„Czasem sama prawda nie wystarcza, musisz mieć prawnika”.
Charles Dickens
W ostatnim czasie bardzo chętnie wracam do klasyki literatury, nie tylko polskiej, ale także zagranicznej. Z jakiegoś nieznanego mi powodu, ciągnie mnie w kierunku tej literatury i nadrabiam ubytki. Sięgając po publikacje Charlesa Dickensa, miałam wiele obaw, nie tylko jeśli chodzi o tematykę jego powieści, ale także sam język, oraz grubość tych publikacji.
Charles Dickens, jest jednym z moich ulubionych pisarzy. Jego dzieła dają wyraz wrażliwości na niesprawiedliwość, krzywdę społeczną i bezduszność praw wobec ludzi ubogich. Realistyczny i drobiazgowy opis środowisk społecznych (mieszczańskich, biedoty miejskiej) zespalał z romantyczną atmosferą baśniowości i liryzmem. Stał się on jednym z lepszych kronikarzy ówczesnego Londynu. Kochał utrwalać postacie ekscentryków oraz dziwaków, co pozwoliło na lepszy pogląd na świat, w którym żył.
W pierwszej kolejności sięgnęłam po jego Samotnię, którą zareklamowano mi jako naprawdę jedną z lepszych pozycji klasycznych. Muszę napisać, że jej objętość mnie zaskoczyła, dwa obszerne tomy przedstawiające sprawę sądową Jarndyce przeciw Jarndyce oparte na prawdziwych wydarzeniach pochłonęły mnie bez reszty.
Dickens przedstawia nam ponury, mokry, mroczny wiktoriański Londyn pełen niesprawiedliwości społecznych. Tło, oraz sceneria samej książki bardzo mi się podobała, ogólnie uwielbiam takie klimaty i świetnie mi się tego typu dzieła czyta. Mamy tutaj bohaterkę Esther, ubogą sierotę, o nieznanym pochodzeniu, oraz pełną sekretów Lady Dedlock. Obie te panie spotykają się na Sali sądowej w sprawie Jarndyce kontra Jarndyce, która z każdym dniem robi się coraz bardziej skomplikowana. Zawiłości prawne, związane z nimi niedorzeczności sprawiają, że nie wiadomo komu ostatecznie, przypadnie wielki majątek. W tle mamy historię rodzinną, sekrety, dramaty oraz walkę o prawdę.
Mimo objętości Samotnia bardzo mi się podobała, oba tomy wspaniale oddają nie tylko miasto i jego najciemniejsze zakamarki, ale także skorumpowanie, opieszałość, czy kumoterstwa w świecie biurokratycznego prawa. Dodatkowym atutem powieści, jest podwójna narracja, która zabiera czytelnika w dwa zupełnie różne światy.
Samotnia, to także książka przedstawiająca całą panoramę życia i obyczajowości dziewiętnastowiecznej Anglii, dla mnie to wisienka na torcie. Bez wątpienia Dickens, jest jednym z wielkich pisarzy, do inspiracji jego twórczością przyznawali się np. Lew Tołstoj, czy George Orwell.
Wiem, że dwa tomy mogą przerażać. Dodatkowo staroświecki naprawdę mocno wyszukany język, w który trzeba się wbić, mogą na początku zniechęcać czytelnika. Mimo, to twórczość Charlesa Dickensa warto poznać. Myślę, że na pierwszy ogień raczej nie wybrałabym Samotni gdyby mi jej nie polecono, ale cieszę się, że się z nią zapoznałam. Z całą pewnością, jest to publikacją, którą warto znać.
Książkę do recenzji otrzymałam od Wydawnictwa Zysk i S-ka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz