piątek, 16 października 2020

Anna Wolf - Spadek z dużego konia.

 Uuuffff... naprawdę uwielbiam książki Pani Anny Wolf, seria o gangsterach mnie zachwyciła. Czytałam z zapartym tchem. 

Gdy wyszła kolejna  część, po prostu skakałam z radości. Myślę sobie, że w końcu kupię coś super wartościowego. W sumie publikacje Pani Anny to dla mnie odmożdżacze, ale lubię je  mieć na półce.

No i w końcu widzę na Legimi jest " Nie zostawię Cię ". Czekałam tylko na odpowiednią chwilę, aby przeczytać.

Publikacja opowiada o przystojnym Włochu, który posiada własną firmę. Jest kobieciarzem a swojej asystentce ciągle karze wysyłać kwiaty do swoich kochanek. Dziewczyna jest sfrustrowana postępowaniem swojego szefa. W międzyczasie okazuje się, że Santo wcale  nie jest fanem przelotnych romansów, a to wszystko robi po to, aby zwrócić na siebie uwagę Lavender . Po jednym z balów, na który idą razem dochodzi do nieprzyjemnej scysji z matką mężczyzny, po której kobieta traci pracę u przystojnego Włocha,  zostaje brutalnie potraktowana i wywalona.

Tutaj od razu byłam rozczarowana płytkością tekstu. Po prostu dramat. Romans w pracy to najbardziej oklepany temat na świecie, powielany przez wielu Autorów. 

Byłam zaskoczona, że Pisarka, która tak wspaniale zadebiutowała serią o gangsterach napisała takie coś.


Dalej w powieści Santo przekonuje się, że Lavender była nie winna i postanawia ją odzyskać. Ciągle ją nachodzi , wydzwania i sprawdza co i gdzie robi. W końcu nasza bohaterka ucieka przed nim z miasta. Ale mężczyzna się nie poddaje i wynajmuje detektywa, który ma ją odnaleźć.

Mmm... Więc facet, który jest stalkerem lata za niezdecydowaną kobietka, która chyba cierpi na rozdwojenie jaźni bo sama nie wie czy kocha swojego prześladowcę czy nie. Lavender się miota i szamota ze swoimi uczuciami.

Zmęczyłam tę książkę, ale moje rozczarowanie było tak duże, że wprost nie mogłam uwierzyć, że ktoś to wydał. Zero akcji. Główny wątek latania za Lavender zajmuje całą pozycję. Jej schizofreniczne przemyślenia o miłości do Santo są bardzo płytkie. Pozycja ta nie wnosi żadnych wartości i treści. 


Szkoda, że Pisarka tak nisko upadła tą publikacją. Chociaż czekam z niecierpliwością na kolejne powieści Pani Anny, aby sprawdzić czy po tym nieudanym temacie, który wzięła na celownik napisze coś lepszego.


Okładka pobrana ze strony empik.com




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

 https://www.youtube.com/@Literackiewiadomo%C5%9Bcizwiejs-l3t