czwartek, 15 października 2020

Salvatore - Aż lekko się zmieszałam

 Natasha Knight nie jest znaną Autorką. Jej książka " Salvatore" jak i " Dominic" są to publikacje ciężko dostępne w internecie w formie pdf . A na Legimi gdzie zawsze poluję na książki w ogóle nie słyszano o Pani Knight.

W końcu udało mi się zakupić ten egzemplarz w formie ebooka ( jak na książkę z gatunku romans była droga) i zaczęłam czytać. Z opisu pozycja ta mnie zachwyciła, powiem szczerze, że po skończeniu moje uczucia są co najmniej ambiwalentne. 

O Autorce w sumie nie wiem nic ponad to, że " Salvatore" to Jej debiut. Trzeba przyznać, iż na rynku Amerykańskim ta pozycja utrzymywała się naprawdę długo i  bardzo wysoko. A 3 tom cyklu osiąga w przekładzie w przedsprzedaży zawrotne sumy. 

" Salvatore" to opowieść o dwóch rodzinach mafijnych, jedna z nich ma długi u drugiej więc w zastaw dochodzi do podpisaniu kontraktu. Nasz bohater posiada na własność dziewczynę, którą powinien nienawidzić, zrobić z jej życia piekło na ziemi. Jednak walczy ze sobą i postępuje inaczej.  Lucia jest bardzo wyrazistą postacią, buntuje się przeciwko swojemu panu i władcy. Uczucia między bohaterami są bardzo intensywne.

Pozycja ta posiada dużo opisów, przemyśleń zarówno dziewczyny jak i jej " męża". W sumie nie przepadam za takimi opisami , ale trzeba przyznać, że te były naprawdę fajne. Poza tym w książce występują naprawdę.. oryginalne sceny seksu. 

Jak dla mnie , aby książka była dobra wcale nie musi zawierać scen erotycznych. Trochę mnie one drażnią zwłaszcza jak są wulgarne. I chyba tylko z tego powodu ta powieść wywołuje u mnie mieszane wrażenia. Ogólnie jest bardzo dobra. Jedna z lepszych książek mafijnych. Więc polecam uczciwie. 

Myślę, że będzie miłym spędzaczem czasu zamiast telewizora i Fb.


Okładka pobrana z taniaksiazka.pl




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

 https://www.youtube.com/@Literackiewiadomo%C5%9Bcizwiejs-l3t