Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Poradnik. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Poradnik. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 17 marca 2024

Sztuka dialogu




„Atticus zawsze nam powtarzał, że uprzejmość nakazuje rozmawiać z ludźmi o rzeczach interesujących dla nich, a nie dla nas”.

Harper Lee Zabić Drozda





Sztuka perswazji, dialog, komunikacja, przekazywanie informacji, a także słowna manipulacja, to coś, co nie tylko kształci się od dziecka, ale także służy do posiadania. Posiadania władzy, wykształcenia, pieniędzy, szacunku, czy kontroli. Książek w tych tematach powstało wiele, jednak niewiele z nich przydaje się w praktyce. To raczej swobodne dywagacje, które na dłuższą metę nic nie wnoszą, a już na pewno nie są przydatne dla młodszego czytelnika.

Zaczynając czytać pozycję Pana Jareda Conney Horvatha myślałam, że to będzie kolejna nijaka książka, która do niczego mi się nie przyda, a przeczytam ją bardziej z ciekawości, a nie po to, aby z niej coś wyciągnąć. Mowa tutaj o tytule Jak przekonać (prawie) każdego.

Moje zaskoczenie było bardzo duże, kiedy odkryłam, że w końcu trafiłam na coś konkretnego, mało tego na coś, co mogę polecić nawet młodzieży. Publikacja ta zawiera dwanaście lekcji, w których Autor, czerpiąc z badań naukowych, przedstawia nie tylko działania ludzkiego mózgu, ale także mechanizm zapamiętywania, oraz uczenia się, a także podpowiada, jak przekazywać informacje, aby zostać zapamiętanym i aby one utkwiły w głowie odbiorcy.

Książka ta wspomaga, nie tylko przemawianie i prezentowanie informacji np. w pracy, ale także jest dużym naprawdę ciekawym poradnikiem dla młodzieży uczącej się, która ma problem z wystąpieniami publicznymi. Pozycja zawiera wiele przykładów, grafik, każdy rozdział posiada wskazówki, oraz podsumowanie najważniejszych treści. Możemy tutaj przeczytać rozdziały dotyczące stresu, kontekstu, wielozadaniowości, czy rozproszenia.

Ja uwielbiam książki i poradniki psychologiczne. Jasne, ze nie każda jest dobra, wiele z nich pozostawia niesmak i są pisane bardziej dla reklamy Pisarza niż przydatności, ale Jak przekonać (prawie) każdego, to świetny zbiór nie tylko ciekawostek związanych ze sztuką konwersacji, ale także pomoc w unikaniu błędów podczas ważnej rozmowy, czy przemówienia. Myślę, także że będzie ona bardzo przydatna dla nauczycieli, którzy bardzo często posłuch wśród uczniów mają po prostu żaden.

Największym atutem tej publikacji są bez wątpienia zdjęcia i wszelkiego rodzaju grafiki, wiadomo, że zapamiętujemy nieznaczne ilości tekstu, a jednak rysunek robi więcej. Nie wiem, czy to jest jakaś nowa seria z Wydawnictwa RM, ale byłoby super gdyby właśnie taka powstała o sztuce skutecznej komunikacji, konwersacji etc. Polecam Wam bez dwóch zdań, świetna lektura zwłaszcza dla tych, którzy interesują się szeroko pojęta psychologią.

Książkę do recenzji otrzymałam od Wydawnictwa RM


 

niedziela, 1 października 2023

Ciekawie...




„Błysk pioruna nie musi nieść za sobą burzy”.

Alice Munro





Po przeczytaniu masy poradników, które bardzo lubię, sięgnęłam po najnowszą pozycję Pani Jessici Woddy ANTY-bullyingowa książka dla dziewczyn. Praktyczne sposoby radzenia sobie z dręczeniem rówieśniczym i budowania pewności siebie. Cały czas myślałam, że jest to publikacja dla dorosłych, coś w stylu, jak pomagać swoim córkom, lub ogólnie dziewczętom radzić sobie z prześladowaniem dręczeniem etc. Po otwarciu dopiero zorientowałam się, że jest to poradnik dla młodzieży, lub młodszej młodzieży.

W pierwszej chwili pomyślałam, dlaczego akurat dla dziewcząt? Cały czas wydawało mi się, że problem z dręczeniem i prześladowaniem mają częściej chłopcy, ale to subiektywna opinia. Przeczytałam tę książkę, jednak z naprawdę wielką ciekawością.

Muszę przyznać, że zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie, szukałam tylko informacji na okładce, czy jest jakaś grupa wiekowa, do której docelowo, jest skierowana ta pozycja, bo myślę, że w temacie prześladowania dziewcząt wiek, jest dość istotny… Czy taka szesnastolatka sięgnęłaby po taki poradnik? Nie wiem, natomiast, czy nie jest on napisany za górnolotnie dla np. dziesięciolatki?

Pani Woody wyjaśnia czym, jest dręczenie, nękanie, dlaczego się zdarza, w jaki sposób odbywa się to jeśli sprawa dotyczy chłopców, a w jaki jeśli dziewcząt. Książka zawiera pytania sytuacyjne, miejsce na własne zapiski i przemyślenia oraz opis własnych doświadczeń, do tego ćwiczenie, quizy i afirmację pomagające walczyć z bullyingiem. Publikacja ta ma wielu patronów medialnych np. Charaktery, czy Budząca się szkoła, ja jednak ciągle zastanawiam się, czy gdybym była w szkole średniej bym po nią sięgnęła, oraz czy nie jest ona a trudna, dla dziewcząt w szkole podstawowej chodzi mi o te wczesne klasy, kiedy zjawisko opisane w pozycji już zaczyna się dziać.

Jako rodzic uważam tę pozycję za naprawdę dobrą, jeśli znamy swoje dziecko i widzimy, że coś jest nie tak, ta książka może być pomocna do rozmowy i walce z problemem, natomiast cena okładkowa raczej wyklucza, zakup publikacji przez nastolatkę, która szuka pomocy i np. trafia na tę pozycję w Empiku. Cały czas jestem zdania, że wszelkie publikacje tematyczne psychologiczne, związane z właśnie dręczeniem, depresją, czy innymi problemami szkolnymi zwłaszcza powinny być szeroko dostępne i nie rujnować kieszenie młodego czytelnika. Rzadko zdarza się, że dziewczynka z naprawdę dużym problemem przyjdzie do rodzica i powie, że coś ją przerasta, wystarczy zainteresować się skalą samobójstw w Polsce i na świecie, więc cena 50zł za 138 stron w tym połowa na własne notatki, jest dla mnie nie do przyjęcia.

Jeśli chodzi o temat i ciekawą konstrukcję polecam bez dwóch zdań.

Książkę do recenzji otrzymałam od Wydawnictwa Dobra Literatura


 

piątek, 11 sierpnia 2023

XXI wiek



„Obłęd rzeczywiście jest epidemią, ale ma dwa ulubione kanały rozprzestrzeniania się: media i Internet”.

Bernard Minier





Dwadzieścia lat temu, wielu naukowców przestrzegało przed zgubnym wpływem telewizji na rozwój dzieci, młodzieży, czy życie rodzinne. Dziś kiedy mamy dobę, Internetu zapewne łapią się za głowy, że stajemy się jeszcze bardziej uzależnienie i ogłupiali. Wszelkiego rodzaju Mass media zapewne mają swoje mocne i dobre strony np. szeroki dostęp do informacji, ale mają też wady na czele z tą uzależniającą.

Pan Manfred Spitzer bardzo dokładnie przyjrzał się wpływom szeroko pojętej cyfryzacji na rozwój środowiska społecznego i stworzył bardzo rzetelną książkę Cyfrowa demencja, w jaki sposób pozbawiamy rozumu siebie i swoje dzieci. Pozycja ta jest bestsellerem na liście czasopisma Der Spiegel w kategorii książki popularnonaukowe. Obecnie życie bez komputera, czy smartfonu jest już niemal nie do wyobrażenia. Prawdą, jest, że dzieci i młodzież spędzają przed tymi urządzeniami więcej czasu niż w szkole, a z nami dorosłymi nie jest wcale lepiej. Mówimy, że bez telefonu, to jak bez ręki.

Autor w swojej książce pokazuje nam, czym jest szeroko rozumiana cyfrowa demencja, określenie użyte przed kilku laty przez południowoamerykańskich lekarzy. Cały zespół chorób będących skutkiem niekontrolowanego korzystania z mediów cyfrowych odbija nam się dziś czkawką. Pisarz porusza takie tematy, jak laptopy w przedszkolu, programy telewizyjne dla dzieci, zastąpienie ołówka klawiaturą lub książki czytnikami. Wszystko podparte badaniami, jakie są wykonywane na świecie w związku z coraz większą ingerencją cyfryzacji w życie człowieka.

Cyfrowa demencja, jest to już kolejna z pozycji z serii Kontrasty i kontrowersje, jaką miałam przyjemność przeczytać. Publikacja napisana przez psychiatrę z dużym doświadczeniem, szokuje i zaskakuje. Nie zdajemy sobie sprawy z zagrożenia, wciskając już najmłodszym pociechom do ręki telefon, który stał się smoczkiem XXI wieku. Pozycja ta zawiera wiele przykładów i odnośników, co bardzo mi się podobało. W ogóle bardzo lubię takie tematy, więc publikację tę przeczytałam z wielkim zainteresowaniem. Autor jako lekarz ma dużo racji w tym co pisze, z większością rzeczy się zgadzam, zastanawiam się tylko, czy dziś oderwanie od mass mediów jest możliwe.

Tak jak poprzednie książki z całej serii bardzo polecam. Warto mieć na półce coś mądrego. Kontrasty i kontrowersje poruszają wiele problemów, z jakimi musimy zmagać się w XXI wieku, a które nie koniecznie są nagłaśniane.

Książkę do recenzji otrzymałam od Wydawnictwa Dobra Literatura

 

niedziela, 16 lipca 2023

Problemy młodych



„Każde dziecko zanurza się w swojej rodzinie jak w zupie i powoli nasiąka tym, co je otacza: wrzaskiem, lękiem, ciągłym biegiem donikąd lub spokojem, bajkami, słońcem albo jeszcze czym innym. Różne są zupy. Potem, kiedy skończy się dzieciństwo, córka albo syn pójdzie w świat i zacznie nasiąkać innymi ludźmi oraz innymi miejscami, ale najważniejsze jest pierwsze, domowe nasiąknięcie”.

Wiesława Bancarzewska



Kiedyś były inne czasy, bardzo często mówimy, to naszym dzieciom, zwłaszcza gdy brakuje nam argumentów, aby rozwiązać jakiś problem, czy wyjść z konfliktu. Faktycznie kiedyś były inne czasy, gorsze dla dzieci często określała je ciężka praca i ogrom obowiązków. Czy dzieci były wtedy szczęśliwsze? W natłoku dzisiejszego muszę i powinienem, być może tak.

Dziś mimo tak zwanego lżejszego życia, bezstresowego wychowania, braku poważnych obowiązków i rodziców próbujących dogodzić niemal we wszystkim wiele dzieci cierpi na różnego rodzaju zaburzenia, czy problemy psychiczne lub psychiatryczne. W XXI wieku, to nie tylko fala depresji, ale także wszelkiego rodzaju zaburzenia odżywiania, lęki, fobie, problemy z agresją, czy nadpobudliwością. Z czego, to wynika? Naukowcy i lekarze mają swoje poglądy, ale jedno jest pewne, to, że dziś mamy lepiej pod względami np. ekonomicznymi, czy edukacyjnymi wcale nie oznacza, że wychowujemy i mamy w domu szczęśliwsze dzieci.

Książka Pana Michaela Schulte – Markworta Zaburzenia u dzieci i młodzieży porusza najtrudniejsze z trudnych tematów. Autor w swej pozycji zastanawia się nie tylko nad tym skąd biorą się problemy, ale także stara się je klasyfikować, wyjaśniać, oraz proponować wszelkie formy ich rozwiązania. Pisarz porusza takie tematy, jak m.in. narkotyki, mobbing w szkole i w relacjach społecznych, natręctwa, okres dojrzewania, problemy z rodzeństwem, anoreksja, bulimia, depresja, czy problemy ze snem. Wszystko, to kręci się wokół problemów z funkcjonowaniem dziecka przez różnego rodzaju wpływy, jednakowo szkołę, dom, czy media społecznościowe.

Książka Zaburzenia u dzieci i młodzieży, to kolejna pozycja z serii Kontrasty i kontrowersje. Świetnie uzupełnia poprzednie publikacje i moim zdaniem, jest fantastycznym kompendium wiedzy dla rodziców i nauczycieli. Podparta różnymi przykładami z kariery psychiatrycznej Autora pozwala spojrzeć na opisane problemy z perspektywy dziecka, czy nastolatka. Publikacja ta wychodzi naprzeciw wszystkim tym, którzy chcą pomóc najmłodszym w ich obciążeniach i problemach. Napisana naprawdę szczegółowo, nie tylko pod względem opisywanych problemów, ale i forma ich rozwiązania, jest wartościowym kompendium wiedzy.

Przeczytałam tę pozycję z wielkim zainteresowaniem. W ogóle cała seria jest dla mnie niezwykle ciekawa, cieszę się, że ją odkryłam. Myślę, że seria Kontrasty i kontrowersje, jest wspaniała zwłaszcza dla nauczycieli, którzy na co dzień spotykają się z wymienionymi w tych publikacjach problemami.

Książkę do recenzji otrzymałam od Wydawnictwa Dobra Literatura


 

piątek, 14 lipca 2023

Dzikie stwory




„... najlepsze, co mężczyzna może uczynić dla swoich dzieci, to kochać ich matkę” ...

Janusz Leon Wiśniewski





To już ostatnia z serii Wychowanie książka, którą miałam okazję przeczytać. Generalnie, ta recenzja mogłaby się zakończyć w jednym zdaniu wspaniała, ale warto napisać na temat pozycji Dzikie stwory sztuka wychowywania chłopców coś więcej.

Zawsze mi się wydawało, że mimo wszystko łatwiej, jest być rodzicem chłopca, niż dziewczynki. Myślę, że chłopcy są prostsi w obsłudze, mają sprecyzowane poglądy, nie mają humorów, oraz nie zmieniają co chwilę zdania. U nich z reguły czarne, to czarne, a białe, to białe, natomiast świat dziewcząt wymaga więcej rodzicielskiej ekspresji i cierpliwości.

Trzeba przyznać, ze wychowanie w XXI wieku w dobie Internetu, mediów społecznościowych i wszechobecnej nagonki na bycie najlepszym stwarza duże problemy w wychowaniu chłopca na silnego, dojrzałego mężczyznę. Książka Pana Stephena Jamesa oraz Pana Davida Thomasa, to tak samo, jak poprzednie poradnik typowo chrześcijański tym razem omawiające kwestie wychowawcze chłopców od drugiego do dwudziestego drugiego roku życia.

Muszę napisać, że ta publikacja, jest chyba jedną z najjaśniej napisanych książek o wychowaniu, jakie miałam okazję ostatnio czytać. Największym, jej atutem, jest moim zdaniem to, że jest niesamowicie drobiazgowa, co mi osobiście bardzo się podoba. Cała pozycja jest podzielona na części po kolei omawiające kwestie umysłowe, emocjonalne, relacje oraz wszelkie problemy związane z dorastaniem syna. Znajdziemy tutaj takie rozdziały, jak np. Umysł chłopca, Serce chłopca, Chłopiec i jego matka, Chłopiec i jego ojciec, a także Homoseksualizm, Chłopcy i pornografia, Masturbacja, czy Rozmowy i seksie. Książka całkowicie pozbawiona tabu, w tematach, o których zwykle się nie mówi i nie rozmawia, ale nie wulgarna.

Bezsprzecznie wyśmienita lektura, a część o matce kwoce bezbłędna😊. Świetnie czyta się tego typu publikacje, jeśli są napisane nie tylko przez doktorów etc. ale przede wszystkim przez rodziców. Gorzej, jak o wychowaniu dzieci porad udzielają ludzie, którzy nigdy nie mieli dzieci, jest to dość słabe. W tej serii ukazała się także książka Niesforne księżniczki sztuka wychowania dziewczynek, jeszcze nie czytałam, ale jestem pewna, że jest tak samo dobra, jak Dzikie stwory, choć zapewne porusza inne kwestie. Szeroko rozbudowany, chrześcijański poradnik, z którym warto się zapoznać, mając w domu małego, albo już dużego dzikiego stwora. Ogólnie polecam chrześcijańskie poradniki, ponieważ mają jakieś wartości poza tymi psychologicznymi, a to dla mnie, jest bardzo ważne. Myślę, że ten Wam się spodoba.

Książkę do recenzji otrzymałam od Wydawnictwa eSPe


 

niedziela, 9 lipca 2023

Luz



„Nie oczekuj, że Twoje dziecko będzie takie, jakim Ty chcesz, żeby było. Pomóż mu stać się sobą, a nie Tobą”.

Janusz Korczak



Pomalowane ściany, sto rolek papieru toaletowego w muszli, plamy, rozdarcia, wieczny bałagan, kto z nas mających dzieci tego nie zna. Jeśli doliczymy do tego, wieczny hałas, brak prywatności oraz kłótnie mamy gotowy scenariusz, z tych z serii zaraz oszaleję. My, dorośli niezwykle poważnie podchodzimy do bycia rodzicem i do samego wychowania. Rzadko potrafimy się rozluźnić, co w relacji z dziećmi, jest chyba najważniejsze, a na dodatek wszystko traktujemy śmiertelnie poważnie.

Podejście do wychowania, jak do świetnej zabawy, nie przychodzi nam do głowy. Przecież mamy do ukształtowania małego człowieka, który naszym zdaniem powinien być perfekcyjny, każdą porażkę traktujemy, jak koniec świata i nie ważne, czy mówimy tutaj o ocenach w szkole, czy o problemach wychowawczych. Partnerskiej podejście do naszych dzieci, jest dla nas czarną magią, ponieważ to my mamy być autorytetem, zapominamy jednak, że wychowujemy odrębną istotę, która ma prawo do błędów.

W duchu luzu wychowawczego powstała kolejna z pozycji z serii Wychowanie, która mimo swojej niepozornej grubości w punk przedstawia, to co w relacji z dziećmi, jest najważniejsze. Książka Pani Betsy Kerekes, to kolejny poradnik chrześcijański dla rodziców, których przygniata ogrom obowiązków, a także świat ich pociechy. Niezła zabawa jak z humorem stawić czoła wyzwaniom rodzicielstwa, uczy i dopinguje, nie w wychowaniu pozbawionego życia robota, ale dobrej zabawy podczas całego procesu procentującej w przyszłości dzieckiem otwartym na świat i drugiego człowieka.

Pozycja ta, jest naprawdę krótka zawiera takie rozdziały, jak np. relacje z nastolatkiem, temat sprzątania, pielęgnowania wiary, dzieci w kościele, czy już trudniejsze poronienie, niepłodność. Rozdziały mają dosłownie po kilka stron, ale celnie oddają wszystko, to co rodzic powinien wiedzieć. Zaskoczyło mnie, że książka, która jest poradnikiem, zawiera tylko 121 stron… Mimo to uważam, że Pani Kerekes wykonała świetną robotę. Ta publikacja, jest typowo chrześcijańska, nastawiona na wychowanie dziecka w duchu religijnym, więc nie każdemu może się podobać, dla mnie była wspaniała.

Książka ta stara się wyplenić z głowy rodziców poczucie winy, podczas całego procesu wychowawczego i to, jest moim zdaniem najważniejszym przesłaniem tego dzieła. Dodatkowo pokazuje, że okres dorastania może być wartościową i dobrą zabawą dla całej rodziny. Dobre relacje z dziećmi są chyba podstawą wychowawczą, dlatego poradniki tego typu, które zahaczają o wartości, dla mnie są po prostu świetne. Publikację Niezła zabawa polecam bez dwóch zdań.

Książkę do recenzji otrzymałam od Wydawnictwa eSPe


 

środa, 5 lipca 2023

Wyjątkowa



„Pochwała nie buduje u dziecka poczucia własnej wartości. Jeśli rodzice i otoczenie zachowują się tak, jakbyś był mistrzem świata we wszystkim, to kiedy znajdziesz się w prawdziwym świecie możesz doznać szoku. Bo tam przecież znajduje się mnóstwo innych mistrzów świata. Nagle otacza cię tłum ludzi, którzy w swoich rodzinach byli numerem jeden. Rodzice, którzy w ten sposób hodują dzieci, oddają im niedźwiedzią przysługę, bo one później nie potrafią zaakceptować, że życie może sprawiać ból, że człowiek może być rozczarowany i zły. Są jak pianiści, którzy w fortepianie akceptują tylko białe klawisze. To straszna sytuacja, która czyni z dzieci uczuciowe kaleki. Wielu dorosłych, którzy wychowywali się w takich rodzinach, sądzi, że powinni się rozwieść, gdy tylko w małżeństwie pojawią się pierwsze konflikty”.

Jasper Juul



Pierwszą książką, jaką przeczytałam Pana Kevina Lemana, była Ile znaczy mama, od tego czasu rozpoczęła się moja przygoda z tym, jakże mało znanym doktorem psychologii. Jestem wielką fanką tak zwanych luzackich poradników wychowawczych, ale jeszcze większą, poradników chrześcijańskich, dlatego tak bardzo cenię sobie dzieła tego Autora, który jako tata piątki dzieci, oraz specjalista w swojej dziedzinie dorobił się naprawdę szerokiego grona wielbicieli za granicą.

Książki tego pisarza jak, Ile znaczy mamaIle znaczy tataOdmień swoje dziecko do piątku, czy Odmień nastolatka w pięć dni sprzedały się nakładem miliona egzemplarzy, utwierdzając kolejnych rodziców w świadomości, że z trudnym dzieckiem jednak można coś zrobić.

Trzeba, także napisać, że nie są to pozycje tylko dla rodziców z problemami wychowawczymi. Jestem właśnie po lekturze książki Odmień nastolatka w pięć dni i muszę przyznać, że jak dotąd, jest to najlepsza z pozycji wychowawczych chrześcijańskich, jakie przeczytałam zaraz po Kim on musi być jeśli chce poślubić moją córkę. Jak nauczyć humorzastego i pyskatego nastolatka szacunku i odpowiedzialności? Jeśli szukacie odpowiedzi na te oraz inne pytania ta pozycja, jest dla Was.

Nie znajdziecie tutaj psychologicznego bełkotu, książka napisana z wielkim poczuciem humoru, uświadamia nam rodzicom, że bardzo często jesteśmy tak sztywni, że już nie można bardziej. Publikacja ta, pisana jest w duchu powiedzenia,Nie pamięta wół, jak cielęciem był. Znajdziemy w niej całe mnóstwo anegdoto z życia, rodziców, którzy sprytnymi sztuczkami odnaleźli wspólny język ze swoim nastolatkiem. Jak egzekwować posłuszeństwo, dobre maniery, stronienie od używek, odpowiedni dobór towarzystwa etc. to wszystko znajdziecie w tej pozycji, Autor zahacza także o randkowanie, relacje z rówieśnikami, radzenie sobie z presją otoczenia, relacje z rodzeństwem. Myślę, że masa przykładów, jest w tej książce taką wisienką na torcie.

Uważam, że cała seria Wychowanie, jest wspaniała. Akurat książka Odmień nastolatka w pięć dni szacuje przedział wiekowy od 11 do 19 lat, ale na mojej półce już czekają Dzikie stwory, sztuka wychowywania chłopców od 2 roku życia więc jestem bardzo ciekawa, czy także mi się spodoba. Publikacja Pana Lemana dotyczy i dziewcząt i chłopców więc jest dla każdego rodzica. W XXI wieku, kiedy mamy szeroko rozwinięty Internet, czasami ciężko znaleźć wspólny język ze swoim dzieckiem, dlatego polecam wszystkie publikacje Autora. Jasne, że być może nie jesteśmy w stanie wprowadzić w życie dosłownie całej książki, ale myślę, że wśród morza pomysłów każdy znajdzie jakiś dla siebie i swojej relacji z nastolatkiem.

Książkę do recenzji otrzymałam od Wydawnictwa eSPe


 

wtorek, 27 czerwca 2023

Poradników czar



„Tajemnica zdrowia zarówno umysłu, jak i ciała nie polega na opłakiwaniu przeszłości, zamartwianiu się o przyszłość czy przewidywaniu kłopotów, ale na mądrym i gorliwym życiu w chwili obecnej”.



Publikacji o zdrowiu, szczęściu, oraz dobrostanie powstało tak wiele, że naprawdę trudno zliczyć. Co roku wychodzi ich, także tyle, że gdybyśmy mieli przeczytać wszystkie zabrakłoby na to czasu. Ogólnie nie lubię tego typu pozycji, które mówią, jedz to, a będziesz zdrowy i szczupły, rób tamto, a będziesz szczęśliwy, zajmij się tym, aby Twoje życie było wartościowe. Z reguły są to pozycje na jedno kopyto powielające opinie zaczerpnięte z internetowych forów psychologicznych, tylko bardziej rozbudowane na potrzeby autorów.

Książka Z czułością dla siebie Pana Geralda Huthera, która stała się bestsellerem „Der Spiegel”, właśnie do takich należy. Co możemy zrobić, aby być zdrowszym i szczęśliwszym? To pytanie zadaje Autor i próbuje na nie w swej pozycji odpowiedzieć. Czytałam z zaciekawieniem, ostatecznie uznając, że to publikacja nie dla mnie. Wszystkie jej mądrości powielają holistyczne podejście do samo opieki, a są to z reguły stwierdzenia dobrze nam znane. Jestem uprzedzona do tego typu książek, ponieważ nie ma jednej recepty na szeroko pojęte zdrowie, czy szczęśliwe życie. Ilu ludzi tyle doświadczeń, przeżyć czy problemów. Czy jeśli nie przeczytam żadnej z tych wszechwiedzących pozycji, to sobie nie poradzę i moje zdrowie i życie będzie do bani? Na pewno nie. Oczywiście są ludzie, którzy kochają tego typu poradniki, mają ich na półkach całe sterty, ale czy coś z nich wynoszą? Ciężko powiedzieć.

Mam nieodparte wrażenie, że książki w stylu Z czułości dla siebie i tak nie spełniają swojego zadania, wbijając społeczeństwa w jeszcze większą depresję. Nie robię tego, o czym pisze Autor, więc pewnie dlatego nadal jestem chora i nieszczęśliwa. Zdarza się, także że robię wszystko z publikacji, a i tak jestem chora i niemal doprowadzona do samobójstwa. Generalnie uważam, że każdy sam powinien znaleźć swoją drogę do szczęścia i zdrowia zarówno psychicznego, jak i fizycznego tak naprawdę żadna publikacja tutaj nie pomoże, jeśli ktoś potrzebuje terapii.

Ciężka sprawa z tymi bestsellerami, przyznam, że czytam poradniki z reguły te wychowawcze z różnymi propozycjami etc. Uważam, jednak, że mimo iż coś jest poradnikiem, nie znaczy, że jest dobre. Książka Pana Huthera mi się po prostu nie podobała, dużo słów mało treści, choć napisane fajnym językiem. Jeśli jesteś fanem poradników tego typu, z całą pewnością lekkość tej pozycji Ci się spodoba, prywatnie myślę jednak, że powstały o wiele lepsze.

Książkę do recenzji otrzymałam od Wydawnictwa Dobra Literatura


 

czwartek, 22 czerwca 2023

Więcej i więcej



„Nigdy nie uczcie dzieci niczego, czego nie jesteście absolutnie pewni. Lepiej, aby nie znały tysiąca prawd, niż by w ich sercu tkwiło choćby jedno kłamstwo”.

Ruskin



Jak w dorosłym świecie najlepiej leczyć swoje kompleksy? Zmusić własne dziecko, aby było tym, kim nam nie udało się być, oraz robiło jeszcze więcej, niż sami mieliśmy okazję lub mogliśmy robić. Przychodzi na świat mały człowiek, nad którym bardzo często pochylają się osoby, z góry układające mu życie. Już wiedzą, do jakiego przedszkola pójdzie, co będzie nosiło, jakiej muzyki słuchało, na jakie zajęcia dodatkowe chodziło, na jakie pójdzie studia i kim zostanie w przyszłości.

Lata lecą i rodzice twardo realizują swój plan, stworzenia dorosłego idealnego z mnóstwem umiejętności, najczęściej zupełnie nieprzydatnych w życiu. Porównują i się doszukują. Dlaczego Ty masz trójkę, jak Twój kolega ma piątkę? Musisz być lepszy od niego. Pamiętaj bez tego, czy tamtego daleko nie zajdziesz, tyle mądrości życiowych a każda z nich gorsza od poprzedniej. Aż w końcu przychodzi dzień, że dziecko lub nastolatek mówi dość… W najgorszym wypadku popełnia samobójstwo, a rodzic lamentuje dlaczego? Przecież tyle mu daliśmy.

Szacuje się, że na świecie coraz więcej młodych ludzi, oraz małych dzieci doznaje wypalenia spowodowanego presją osiągnięć, oraz pogonią za sukcesem, co bardzo często także zamienia się w depresję. Na kliniczną depresję cierpi 1% dzieci przedszkolnych powyżej 2-, 3-go roku życia, 2% w grupie dzieci 6-12 lat oraz do 20% w grupie młodzieńczej. Na przestrzeni lat ukazało się w tym temacie sporo publikacji i jedną z nich jest książka Wypalone dzieci Pana Michaela Schulte – Markworta.

Autor ceniony psychiatra, na łamach swej publikacji dzieli się z czytelnikiem swoim doświadczeniem w pracy z dziećmi wypalonymi oraz z depresją. Przedstawia obszerne opisy przypadków, diagnozę, oraz postawy rodziców jak i samych zainteresowanych. Poświęca dużo miejsca, opisując przyczyny prowadzące do problemów psychiatrycznych wśród dzieci i młodzieży, a także wszelkie dostępne formy terapii.

Wypalone dzieci, to książka, którą przeczytałam z wielkim zainteresowaniem. Patrząc na to, jak dziś wygląda system edukacji w naszym kraju, oraz coraz większa pogoń za pieniądzem i sukcesem nic dziwnego, że do gabinetów psychiatrycznych trafia coraz więcej przeciążonych młodych ludzi i (o zgrozo) zaskoczonych rodziców. Myślę, że to jedna z lepszych książek, jakie udało mi się przeczytać w tym temacie. Pisarz porusza wiele ważnych kwestii, jak np. wpływ środowiska rodzinnego, czy szkolnego na stan psychiczny uczniów i małych dzieci, nadmiar obowiązków, przeciążenie sensoryczne, wieczną pogoń za sukcesem, czy spełnianie marzeń rodziców.

Ciekawe, jest to, że niemal każdy z nas wie, że dzieci to nie roboty, ale i tak ciągle uważamy, że powinny więcej i więcej, co potrafi skończyć się tragicznie.

Moim zdaniem publikacja Wypalone dzieci to pozycja ważna dla każdego rodzica i nauczyciela. Ponieważ jestem fanką wszelkiego rodzaju poradników wychowawczych, ale tych mądrych polecam.

Książkę do recenzji otrzymałam od Wydawnictwa Dobra Literatura


 

sobota, 17 grudnia 2022

Z Biblią...



„Całe Pismo jest natchnione przez Boga i pożyteczne do nauki, do strofowania, do poprawiania, do wychowywania w sprawiedliwości”.

II Tymoteusza 3:16 UBG


Biblia to jedna z najpopularniejszych pozycji świata. Na jej temat napisano wiele, co nie przeszkadza tworzyć nowych publikacji. Dla Chrześcijanina to Święta Księga, dzięki której wiemy, że Pan Jezus Chrystus przyszedł na świat, aby świat zbawić, a wszyscy, którzy w Niego wierzą, nie umrą, a będą żyć wiecznie. Wśród całego ogromu komentarzy biblijnych, różnych przekładów tej księgi, wszelkiego rodzaju słowników biblijnych, map, pozycji poświęconych chronologii etc. mamy także poradniki, z którymi jest często problem.

Dla mnie jako Chrześcijanki ciężko na rynku znaleźć poradnik w tematyce biblijnej, a zwłaszcza taki, który mówi o życiu z Biblią na co dzień, ale nie jest podpięty pod żadną religię, a opiera się na samym Piśmie Świętym. Tak samo było z kalendarzem, szukałam długo czegoś, co będzie całkowicie podparte tylko Słowem Bożym i w końcu trafiłam na Dobry Zasiew. Niestety z poradnikiem jak zorganizować czytanie Biblii, aby zapoznać się z nią podczas całego roku, oraz wynieść coś z tego dla siebie było trudniej.

Całkiem niedawno otrzymałam pozycję Z Biblią przez 52 tygodnie studium Biblii dla kobiet na cały rok. Pierwsza rzecz, jaką zrobiłam, to sprawdzenie kto to napisał. Pani Kimberly Moore jest starszym pastorem w Kościele Baptystycznym w Gastonii. Zastanawiałam się przez chwilę, czy książka napisana przez kobietę, która nie powinna nauczać, jest wartościowa, choć prywatnie naprawdę lubię np. Joyce Meyer. Postanowiłam dać jej szansę i otworzyć, tę pozycję.

Publikacja podzielona jest na tygodnie, każdy tydzień ma swój temat przewodni, np. Wszystko ma swój cel, Błogosławienie albo przeklęci, czy Bóg mnie zachował. Każdy tydzień, także zawiera fragmenty Biblii do przeczytania w ciągu tych siedmiu dni, oraz pytania prywatne, na które można sobie odpowiedzieć po zapoznaniu się z dedykowanym fragmentem Słowa Bożego, plus zadania na ten tydzień. Myślę, że jest to jeden z najbardziej rozbudowanych interaktywnych wędrówek przez całą Biblię, dopasowana komentarzem typowo dla kobiet. Trzeba również przyznać, że książka posiada wspaniałą grafikę utrzymaną w pastelowych kolorach, co zachęca do tego, aby do niej zaglądać.

Najlepsze w tej pozycji moim zdaniem jest to, że Autorka mimo tego, że pisze swój komentarz do każdego tygodnia, nie narzuca swojego toku myślenia i za każdym razem zachęca, aby czytać Biblię w pierwszej kolejności. W ogóle właśnie takie słowa, że najpierw Biblia jest dla mnie najważniejsze we wszelkich pozycjach, które się nią podpierają, o niej piszą i ja komentują. Publikacja może się wydawać typowo protestancka, ale myślę, że Katolicy, jak i ludzie wyznający inną religię podpierającą się Pismem Świętym świetnie się w niej odnajdą.

Na ten czas Świąt Narodzenia Pańskiego, warto mieć w ręku coś wartościowego. Zachęcam do zapoznania się z tą publikacją.

Książkę do recenzji otrzymałam od Wydawnictwa Zyski i S-ka


 

czwartek, 20 stycznia 2022

Rodzinne pole minowe




Podstawową siłą pedagogiczną,
jest dom rodzinny”.


Fiodor Dostojewski










Na przestrzeni lat, ale i wieków powstała cała masa poradników dla rodzin. Nie chodzi tylko o kwestie wychowawcze, ale także wpływanie na wzajemne relacje w rodzinie, oraz poza nią. W latach 2003 – 2007 poradniki rodzinne cieszyły się wielką popularnością. Osiągały także, wielkie liczby jeśli chodzi o sprzedaż, zarówno dzieła polskie w tej tematyce jak i zagraniczne. Po roku 2007 coraz więcej informacji ludzie szukali w internecie, jednak nie zaobserwowano spadku zainteresowania pozycjami książkowymi w temacie rodziny.


Na początku roku 2010 New York Times na swoją listę bestsellerów wciągnął takie dzieła jak Playful parenting Lawrence J. Cochen, SELF – REG Stuart Shanker, czy BLW dr Bill Rapley. Polski rynek wydawniczy również nie pozostaje z tyłu. Takie publikacje jak Dziecko z bliska Agnieszki Stein, cała seria o Pozytywnej Dyscyplinie, czy Rodzeństwo — jak wspierać relacje swoich dzieci Pani Małgorzaty Stańczyk do dziś cieszą się nie tylko dużym zaufaniem rodziców, ale są najchętniej kupowanymi pozycjami w księgarniach zwłaszcza internetowych.


Ja sama zachwycam się wspaniałymi wydaniami Pana Kevina Lemana, który napisał wiele dzieł poświęconych wychowaniu z perspektywy osoby duchownej. Wracam do jego książek zwłaszcza do tych poświęconych wychowaniu chłopców, ale od razu napiszę, że posiada on również w swoim dorobku publikacje specjalnie dla rodziców dziewczynek.


Ostatnio, co przyznam, bardzo mnie cieszy, mam przyjemność zapoznać się z twórczością Pana Adama Szustaka, księdza Katolickiego. Są dzieła tego Pisarza, z którymi się nie zgadzam, i tutaj chciałabym, aby to wyraźnie wybrzmiało jeśli coś napisał ksiądz, czy też pastor, pop, rabin to wcale nie znaczy, że musi być dobre. To moja prywatna opinia. Trzeba, jednak przyznać, że książka, którą miałam ostatnio przyjemność przeczytać, czyli Rodzinne pole minowe, jest jedną z tych, z którymi warto się zapoznać.


Ja, jak już pisałam, uwielbiam poradniki pisane przez osoby, które mają pojęcie o Biblii, więc najczęściej takie wybieram, bez względu na to, w jakiej religii praktykuje autor. Zachwycam się Panem Lemanem, i niezwykle podobała mi się publikacja księdza Szustaka.


W wielkim skrócie jest to ogólny poradnik rodzinny. Nie odnosi się on do typowo jednej grupy np. dzieci, czy młodzieży. Pisarz zachęca do zapoznania się z tym dziełem wszystkim, niepotrafiącym dogadać się z mężem, żoną, teściową, dziećmi. Wszystkim, którzy chcą przezwyciężyć konflikty w swojej rodzinie, jeśli małżeństwo, w którym jesteś, przeżywa trudne chwile, to także jest pozycja dla Ciebie.


Książka podpowiada jak układać relacje w rodzinie, wzajemnie się zrozumieć i każdego dnia sprawiać, że dom rozkwita miłością i zrozumieniem. Jeśli to dzieło połączymy z ćwiczeniami rozwojowymi, o których już pisałam to mamy naprawdę wspaniałą publikację, na kryzysowe sytuacje w domu.
Rodzinne pole minowe to niezbyt obszerna pozycja, napisana lekkim językiem, wspaniale wbijająca się we współczesne problemy rodziny. Pozycja jest stworzona dla każdego z członków rodziny. Z całą pewnością wśród poradników książka ta jest godna polecenia.


Zachęcam, aby zapoznać się z tym bezsprzecznie ważnym dziełem, oraz do tego, aby dokupić do niego ćwiczenia rozwojowe tego samego Autora. Mam nadzieję, że przede mną jeszcze wiele wspaniałych książek księdza Szustaka, mogę bardzo uczciwie polecić poradnik dla rodzin zarówno Braciom Katolikom jak i Protestantom, każdy z pewnością znajdzie w nim coś dla siebie.

Książkę do recenzji otrzymałam od Wydawnictwa RTCK



 

 https://www.youtube.com/@Literackiewiadomo%C5%9Bcizwiejs-l3t