sobota, 23 stycznia 2021

Australijskie piekło - To TRZEBA PRZECZYTAĆ!

 

„Australijskie piekło” – najnowsza książka historyczna, która nie zakłamuje faktycznych wydarzeń… Wojna trzydziestoletnia, konflikt religijny, zdrada, miłość, rozbity statek… To wszystko przenosi czytelnika w świat, od którego trudno odejść. Premiera książki 14 lutego…

WOJNA TRZYDZIESTOLETNIA

Australijskie piekło to opowieść o wojnie, miłości, zdradzie i ludziach. Wojna trzydziestoletnia nazywana największą katastrofą Europy pochłonęła tysiące ofiar. Konflikt ten, który wybuchł w 1618 roku, toczył się pomiędzy państwami protestanckimi Świętego Cesarstwa Rzymskiego (I Rzesza), a katolicką dynastią Habsburgów. I Rzeszę wsparły inne państwa Europy np. Szwecja, Dania, Francja. Na długotrwałość konfliktu (1618-1648) wpłynęło dążenie mocarstw europejskich do osłabienia pozycji Habsburgów.

ZWYCIĘZCY I PRZEGRANI

Protestanci nie osiągnęli zupełnego zwycięstwa. Głównymi skutkami sporu były częściowa wolność wyznania na terenie Rzeszy oraz osłabienie Habsburgów. Doszło również do wzmocnienia pozycji Francji i Szwecji oraz całkowitego uznania niepodległości Zjednoczonych Prowincji Niderlandów. 

Habsburgowie przeprowadzili rekatolizację Czech i umocnili tam swoją pozycję. Wojnę zakończył pokój westfalski w roku 1648.

DRAMAT LUDNOŚCI

Według bardzo nieprecyzyjnych szacunków, w tym konflikcie zginąć mogło, około ośmiu milionów ludzi. Zdecydowaną większość stanowili cywile. Straty w niektórych krajach Rzeszy stanowiły nawet 50% społeczeństwa. Głód i epidemie towarzyszyły obywatelom od samego rozpoczęcia konfliktu.

WYPRAWY MORSKIE W XVII WIEKU

Wiek XVII obfitował w nowe odkrycia geograficzne. Portugalczycy czy Hiszpanie prześcigali się w odkrywaniu nie tylko nowych lądów, ale produktów oraz cennych wyrobów. Nawet szalejące na statkach epidemie, braki żywności czy wody oraz nieprzyjazne nastawienie tubylców nie spowodowało spadku ilości odbywanych wypraw. Dalekomorskie podróże, były okazją do zdobycia sławy i majątku.

WSPANIAŁA HISTORIA NA TLE FAKTÓW

Pan Radosław Lewandowski, autor najpopularniejszej serii o Wikingach, w swojej najnowszej pozycji zabiera nas w podróż słynnym statkiem Batavia. Książka „Australijskie piekło” wciąga czytelnika w świat przygody, brutalności i historii.

W ogniu wojny trzydziestoletniej, na tle wielkiego konfliktu religijnego, pośród kurzy siedemnastowiecznej Europy, słynny holenderski statek wyruszył w swój dziewiczy rejs. Okręt zbudowany w Amsterdamie w 1628 roku wyruszył  w podróż, płynąc do Indii Wschodnich, jednak w wyniku spisku rozbił się u wybrzeża Australii Zachodniej.

W powieści autora statek wypływa na Jawę, uzupełnia zapasy na afrykańskim wybrzeżu i ostatecznie rozbija się w prawie bezludnej Australii. Flota kierowana jest przez starszego kupca François Pelsaerta. Statkiem jednak dowodzi Adraiaen Jacobsz. Na pokładzie okrętu, w wyniku straty córki, odejścia żony i dość osobliwej przyjemności z zabijania, znajduje swoje miejsce zubożały aptekarz, Jeronimus Cornelis.

ZDRADA PRZYJACIÓŁ

Chcąc osiągnąć własny cel wyprawy, Cornelis i Jakobsz prowokują bunt na pokładzie statku, w wyniku tego na okręcie powstają dwie frakcje, które zaciekle się zwalczają.

Faktem jest, że marynarze dowodzeni przez Cornelisa i Jacobsza po rozbiciu u brzegów Australii, oczekując na statek ratowniczy, wymordowali 125 osób w tym kobiety i dzieci.

Cała wyprawa oparta jest na faktach. Części kadłuba Betavii wydobyto w 1970 roku wraz z innymi artefaktami z okrętu. Większość z nich możemy zobaczyć w Muzeum Morskim Australii Zachodniej w Fremantle.

Pozycja ta, poza wątkiem okrętu i buntu na nim, posiada również problem historyczny wojny trzydziestoletniej, a także  wielki konflikt między protestantami i katolikami. Polityczne układy, dramat ludzi, którzy musieli wybierać między tym co dobre a tym co słuszne. Powieść zawiera również wspaniały motyw psychologii wojny oczami zwykłych mieszkańców, a także samych walczących.

NIESAMOWITA FABUŁA I FAKTY

Kocham powieści historyczne. Książkę pana Lewandowskiego miałam okazje przeczytać pierwszy raz. Przyznam szczerze, że się nie zawiodłam. Ogólnie uważam, że ciężko jest napisać pozycję historyczną na faktach, zwłaszcza jeśli pozycja jest tak realistyczna jak ta pana Lewandowskiego.

Na początku chciałabym wspomnieć o rzeczy, która najbardziej mnie zauroczyła w książce. Mianowicie jest to sama historia. Naprawdę jestem pod wielkim wrażeniem znajomości faktów autora. Myślę, że stwierdzenie „powieść historyczna na faktach” nabrało nowego znaczenia. Z reguły tego typu publikacje są lekko okraszone faktami, natomiast całość to fikcja. Tutaj 90% to fakty, a fikcja jest dodatkiem. Było to dla mnie nowe doświadczenie i za to wielki szacunek pisarzowi.

NIEBANALNA

Autor już od pierwszej strony sprawia, że czytelnik szybko wciąga się, w fabułę. Nie ma żadnych nudnych przestojów, wszelkie dodatkowe informacje jak np. wierzenia protestantów czy opisy polityki są tak przystępne, że czytelnik nie przerzuca kartek, pomijając te fragmenty. Oczywiście książka nie zawiera tylko scen mordów, szpiegostwa czy zdrady. Bardzo subtelny wątek miłosny sprawia, że cała opowieść tworzy również aurę zachęcającą do czytania kobiety, które niekoniecznie kochają krew.

INTELIGENCJA PISARZA

Książka dla mnie musi mieć też prawdziwą magię słowa. Uwielbiam pozycje, które posługują się oryginalnym słownictwem. Nie lubię publikacji historycznych pisanych językiem potocznym. Tutaj pan Lewandowski okazał się wspaniałym znawcą słownika, nie tylko polskiego. W książce zachwyca też psychologia. Niesamowicie przedstawiona sytuacja tłumu, wszelkie refleksje, problemy, codzienność… Znajomość charakterów ludzkich oraz faktów społecznych. Autor naprawdę przyłożył się do tego tematu. Publikacja ta, ze względu na użyte słownictwo, może wydawać się trudna, ale zapewniam, że powieść na tym zyskuje.

ZMUSZA DO MYŚLENIA

Kiedy skończyłam czytać, pomyślałam, że szkoda, że to już koniec. Pomimo tego, że fabuła samej wyprawy, jeśli ktoś zna dzieje statku, jest przewidywalna, to nigdy nie czytałam nic bardziej zmuszającego do myślenia. Bardzo mocno polecałabym czytanie tej pozycji nie tylko jako formę rozrywki. Jest to jedna z tych publikacji, które jednak zachęcają czytelnika do pochylenia się nad historią oraz naturą ludzką.

Myślę, że osoby, które interesują się wszelkiego rodzaju konfliktami na tle religijnym, a trzeba przyznać, że np. prześladowanie chrześcijan ma miejsce również dziś, nie zawiodą się ilością faktów. Natomiast koneserzy psychologii z pewnością odbędą wspaniałą ucztę podczas studiowania osobowości, determinacji, wartości i poglądów bohaterów.

HISTORYCZNY HIT ROKU

Według mnie książka jest wydarzeniem roku. Zawiera wszystko to, co powinna zawierać powieść fikcyjna oparta na faktach. W pozycji  widać wielką pracę autora oraz szacunek do czytelnika. Bardzo bym chciała, aby na podstawie powieści powstał film, ponieważ ta publikacja zasługuje, na ekranizację. Gratuluję pisarzowi wspaniałej powieści. Książkę polecam bardzo uczciwie. Nie może jej zabraknąć na półkach miłośników zarówno historii jak i żeglugi.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Droga do Jezusa

„Lecz ci, co zaufali Panu, odzyskują siły, otrzymują skrzydła jak orły: biegną bez zmęczenia, bez znużenia idą”. Izajasza 40:31 UBG Jezus Ch...