„Kapitalizm to cudowny system, który zmusza ludzi do współpracy na zasadzie wzajemnych korzyści — nawet jeśli się nie lubią.”
— Milton Friedman
Pan Rainer Zitelmann to niemiecki historyk, socjolog i publicysta, znany z licznych publikacji na temat gospodarki, bogactwa i postrzegania kapitalizmu. Jego książka „Kapitalizm to nie problem – to rozwiązanie. Podróż po historii najnowszej z wizytą na pięciu kontynentach” stanowi swoiste podsumowanie jego wieloletnich badań nad współczesnymi systemami gospodarczymi oraz próbę obrony idei wolnego rynku w świecie, w którym coraz częściej słychać głosy krytyki wobec kapitalizmu. Autor podejmuje się ambitnego zadania — udowodnić, że kapitalizm nie jest źródłem nierówności, kryzysów czy degradacji społecznej, lecz przeciwnie — stanowi siłę napędową rozwoju, innowacji i poprawy jakości życia ludzi na całym świecie. Pan Zitelmann przy tym nie ogranicza się do teorii: prowadzi czytelnika w swoistą podróż po pięciu kontynentach, analizując przykłady krajów, które reprezentują różne modele gospodarcze, od kapitalistycznych po socjalistyczne i mieszane.
Głównym założeniem Pisarza jest przekonanie, że rozwój gospodarczy i społeczny jest bezpośrednio związany z poziomem wolności gospodarczej i ochrony własności prywatnej. Tam, gdzie te wartości są silne — ludzie żyją lepiej, są bardziej przedsiębiorczy, a społeczeństwo szybciej się bogaci. Pan Zitelmann stawia tezę, że to nie kapitalizm jest problemem świata współczesnego, ale jego niedostatek — zbyt wiele państw popada w pokusę interwencjonizmu, biurokracji, redystrybucji i ograniczania przedsiębiorczości. W rezultacie wolność gospodarcza, zamiast się umacniać, jest osłabiana przez polityków obiecujących społeczeństwu „sprawiedliwość” kosztem efektywności. Ważną częścią narracji Autora jest ukazanie, że dyskusja o kapitalizmie i socjalizmie nie jest wyłącznie akademickim sporem, lecz realną walką idei, która odcisnęła piętno na losach całych narodów. Pisarz przytacza liczne przykłady, w których starcie tych dwóch światopoglądów przyniosło drastyczne różnice w poziomie życia obywateli – jak w przypadku podzielonych Niemiec czy dwóch Korei.
Książka Pana Zitelmanna ma charakter globalny. Autor analizuje przypadki z różnych części świata, aby pokazać, jak różne podejście do rynku i państwa wpływało na rozwój gospodarczy i społeczny.
Europa: od Niemiec po Skandynawię
Pan Zitelmann szczegółowo omawia przykład Niemiec Wschodnich i Zachodnich jako „eksperymentu historycznego”, który dowiódł wyższości gospodarki rynkowej nad centralnie planowaną. W tym kontekście zwraca uwagę na różnice w poziomie życia, innowacyjności i kulturze pracy. Autor analizuje także kraje skandynawskie, często przedstawiane jako „dowód” na sukces socjaldemokracji. Pokazuje jednak, że ich dobrobyt opiera się nie na socjalizmie, lecz na silnym sektorze prywatnym, konkurencyjności i otwartości gospodarki. Reformy wprowadzone w latach 90. w Szwecji czy Danii miały – Jego zdaniem – charakter liberalny, a nie socjalistyczny.
Azja: od Chin po Koreę Południow
W rozdziałach poświęconych Azji Pan Zitelmann przywołuje spektakularne historie sukcesu, takie jak Korea Południowa, Singapur i Tajwan. W jego ocenie są to przykłady krajów, które dzięki liberalnym reformom, otwarciu na handel i poszanowaniu własności prywatnej osiągnęły niezwykły wzrost gospodarczy. Z drugiej strony, Autor analizuje przypadek Chin, które mimo autorytarnego systemu politycznego dokonały rewolucji gospodarczej po 1978 roku dzięki elementom wolnego rynku wprowadzonym przez Deng Xiaopinga. Dla Pana Zitelmanna Chiny są przykładem tego, że nawet częściowa liberalizacja gospodarki potrafi wydobyć setki milionów ludzi z biedy.
Ameryka Łacińska: między populizmem a reformą
Autor sporo miejsca poświęca Ameryce Południowej, gdzie – jak zauważa – dominują napięcia między wolnorynkowymi reformami a populistycznymi interwencjami państwa. Przykładem negatywnym jest Wenezuela, której upadek gospodarczy ukazuje jako ostrzeżenie przed nadmierną kontrolą państwa i ideologią równości za wszelką cenę. Z drugiej strony, Pisarz przywołuje Chile jako przykład kraju, który przez dekady konsekwentnie stawiał na wolny rynek, co doprowadziło do znacznego wzrostu zamożności społeczeństwa – choć jednocześnie przyznaje, że model ten rodził też społeczne napięcia i wymagał reformy w duchu większej inkluzywności.
Afryka i Bliski Wschód: potencjał i bariery rozwoju
W Afryce Autor dostrzega ogromny potencjał, który jednak często pozostaje niewykorzystany z powodu słabości instytucji, korupcji i braku bezpieczeństwa własności prywatnej. Tam, gdzie wprowadzono bardziej liberalne rozwiązania gospodarcze (np. w Rwandzie czy Ghanie), można zauważyć pozytywne zmiany. Na Bliskim Wschodzie Pan Zitelmann zwraca uwagę na kontrast między krajami bogatymi w surowce, które często uzależniły się od państwowych dochodów, a tymi, które próbują dywersyfikować gospodarkę w stronę przedsiębiorczości prywatnej.
W centrum książki znajduje się odwieczny spór: czy to rynek, czy państwo lepiej służy społeczeństwu. Pisarz uważa, że interwencje państwowe, choć czasem konieczne, w dłuższej perspektywie prowadzą do stagnacji, zadłużenia i ograniczenia wolności obywateli. Autor powołuje się na dane i badania pokazujące, że kraje o wyższym poziomie wolności gospodarczej – mierzonej np. przez wskaźniki Heritage Foundation czy Fraser Institute – są jednocześnie bardziej zamożne, mają lepszy system opieki zdrowotnej i wyższy poziom szczęścia obywateli. Jednocześnie Pan Zitelmann nie postrzega kapitalizmu jako systemu idealnego. Zwraca uwagę, że jego sukces zależy od kultury społecznej: zaufania, odpowiedzialności i edukacji ekonomicznej. Bez tych elementów nawet wolny rynek może prowadzić do patologii.
Książka napisana jest przystępnie, zrozumiale także dla osób bez wykształcenia ekonomicznego. Autor nie posługuje się żargonem naukowym, lecz operuje przykładami, anegdotami i porównaniami historycznymi. Dzięki temu książka ma charakter popularyzatorski – jest zaproszeniem do refleksji, a nie akademickim traktatem. Z metodologicznego punktu widzenia Pisarz stosuje podejście empiryczne: opiera swoje tezy na analizie konkretnych przypadków i danych statystycznych. Czasami jednak można odnieść wrażenie, że wybiera przykłady w sposób selektywny, by wzmocnić własną tezę, co czyni jego argumentację mniej obiektywną. Dla polskiego odbiorcy książka Pana Zitelmanna ma szczególne znaczenie. Polska historia XX wieku stanowi bowiem podręcznikowy przykład przejścia od gospodarki centralnie planowanej do wolnorynkowej. W tym kontekście tezy Autora brzmią bardzo znajomo – przypominają argumenty, które towarzyszyły reformom po 1989 roku. Książka może być także ważnym głosem w dzisiejszej debacie publicznej, w której coraz częściej pojawiają się postulaty zwiększenia roli państwa, redystrybucji i ochrony rynku krajowego przed globalizacją. Pan Zitelmann ostrzega przed tym kierunkiem, wskazując, że nadmierny interwencjonizm prowadził w historii raczej do stagnacji niż rozwoju. Nie bez powodu książkę w Polsce wspierał Leszek Balcerowicz, który uznał ją za cenne przypomnienie o roli wolnego rynku w budowie dobrobytu. Dla młodszego pokolenia, które nie pamięta czasów PRL-u, może to być wartościowa lekcja historii gospodarczej i ideowej.
Nie można jednak czytać książki bezkrytycznie. Pisarz jest wyraźnie ideowo zaangażowany po stronie liberalizmu gospodarczego, przez co nie zawsze dostrzega cienie kapitalizmu. Nie analizuje dogłębnie problemów, które są realne i poważne: rosnących nierówności majątkowych, prekaryzacji pracy, kryzysów finansowych czy wpływu gospodarki rynkowej na środowisko naturalne. Jego narracja jest bardzo przekonująca, ale też jednostronna — skupia się na sukcesach rynków, nie analizując wystarczająco przypadków, w których kapitalizm zawodził lub wymagał korekty.
W tym sensie książka jest raczej apologią kapitalizmu niż jego analizą krytyczną. Mimo to, dzięki bogactwu przykładów, stanowi wartościowy materiał do polemiki i refleksji.
Osobiście uważam, że książka Pana Zitelmanna ma dużą wartość poznawczą. Autor w przystępny sposób pokazuje, że rozwój gospodarczy nie jest dziełem przypadku, lecz wynikiem określonych zasad: wolności, odpowiedzialności, własności i innowacyjności. Jego optymizm wobec kapitalizmu jest inspirujący, ale też skłania do zadania sobie pytania: jak zapewnić, by kapitalizm był nie tylko efektywny, ale też sprawiedliwy? W mojej opinii odpowiedzią nie jest powrót do centralnego planowania, ale mądre, umiarkowane państwo – takie, które tworzy ramy dla rynku, dba o edukację, infrastrukturę i przestrzeganie prawa, a jednocześnie nie tłumi przedsiębiorczości. Pan Zitelmann przypomina nam o czymś, co w debacie publicznej często się gubi – że wolność gospodarcza nie jest przywilejem bogatych, lecz warunkiem rozwoju dla wszystkich. Jednak jego wizja wymaga uzupełnienia o element etyczny i społeczny, by kapitalizm służył nie tylko wzrostowi PKB, ale też budowie wspólnego dobra.
Książka „Kapitalizm to nie problem – to rozwiązanie” to nie tylko podróż po historii gospodarczej ostatnich dekad, ale także manifest ideowy w obronie wolnego rynku. Pan Zitelmann przekonująco pokazuje, że kraje, które postawiły na kapitalizm, osiągnęły znacznie więcej niż te, które próbowały budować gospodarkę na etatyzmie i kontroli państwa. Jednocześnie Jego książka stanowi ważny głos w sporze o przyszłość współczesnych społeczeństw — czy chcemy większej wolności, czy większej opieki państwa. Dla jednych będzie to inspirująca obrona przedsiębiorczości i indywidualizmu. Dla innych – jednostronna, ideologiczna interpretacja historii. Niezależnie jednak od poglądów, warto tę książkę przeczytać. Pomaga bowiem zrozumieć, jak idee ekonomiczne kształtują świat, w którym żyjemy — i jak wiele od nas zależy, czy kapitalizm pozostanie rozwiązaniem, czy znów stanie się problemem.
Książkę do recenzji otrzymałam od Wydawnictwa Freedom Publisching

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz