeszcze inne wpadki jak np. samodzielne negocjacje telefoniczne wiceminister gospodarki Joanny Strzelec - Łobodzińskiej ze stroną rosyjską.
"A może byście panowie tak pojechali razem: pan Szmajdziński, pan Tusk, pan Cimoszewicz na mecz do Wrocławia, Śląsk Wrocław. Pojedźcie tam na ten mecz. Tam w hotelu Wrocław między godziną dziewiątą a dziewiątą trzydzieści, 20 kwietnia 2001 r., jeden z was (nie wiecie, który, to porozmawiajcie ze sobą) podobno, ja nie twierdzę, że tak było, podobno otrzymał kwotę 350 tysięcy dolarów od niejakiego pana S. Jeszcze pan Schetyna też widział to."
"Panie Tusk, sprawa spotkania pana z nieżyjącym..."Pershingiem" [Andrzej Kolikowski ps.Pershing, przywódca gangu pruszkowskiego]. Nie wiem, czy miała miejsce; może pan... Zaprzeczycie na pewno temu. 10 lipca 1998 r. podobno pożyczył panu 300 tysięcy zł."
"Następnie pan minister Szmajdziński ...."Carringtona" [Zbigniew Mikołajewski, przemytnik, gangster, członek gangu pruszkowskiego] pan zna. 50 tysięcy."
Dziennikarz w swojej publikacji " Niebezpieczne związki Andrzeja Leppera" w bardzo dokładny i precyzyjny sposób pokazuje nam kulisy polskiej władzy i polityki. Czy odwagą było napisać tę pozycję? Oceńcie sami. Moim zdaniem po Aferze Marszałkowskiej i załamaniu psychicznym Pana Wojciecha Sumlińskiego,( który z powodu pętli na szyi i coraz ciaśniejszej nagonce polityczno - medialnej chciał popełnić samobójstwo, jednak sąd oczyścił go ze wszystkich zarzutów) wydanie tej pozycji było nie lada odwagą. Bardzo szanuję tego Autora za wszystkie jego ukazujące się pozycje na rynku wydawniczym.
Wszystkie cytaty z przemówienia Andrzeja Leppera w Sejmie dnia 29.11.2001 roku udostępniłam dzięki życzliwości strony banzaj.pl
poniedziałek, 12 października 2020
Batista i Castro - Czyli z deszczu pod rynnę.
2 grudnia 1956 roku oddział Fidela Castro wylądował na Kubie dając początek rewolucji kubańskiej. Ustanowiony wtedy reżim trwa do dziś, a El Comandante rządzący przez 49 lat, stał się najdłużej sprawującym władzę dyktatorem w historii.
Od 1933 roku na wyspie rządził dyktator Fulgencio Batista. Człowiek tak kreatywny, że z sierżanta sam mianował się generałem. Gdy już uznał, iż stał się bogaczem na kilka lat wyjechał do USA. Wrócił w 1952 roku i w wyniku zamachu stanu ponownie sięgnął po władzę. Jego rządy charakteryzowały: korupcja, terror, i bardzo mocno rozbudowany system represji. Wywołało to sprzeciw i opór mieszkańców Kuby. Na czele zbuntowanej grupy spiskowców stanął Fidel Castro , młody prawnik z Hawany. Jednak bunt się nie udał i wszyscy trafili do więzienia. Po emigracji do Meksyku i USA w wielkiej tajemnicy wrócił na Kubę. Na emigracji spotkał Ernesto " Che" Guevarę, wkrótce mianując go dowódcą swoich wojsk.
Fidelowi dopiero w roku 1953 udało się obalić rządy Batisty, który uciekł z wyspy do Stanów Zjednoczonych, co złamało siły wierne reżimowi. Nasz bohater rządził oficjalnie Kubą w latach 1959-2008. W roku 2008 zrezygnował z zajmowania w państwie najważniejszych stanowisk z powodu stanu zdrowia.
Autor tej obszernej publikacji Norberto Fuentes, który w najgorętszych i najciekawszych czasach wyspy był bardzo blisko związany z Komendantem, postanowił opisać najbardziej podstępne działania Rządu Kubańskiego i Fidela Castro, kiedy ten sięgał po władzę absolutną.
Książka Pisarza opowiada o skomplikowanej polityce międzynarodowej Kuby, zastraszaniu społeczeństwa, brutalnym obaleniu Fulgencio oraz karierze jego następcy.
Kuba fascynuje nie od dziś. Jakim cudem udało się przetrwać kolosowi na glinianych nogach jakim był komunizm, w państwie, w którym w roku 2018 szacowano 11, 34 miliony obywateli? Czy na wyspie faktycznie obowiązują kartki na żywność, chemię i samochody? Czy kubańskie okienka to naprawdę raj smakoszy i oszczędnych? Czy internet nadal funkcjonuje tam na zdrapki? I czy faktycznie El Comandante to drań bez skrupułów? Książka Pisarza wprowadza nas w świat tak surrealistyczny, że to aż nieprawdopodobne iż jest prawdziwy.
Książka jest biografią Fidela Castro, ale świetnie opisuje również codzienne życie na wyspie. Świat, ludzi, warunki oraz strukturę.
Orishas spiewała " Ven que te quiero cantar de corazosi. La historia de mis raices. Rumba son y guaguanco todo mezclado. Pa' que lo bailes tu. Mira, ay quien no baila en la habana."
Książka Norberto porywa nas w świat kolorów, muzyki, śpiewu i ludzi, którzy mimo przeciwności losu, skrajnej biedy i swoich wielkich ambicji uwielbiają swój kraj i jego tradycje. I to jest w tej pozycji piękne. Czy Kuba kiedyś się wyzwoli?
Po śmierci Fidela Castro w 2016 roku władzę po nim przejął jego brat Raul Castro. Na świecie pojawiły się głosy, że brat dyktatora nie jest aż tak ambitny i surowy. Oceńcie to sami.
Ciekawostką jest, iż pomimo tak wielkiej nagonki i krytycyzmu rządów El Comandante otrzymał wiele różnych nagród, oraz wyróżnień od zagranicznych rządów. Jako źródło inspiracji został wymieniony przez przywódców takich jak Ahmed Ben Bella, Nelson Mandela ( który przyznał mu później najwyższe odznaczenie cywilne RPA dla cudzoziemców, Order Dobrej Nadziei). W 1972 roku władze PRL przyznały mu godność Honorowego Górnika Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.
Zachęcam do lektury książki tak barwnej historycznie, moralnie i mentalnie jak kraj, z którego pochodził najdłużej rządzący dyktator.
NOWOŚCI WYDAWNICZE MAJ 2025R.
http://www.youtube.com/@Literackiewiadomo%C5%9Bcizwiejs-l3t James Doty, neuronaukowiec i znany orędownik idei współczucia, opisuje w tej k...

-
„Paryż to jedyne miasto na świecie, gdzie śmierć głodowa uznawana jest wciąż jeszcze za sztukę”. Carlos Luiz Zafon Według legendy założyciel...
-
„Nie pozwól małym rozumom przekonać cię, że twoje marzenia są zbyt duże”. Lilo i Stich Co to była za przygoda… Po pierwsze nie miałam poję...