niedziela, 9 listopada 2025

Od zera






 „Kapitalizm to cudowny system, który zmusza ludzi do współpracy na zasadzie wzajemnych korzyści — nawet jeśli się nie lubią.”


— Milton Friedman

Pan Rainer Zitelmann to niemiecki historyk, socjolog i publicysta, znany z licznych publikacji na temat gospodarki, bogactwa i postrzegania kapitalizmu. Jego książka „Kapitalizm to nie problem – to rozwiązanie. Podróż po historii najnowszej z wizytą na pięciu kontynentach” stanowi swoiste podsumowanie jego wieloletnich badań nad współczesnymi systemami gospodarczymi oraz próbę obrony idei wolnego rynku w świecie, w którym coraz częściej słychać głosy krytyki wobec kapitalizmu. Autor podejmuje się ambitnego zadania — udowodnić, że kapitalizm nie jest źródłem nierówności, kryzysów czy degradacji społecznej, lecz przeciwnie — stanowi siłę napędową rozwoju, innowacji i poprawy jakości życia ludzi na całym świecie. Pan Zitelmann przy tym nie ogranicza się do teorii: prowadzi czytelnika w swoistą podróż po pięciu kontynentach, analizując przykłady krajów, które reprezentują różne modele gospodarcze, od kapitalistycznych po socjalistyczne i mieszane.

Głównym założeniem Pisarza jest przekonanie, że rozwój gospodarczy i społeczny jest bezpośrednio związany z poziomem wolności gospodarczej i ochrony własności prywatnej. Tam, gdzie te wartości są silne — ludzie żyją lepiej, są bardziej przedsiębiorczy, a społeczeństwo szybciej się bogaci. Pan Zitelmann stawia tezę, że to nie kapitalizm jest problemem świata współczesnego, ale jego niedostatek — zbyt wiele państw popada w pokusę interwencjonizmu, biurokracji, redystrybucji i ograniczania przedsiębiorczości. W rezultacie wolność gospodarcza, zamiast się umacniać, jest osłabiana przez polityków obiecujących społeczeństwu „sprawiedliwość” kosztem efektywności. Ważną częścią narracji Autora jest ukazanie, że dyskusja o kapitalizmie i socjalizmie nie jest wyłącznie akademickim sporem, lecz realną walką idei, która odcisnęła piętno na losach całych narodów. Pisarz przytacza liczne przykłady, w których starcie tych dwóch światopoglądów przyniosło drastyczne różnice w poziomie życia obywateli – jak w przypadku podzielonych Niemiec czy dwóch Korei.

Książka Pana Zitelmanna ma charakter globalny. Autor analizuje przypadki z różnych części świata, aby pokazać, jak różne podejście do rynku i państwa wpływało na rozwój gospodarczy i społeczny.

Europa: od Niemiec po Skandynawię

Pan Zitelmann szczegółowo omawia przykład Niemiec Wschodnich i Zachodnich jako „eksperymentu historycznego”, który dowiódł wyższości gospodarki rynkowej nad centralnie planowaną. W tym kontekście zwraca uwagę na różnice w poziomie życia, innowacyjności i kulturze pracy. Autor analizuje także kraje skandynawskie, często przedstawiane jako „dowód” na sukces socjaldemokracji. Pokazuje jednak, że ich dobrobyt opiera się nie na socjalizmie, lecz na silnym sektorze prywatnym, konkurencyjności i otwartości gospodarki. Reformy wprowadzone w latach 90. w Szwecji czy Danii miały – Jego zdaniem – charakter liberalny, a nie socjalistyczny.

Azja: od Chin po Koreę Południow

W rozdziałach poświęconych Azji Pan Zitelmann przywołuje spektakularne historie sukcesu, takie jak Korea Południowa, Singapur i Tajwan. W jego ocenie są to przykłady krajów, które dzięki liberalnym reformom, otwarciu na handel i poszanowaniu własności prywatnej osiągnęły niezwykły wzrost gospodarczy. Z drugiej strony, Autor analizuje przypadek Chin, które mimo autorytarnego systemu politycznego dokonały rewolucji gospodarczej po 1978 roku dzięki elementom wolnego rynku wprowadzonym przez Deng Xiaopinga. Dla Pana Zitelmanna Chiny są przykładem tego, że nawet częściowa liberalizacja gospodarki potrafi wydobyć setki milionów ludzi z biedy.

Ameryka Łacińska: między populizmem a reformą

Autor sporo miejsca poświęca Ameryce Południowej, gdzie – jak zauważa – dominują napięcia między wolnorynkowymi reformami a populistycznymi interwencjami państwa. Przykładem negatywnym jest Wenezuela, której upadek gospodarczy ukazuje jako ostrzeżenie przed nadmierną kontrolą państwa i ideologią równości za wszelką cenę. Z drugiej strony, Pisarz przywołuje Chile jako przykład kraju, który przez dekady konsekwentnie stawiał na wolny rynek, co doprowadziło do znacznego wzrostu zamożności społeczeństwa – choć jednocześnie przyznaje, że model ten rodził też społeczne napięcia i wymagał reformy w duchu większej inkluzywności.

Afryka i Bliski Wschód: potencjał i bariery rozwoju

W Afryce Autor dostrzega ogromny potencjał, który jednak często pozostaje niewykorzystany z powodu słabości instytucji, korupcji i braku bezpieczeństwa własności prywatnej. Tam, gdzie wprowadzono bardziej liberalne rozwiązania gospodarcze (np. w Rwandzie czy Ghanie), można zauważyć pozytywne zmiany. Na Bliskim Wschodzie Pan Zitelmann zwraca uwagę na kontrast między krajami bogatymi w surowce, które często uzależniły się od państwowych dochodów, a tymi, które próbują dywersyfikować gospodarkę w stronę przedsiębiorczości prywatnej.

W centrum książki znajduje się odwieczny spór: czy to rynek, czy państwo lepiej służy społeczeństwu. Pisarz uważa, że interwencje państwowe, choć czasem konieczne, w dłuższej perspektywie prowadzą do stagnacji, zadłużenia i ograniczenia wolności obywateli. Autor powołuje się na dane i badania pokazujące, że kraje o wyższym poziomie wolności gospodarczej – mierzonej np. przez wskaźniki Heritage Foundation czy Fraser Institute – są jednocześnie bardziej zamożne, mają lepszy system opieki zdrowotnej i wyższy poziom szczęścia obywateli. Jednocześnie Pan Zitelmann nie postrzega kapitalizmu jako systemu idealnego. Zwraca uwagę, że jego sukces zależy od kultury społecznej: zaufania, odpowiedzialności i edukacji ekonomicznej. Bez tych elementów nawet wolny rynek może prowadzić do patologii.

Książka napisana jest przystępnie, zrozumiale także dla osób bez wykształcenia ekonomicznego. Autor nie posługuje się żargonem naukowym, lecz operuje przykładami, anegdotami i porównaniami historycznymi. Dzięki temu książka ma charakter popularyzatorski – jest zaproszeniem do refleksji, a nie akademickim traktatem. Z metodologicznego punktu widzenia Pisarz stosuje podejście empiryczne: opiera swoje tezy na analizie konkretnych przypadków i danych statystycznych. Czasami jednak można odnieść wrażenie, że wybiera przykłady w sposób selektywny, by wzmocnić własną tezę, co czyni jego argumentację mniej obiektywną. Dla polskiego odbiorcy książka Pana Zitelmanna ma szczególne znaczenie. Polska historia XX wieku stanowi bowiem podręcznikowy przykład przejścia od gospodarki centralnie planowanej do wolnorynkowej. W tym kontekście tezy Autora brzmią bardzo znajomo – przypominają argumenty, które towarzyszyły reformom po 1989 roku. Książka może być także ważnym głosem w dzisiejszej debacie publicznej, w której coraz częściej pojawiają się postulaty zwiększenia roli państwa, redystrybucji i ochrony rynku krajowego przed globalizacją. Pan Zitelmann ostrzega przed tym kierunkiem, wskazując, że nadmierny interwencjonizm prowadził w historii raczej do stagnacji niż rozwoju. Nie bez powodu książkę w Polsce wspierał Leszek Balcerowicz, który uznał ją za cenne przypomnienie o roli wolnego rynku w budowie dobrobytu. Dla młodszego pokolenia, które nie pamięta czasów PRL-u, może to być wartościowa lekcja historii gospodarczej i ideowej.

Nie można jednak czytać książki bezkrytycznie. Pisarz jest wyraźnie ideowo zaangażowany po stronie liberalizmu gospodarczego, przez co nie zawsze dostrzega cienie kapitalizmu. Nie analizuje dogłębnie problemów, które są realne i poważne: rosnących nierówności majątkowych, prekaryzacji pracy, kryzysów finansowych czy wpływu gospodarki rynkowej na środowisko naturalne. Jego narracja jest bardzo przekonująca, ale też jednostronna — skupia się na sukcesach rynków, nie analizując wystarczająco przypadków, w których kapitalizm zawodził lub wymagał korekty.

W tym sensie książka jest raczej apologią kapitalizmu niż jego analizą krytyczną. Mimo to, dzięki bogactwu przykładów, stanowi wartościowy materiał do polemiki i refleksji.

Osobiście uważam, że książka Pana Zitelmanna ma dużą wartość poznawczą. Autor w przystępny sposób pokazuje, że rozwój gospodarczy nie jest dziełem przypadku, lecz wynikiem określonych zasad: wolności, odpowiedzialności, własności i innowacyjności. Jego optymizm wobec kapitalizmu jest inspirujący, ale też skłania do zadania sobie pytania: jak zapewnić, by kapitalizm był nie tylko efektywny, ale też sprawiedliwy? W mojej opinii odpowiedzią nie jest powrót do centralnego planowania, ale mądre, umiarkowane państwo – takie, które tworzy ramy dla rynku, dba o edukację, infrastrukturę i przestrzeganie prawa, a jednocześnie nie tłumi przedsiębiorczości. Pan Zitelmann przypomina nam o czymś, co w debacie publicznej często się gubi – że wolność gospodarcza nie jest przywilejem bogatych, lecz warunkiem rozwoju dla wszystkich. Jednak jego wizja wymaga uzupełnienia o element etyczny i społeczny, by kapitalizm służył nie tylko wzrostowi PKB, ale też budowie wspólnego dobra.

Książka „Kapitalizm to nie problem – to rozwiązanie” to nie tylko podróż po historii gospodarczej ostatnich dekad, ale także manifest ideowy w obronie wolnego rynku. Pan Zitelmann przekonująco pokazuje, że kraje, które postawiły na kapitalizm, osiągnęły znacznie więcej niż te, które próbowały budować gospodarkę na etatyzmie i kontroli państwa. Jednocześnie Jego książka stanowi ważny głos w sporze o przyszłość współczesnych społeczeństw — czy chcemy większej wolności, czy większej opieki państwa. Dla jednych będzie to inspirująca obrona przedsiębiorczości i indywidualizmu. Dla innych – jednostronna, ideologiczna interpretacja historii. Niezależnie jednak od poglądów, warto tę książkę przeczytać. Pomaga bowiem zrozumieć, jak idee ekonomiczne kształtują świat, w którym żyjemy — i jak wiele od nas zależy, czy kapitalizm pozostanie rozwiązaniem, czy znów stanie się problemem.

Książkę do recenzji otrzymałam od Wydawnictwa Freedom Publisching

Geneza zbrodni





 

Dwight D. Eisenhower (naczelny dowódca aliantów):

„Wehrmacht był przeciwnikiem, którego nie można było lekceważyć – doskonale zorganizowanym, zdyscyplinowanym i technicznie zaawansowanym.”

(Z notatek z kampanii europejskiej, 1945)


Kampania wrześniowa 1939 roku, będąca początkiem II wojny światowej, stanowi w polskiej historiografii i pamięci narodowej moment o wyjątkowym znaczeniu. Przez dziesięciolecia badania nad tym okresem koncentrowały się głównie na aspektach militarnych – przebiegu walk, strategiach obronnych, heroizmie żołnierzy i tragicznym skutku klęski. Stosunkowo mniej uwagi poświęcano jednak analizie zbrodni wojennych popełnianych przez regularne oddziały Wehrmachtu przeciwko żołnierzom Wojska Polskiego. Temat ten – często pomijany lub zniekształcany przez niemiecką i zachodnią narrację historyczną – został w sposób systematyczny opracowany przez Pana Tomasza Sudoła w monumentalnym dziele „Zbrodnie wojenne Wehrmachtu na żołnierzach Wojska Polskiego popełnione od września do grudnia 1939 roku”.

Tom pierwszy, zatytułowany „Geneza zbrodni. Zbrodnie na polu walki”, ukazał się w 2025 roku nakładem Instytutu Pamięci Narodowej i stanowi przełomowe opracowanie w badaniach nad początkiem niemieckiego terroru wojennego. Autor, historyk i badacz zbrodni wojennych, analizuje w nim zarówno sam przebieg wydarzeń, jak i ich przyczyny, ukazując narodziny systemowej przemocy, której ofiarą padli żołnierze Wojska Polskiego w pierwszych miesiącach II wojny światowej.

Książka Pana Sudoła obejmuje okres od 1 września do grudnia 1939 roku, czyli czas, w którym Wehrmacht prowadził działania ofensywne przeciwko Polsce, a następnie uczestniczył w procesie okupacji i pacyfikacji terytorium. Tom pierwszy skupia się jednak nie na okresie okupacyjnym, lecz na zbrodniach popełnianych bezpośrednio na polu walki – w trakcie bitew lub tuż po ich zakończeniu. Autor drobiazgowo rekonstruuje przypadki mordowania polskich jeńców wojennych, rozstrzeliwania rannych, zabijania sanitariuszy, a także niszczenia punktów opatrunkowych. Pokazuje, że zbrodnie te nie były dziełem pojedynczych żołnierzy kierujących się odwetem czy emocjami, lecz wynikały z atmosfery przyzwolenia, jaka panowała w niemieckich siłach zbrojnych. Wehrmacht – postrzegany przez lata jako „czysta armia”, odróżniana od zbrodniczych formacji SS – jawi się w ujęciu Pana Sudoła jako współsprawca zbrodni. Analiza dokumentów niemieckich, relacji polskich świadków i zeznań powojennych ukazuje, że przemoc wobec jeńców była zjawiskiem powtarzalnym i systemowym, a nie marginesem kampanii.

Pisarz nie poprzestaje na opisie faktów. W warstwie interpretacyjnej książki koncentruje się na genezie zbrodni, starając się odpowiedzieć na pytanie: dlaczego żołnierze Wehrmachtu, reprezentujący nowoczesną armię europejską, dopuszczali się brutalnych mordów na pokonanych przeciwnikach? Autor wskazuje na kilka kluczowych czynników:

Ideologia narodowosocjalistyczna – propaganda niemiecka przedstawiała Polaków jako naród niższy cywilizacyjnie, niezdolny do samodzielnego państwowego bytu. Wpojenie żołnierzom przekonania o „rasowej wyższości” Niemców sprzyjało odczłowieczaniu przeciwnika.

Dehumanizacja wroga – Polacy byli postrzegani nie jako równorzędni żołnierze, ale jako buntownicy lub partyzanci, co ułatwiało łamanie zasad prawa wojennego.

Atmosfera bezkarności – w pierwszych tygodniach wojny Wehrmacht działał w przekonaniu, że żadne prawo nie ogranicza jego działań wobec Polaków. Dowódcy często tolerowali akty przemocy, a rozkazy były sformułowane w sposób umożliwiający ich swobodne interpretowanie.

Czynniki psychologiczne i sytuacyjne – chaos frontu, straty własne, strach i pragnienie odwetu prowadziły do brutalizacji postaw, zwłaszcza wobec rannych lub poddających się żołnierzy.

W ujęciu Pana Sudoła zbrodnie Wehrmachtu z 1939 roku stanowią początek procesu brutalizacji wojny na Wschodzie, który w późniejszych latach osiągnął apogeum w zbrodniach na ludności cywilnej ZSRR i okupowanych krajów. W tym sensie kampania polska jawi się jako swoisty „poligon” dla praktyk, które później przyjęły wymiar ludobójczy.

Autor przytacza liczne, udokumentowane przykłady zbrodni dokonanych przez jednostki Wehrmachtu. Do najbardziej znanych należą:

Mord w Ciepielowie (8 września 1939) – rozstrzelanie około 300 polskich jeńców przez żołnierzy niemieckiej 15 Dywizji Zmotoryzowanej. W książce Sudoł analizuje nie tylko przebieg tej masakry, ale także motywacje dowódców i reakcje niemieckiego dowództwa.

Zbrodnie w rejonie Bydgoszczy, Piotrkowa Trybunalskiego i Kutna – przypadki zabijania polskich żołnierzy po poddaniu się lub po opuszczeniu punktów sanitarnych.

Rozstrzeliwania rannych i personelu medycznego – świadczące o całkowitym braku poszanowania konwencji genewskich.

Każdy z opisów ma charakter naukowy, udokumentowany źródłowo, ale jednocześnie poruszający emocjonalnie. Pisarz unika patosu – zamiast tego buduje obraz chłodny, precyzyjny, przez co jeszcze bardziej wstrząsający. Na tle wcześniejszych publikacji o kampanii 1939 roku dzieło Pana Sudoła wyróżnia się kompleksowym podejściem. Autor nie tylko gromadzi nowe dane, ale też wprowadza klasyfikację zbrodni według motywacji i kontekstu ich popełnienia.

Proponuje trzy podstawowe typy zbrodni:

Zbrodnie ideologiczne – wynikające z rasistowskiego postrzegania Polaków.

Zbrodnie odwetowe – będące reakcją na straty własne lub błędne przekonanie o walce z partyzantką.

Zbrodnie oportunistyczne – dokonywane z poczucia bezkarności, chaosu lub w wyniku demoralizacji frontowej.

Pan Sudoł podkreśla też, że działania te nie były przypadkowe. Przemoc wobec Polaków była częścią szerszej polityki III Rzeszy, której celem było zniszczenie państwa polskiego i jego elity wojskowej. Dzięki szerokiej kwerendzie archiwalnej – obejmującej m.in. dokumenty z Bundesarchiv-Militärarchiv we Fryburgu – Autor przywraca pamięci publicznej fakty przez lata pomijane w niemieckiej literaturze, często koncentrującej się wyłącznie na zbrodniach SS. W ten sposób książka przełamuje mit „rycerskiego Wehrmachtu”. Publikacja Pana Tomasza Sudoła ma ogromne znaczenie nie tylko naukowe, ale także społeczne i moralne. W wymiarze historiograficznym stanowi poważny wkład w badania nad wojennymi zbrodniami Wehrmachtu – wypełnia lukę, jaka istniała w polskiej i europejskiej historiografii.

Autor przywraca pamięć o setkach anonimowych ofiar – żołnierzy Wojska Polskiego, którzy zginęli nie w walce, lecz po jej zakończeniu, w wyniku złamania podstawowych zasad prawa wojennego. W wymiarze społecznym książka pełni funkcję edukacyjną i moralną. Uświadamia, że kampania 1939 roku była nie tylko konfliktem militarnym, ale również początkiem zorganizowanej przemocy, której celem było upokorzenie i zniszczenie narodu polskiego. Pokazuje też, że pamięć o ofiarach tych zbrodni jest obowiązkiem współczesnych pokoleń – nie tylko w duchu patriotyzmu, lecz także w imię prawdy historycznej. Choć dzieło Pisarza jest imponujące pod względem źródłowym i analitycznym, posiada też pewne ograniczenia. Autor skupia się głównie na zbrodniach dokonanych na żołnierzach, pomijając szerszy kontekst okupacyjny – masowe represje wobec ludności cywilnej czy zbrodnie na tle etnicznym. Zrozumiałe jest to z uwagi na strukturę pracy (jest to dopiero pierwszy tom cyklu), niemniej czytelnik może odczuwać pewien niedosyt, oczekując pełnego obrazu przemocy Wehrmachtu w Polsce. Niektórzy recenzenci wskazują również, że analiza motywacji sprawców, choć pogłębiona, wciąż pozostaje częściowo hipotetyczna – z powodu ograniczonego dostępu do źródeł osobistych (np. dzienników i wspomnień niemieckich żołnierzy). Mimo to, dzieło Pana Sudoła pozostaje jednym z najbardziej rzetelnych i wyważonych opracowań w polskiej historiografii wojennej.

„Zbrodnie wojenne Wehrmachtu na żołnierzach Wojska Polskiego popełnione od września do grudnia 1939 roku. Tom 1: Geneza zbrodni. Zbrodnie na polu walki” to książka niezwykle ważna – zarówno jako opracowanie naukowe, jak i jako głos w dyskusji o pamięci i odpowiedzialności. Pan Tomasz Sudoł nie tylko dokumentuje fakty, ale również stawia pytania o naturę zła, o granice posłuszeństwa wobec rozkazów, o to, jak ideologia może przemienić żołnierza w zbrodniarza. Lektura tego tomu skłania do refleksji nad mechanizmami przemocy i nad tym, jak krucha bywa granica między wojną a barbarzyństwem. Pisarz przypomina, że wojna 1939 roku nie była jedynie początkiem konfliktu militarnego – była także początkiem moralnej katastrofy, której skutki odczuwamy do dziś. Książka ta powinna znaleźć się nie tylko w bibliotekach historyków, ale także w szkołach i uczelniach – jako narzędzie budzenia świadomości historycznej i kształtowania szacunku dla ofiar. Dzięki pracy Pana Tomasza Sudoła kolejne pokolenia Polaków mogą poznać prawdę o tragicznych, ale dotąd przemilczanych aspektach kampanii wrześniowej.

Książkę do recenzji otrzymałam od Wydawnictwa Instytutu Pamięci Narodowej

Od zera

  „Kapitalizm to cudowny system, który zmusza ludzi do współpracy na zasadzie wzajemnych korzyści — nawet jeśli się nie lubią.” — Milton Fri...