czwartek, 21 lipca 2022

Bridgertonowie po raz szósty



"Najważniejsze jest znaleźć kogoś, kto dotknie twojej duszy, nie dotykając nawet jeszcze twojego ciała. Przyspieszy bicie serca, nie przyspieszając biegu zdarzeń, Poruszy twój świat, jednocześnie pozwalając pozostać ci w takim miejscu, w którym chcesz być. I nawet będąc daleko, będzie znacznie bliżej ciebie, niż wszyscy ludzie znajdujący się dookoła”.



Kolejny tom, jednej z moich ulubionych serii o miłości Bridgertonowie, nie zawiódł mnie i tym razem. Ze wszystkich części mam swoje ulubione i na pewno część Grzesznik nawrócony jest jedną z nich. Bardzo ciężko ostatnio znaleźć dobry romans. Tak myślę, że nikt już tak nie pisz jak ikony romansu historycznego, a szkoda. Moim zdaniem literatura bardzo przez to traci. Książki coraz bardziej nijakie, zwłaszcza niestety muszę to napisać wśród mojej rodzimej literatury, coraz rzadziej zachęcają po sięganie po pozycje o miłości.

Gdy odkryłam serię o Bridgertonach, myślałam, że będzie to kolejna miałka publikacja. Dziś z perspektywy czasu przyznaję, że się myliłam. O ile serial jest cóż tu dużo mówić denny, o tyle książki są niesamowicie atrakcyjne wśród dobrej pozycji o miłości. Kolejny tom, który napisała Pani Julia Quinn to romantyczne arcydzieło w starym dobrym stylu. Tym razem przeznaczenie spotyka Francescę Bridgerton, która obiecana innemu spotyka mężczyznę co najmniej nieodpowiedniego. Sławny hulaka Stirling nie spodziewał się, że zakocha się tak gwałtownie i namiętnie w niepozornej dziewczynie z szanowanego bądź co bądź rodu. Niestety nasza bohaterka za 36 godzin bierze ślub, a reputacja Michaela nie pozwala mu wierzyć, że coś się w tej sytuacji zmieni. Los jednak bywa przewrotny i kapryśny a miłość zawsze zwycięża. Tym razem, perypetie rodziny Bridgertonów skomplikują się bardziej i pochłoną Was bez reszty.



Fabuła mnie zachwyciła, czuć atmosferę epoki to jest to, co kocham w tych powieściach najbardziej. Nie zmienił się dobry humor, wspaniali bohaterowie, wątki poboczne ani dynamika samej akcji. Jedyne czego mi brakowało to ploteczki Pani Whistledown. Przyznam, że tych mi brakowało, bez nich kolejne części tracą swój urok. Tak żałuję, że to już szósty tom tego wznowienia, bardzo ciężko będzie mi się rozstać z tą przesympatyczną rodziną. Bez wątpienia dużym atutem powieści jest to, że zabiera nas w opowieść o historycznych czasach kiedy los kobiety zależał od jej zamążpójścia. Prawdą jest, że na rynku jest mnóstwo pozycji tego typu, jednak uważam, że każdy tom Bridgertonów ma to coś, tę iskrę, która sprawia, że chce się czytać dalej i dalej bez końca. Czy czekam na ekranizację tomu 6? Nie koniecznie. Poprzedni sezon był tak zły, że chyba nie widziałam gorszych. Bezsprzecznie polecam książki, w serialu bohaterowie są strasznie sztywni i nadęci, a to przecież nie prawda. Książki są wesołe pełne różnych perypetii, ciętych ripost i humoru, a o to przecież chodzi w dobrej literaturze romantycznej. Krytyk powie, że wszystkie są na jedno kopyto i ma rację, ja też nie przepadam za romansami, jednak czy nie chcemy czasami zapomnieć o troskach dnia codziennego z lekką lekturą, która porwie nas i zachwyci??



Grzesznik nawrócony to publikacja, której nie może zabraknąć na półce fanki dobrego romansu. Jeśli jeszcze nie znasz rodziny Bridgerton i ich przyjaciół, koniecznie musisz to nadrobić.

Książkę do recenzji otrzymałam od Wydawnictwa Zysk i S-ka


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

 https://www.youtube.com/@Literackiewiadomo%C5%9Bcizwiejs-l3t