Lwów w latach 1918 – 1920 doczekał się wielkich obrońców niepodległości i wolności Polski. Młodzież oraz dzieci ruszyli na barykady, aby utrzymać najpiękniejsze z polskich miast w rękach narodu polskiego. Ginąc, z bronią w ręku wierzyli, że Polska doczeka się wiecznego zmartwychwstania.
LWÓW HISTORIA MIASTA
Lwów został założony około roku 1250 przez króla Rusi Daniela. Miasto zostało nazwane na cześć syna króla – Lwa. W skład królestwa polskiego wchodziło ono w latach 1349 -1370. Od roku 1387 do 1772 należało ono do ziem Rzeczpospolitej Obojga Narodów. Po pierwszym rozbiorze miasto należało do Austrii aż do roku 1918. Podczas zaborów Lwów był jednym z najważniejszych ośrodków kultury polskiej, nauki i oświaty oraz samym centrum politycznym i stolicą Galicji.
W okresie II wojny światowej miasto było pod okupacją sowiecka, później niemiecką a na sam koniec ponownie pod sowiecką. Po konferencji jałtańskiej znalazło się pod władzą USRR. Cała ludność polska została wysiedlona przez władze ówczesnej Rosji. Lwów od 1991 roku znajduje się na terytorium Ukrainy.
WIELKA BITWA
Wielka bitwa między wojskami Polski i Ukrainy dała początek bohaterstwu młodych chłopców i dziewcząt, do dziś nazywanych Orlętami Lwowskimi.
Mianem Orląt Lwowskich określamy młodziutkich mieszkańców Lwowa, którzy gdy okazało się, że w mieście brak regularnych oddziałów wojskowych postanowili sami wziąć broń do ręki i walczyć z armią ukraińską. Walczono z wielką zaciętością o utrzymanie miasta. Z uwagi na to, że wróg miał dużą przewagę walka była tym bardziej brutalna.
BOHATERSTWO LICZBY I DANE
Nasi bohaterowie walczyli dzielnie. W bitwie w mieście 22 listopada 1918 roku brało udział 6022 osób w samych służbach pomocniczych. Uczniów szkół powszednich i średnich oraz studentów było około 1374. Najmłodszy bohater walk Jaś Kukawski miał tylko 9 lat. Antoni Petrykiewicz został najmłodszym w historii kawalerem Orderu Virtuti Militari. Bezsprzecznie godna podziwu jest postawa harcerzy i harcerek, którzy, którzy masowo wzięli udział w obronie nie tylko Lwowa, ale i całej Galicji. Bez wątpienia bohaterstwo, odwaga i walka młodych ludzi zasługują na największy podziw i szacunek.
Istotne jest to, że Lwów od XIV wieku należał do Polski. Miasto było w większości zamieszkany przez ludność polską. Bez wątpienia zasługiwał na pozostanie w rękach Polaków.
WOJNA Z BOLSZEWIKAMI
Lwów bronił się również w wojnie z bolszewikami w roku 1920. Młode Orlęta również wtedy nie zawiodły swojego ukochanego miasta. W tamtym tragicznym czasie zginęło prawdopodobnie około 318 z 330 walczących młodych ludzi. Jednak wszyscy oni przyczynili się do zwycięstwa.
POCHÓWEK BOHATERÓW
Orlęta Lwowskie są pochowane na wydzielonej specjalnie dla nich, części cmentarza Łyczakowskiego. W tej chwili jest to Cmentarz Obrońców Lwowa. Pułkownik Andrzej Sałacki ostatni z Orląt Lwowskich zmarł 5 kwietnia 2008 roku w wieku 104 lat.
PAMIĘĆ I UZNANIE
Naczelnik Józef Piłsudski uhonorował miasto jako jedyne w Polsce Krzyżem Virtuti Militari, za zasługi mieszkańców Lwowa dla Polski. Obrońcy Lwowa zostali odznaczeni przez prezydenta Mościckiego Krzyżem Niepodległości z Mieczem.
LWOWSKIE ORLĘTA
Pan Stanisław Sławomir Nicieja historyk, biografista, eseista napisał wspaniałą książkę o bohaterstwie i odwadze młodych dziewcząt i chłopców. Autor w swojej pozycji opisuje nie tylko przebieg bitwy i tło historyczne, ale przede wszystkim wszelkie działanie podejmowane przez młodych ludzi. Pisarz poprzez swoją publikację oddaje hołd bohaterom tamtego okresu.
Książka opowiada nam o wielkich bitwach, sytuacji politycznej i historycznej kraju jak i ludności. Przedstawia nam dramatyczny okres, podczas którego wielką odwagą było w tak młodym wieku przeciwstawić się wrogowi. Patriotyzm dzieci i młodzieży, pozwolił dokonać cudu obrony miasta. Z całą pewnością było to wydarzenie, które słusznie doczekało się godnego uhonorowania.
Myślę, że na rynku literackim nie ma zbyt wielu naprawdę dobrych książek o obronie Lwowa. Dziś nie za bardzo wspomina się młodych ludzi, którzy bez strachu w sercu postanowili ruszyć na pomoc zagrożonej ojczyźnie. Podczas gdy w naszym kraju prawie zapomina się o tamtych dniach, świat praktycznie o nich milczy. Autor jednak w niesamowicie przystępny zwłaszcza dla młodego czytelnika sposób przypomina nam, że trzeba pamiętać. Godne uwagi jest to, że Pisarz nie zanudza nas niezrozumiałymi terminami czy mądrymi encyklopedycznymi słowami. Pan Nicieja swoją publikacją dociera prosto do serc. Niewątpliwie jest to wspaniała książka. Podczas gdy prawie każdy, kto pisze o Lwowie, skupia się na aspektach historycznych, w tej pozycji pisarz kładzie mocny nacisk na samych bohaterów tamtych wydarzeń.
WKŁAD AUTORA
Bardzo istotne jest to, że książka zawiera mnóstwo fotokopii, ciekawostek historycznych oraz fragmentów różnych innych utworów literackich jak np. wiersze. Bez wątpienia pozycja ta staje się przez to bardziej atrakcyjna dla młodszych odbiorców. Jestem zachwycona stylem Pisarza.
W tej publikacji podoba mi się to, że mówi ona wprost do młodych czytelników. Młodzi ludzie dziś nie zbyt chętnie interesują się historią. Jednak to historia nas kształtuje. Pozwala spojrzeć na wydarzenia szerzej przy podejmowaniu kolejnych decyzji. Myślę, że historia Orląt Lwowskich jest dla naszego narodu bardzo ważna. Czy młodzi ludzie dziś poszliby walczyć bez zastanowienia o swój kraj? Książka ta zmusza czytelnika do tego typu przemyśleń.
Polecam tę pozycję wszystkim, których interesuje historia. W szczególności młodym ludziom, aby poznając historię swoich kolegów, mogli z przemyśleniem pochylić się nad sytuacją w kraju i na świecie.
Książkę do recenzji otrzymałam od Wydawnictwa Iskry
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz