sobota, 5 lipca 2025

Pius XII kontrowersje i przemilczenia





 „Ludzie, cienie, dobro, zło, niebo, piekło: wszystko to tylko etykietki, nic więcej. Ludzie sami stworzyli te przeciwieństwa: natura ich nie dostrzegała. W naturze nawet życie i śmierć nie były przeciwieństwami - po prostu jedno stawało się przedłużeniem drugiego”.


John Marsden

Pontyfikat papieża Piusa XII przypadł na wyjątkowo trudny okres w dziejach – czas II wojny światowej, Holokaustu, początków zimnej wojny oraz rozprzestrzeniania się komunizmu. Choć jego rola w tych wydarzeniach była znacząca, to właśnie sposób, w jaki Pius XII odnosił się do nich publicznie i politycznie, wzbudził wiele kontrowersji.

Największym zarzutem wobec Piusa XII jest jego domniemana bierność wobec zagłady Żydów. Krytycy twierdzą, że papież: nie potępił jednoznacznie i publicznie ludobójstwa dokonywanego przez nazistów, nie wykorzystał w pełni autorytetu Kościoła, by wzywać do pomocy Żydom, w encyklikach i przemówieniach unikał bezpośrednich odniesień do eksterminacji.

Z drugiej strony, obrońcy Piusa XII argumentują, że: działał zakulisowo, by ratować Żydów poprzez sieć parafii, zakonów i nuncjatur (co potwierdzają niektóre dokumenty i relacje świadków), zbyt otwarta krytyka mogła doprowadzić do represji wobec katolików i zakonników niosących pomoc, Watykan był w trudnym położeniu politycznym i wojskowym (był neutralnym państwem, otoczonym przez faszystów).

Zanim został papieżem, Eugenio Pacelli jako sekretarz stanu podpisał w 1933 r. konkordat między Stolicą Apostolską a III Rzeszą. Choć miał on chronić prawa Kościoła katolickiego w Niemczech, dziś niektórzy widzą w tym akt legitymizacji nazizmu. Co prawda, Kościół niemiecki był później represjonowany przez nazistów, ale sam fakt zawarcia układu z Hitlerem pozostaje kontrowersyjny. Pius XII był zdecydowanym przeciwnikiem komunizmu, co znalazło wyraz m.in. w ekskomunikach wobec członków partii komunistycznych i sojuszników reżimów ateistycznych. Kościół za jego pontyfikatu angażował się politycznie po stronie Zachodu, zwłaszcza we Włoszech, gdzie wspierał chrześcijańską demokrację przeciw komunistom. Krytycy zarzucają mu, że: doprowadził do upolitycznienia Kościoła, nie wykazywał wystarczającej troski o katolików prześladowanych w krajach komunistycznych, poza ogólnymi apelami. Pontyfikat Piusa XII był okresem silnej centralizacji władzy papieskiej. Papież ten podejmował decyzje jednoosobowo, rzadko zwoływał kolegia doradcze, a wiele jego działań miało charakter autokratyczny. Wprowadził dogmat o Wniebowzięciu Najświętszej Maryi Panny (1950) bez uprzedniego zwołania soboru, co niektórzy uznali za oznakę papieskiego autorytaryzmu. Kontrowersje wokół Piusa XII zostały ponownie rozbudzone w latach 1960–70, m.in. po wystawieniu sztuki „Namiestnik” (1963) Rolfa Hochhutha, w której papież został przedstawiony jako milczący świadek Holocaustu. Debata ta trwa do dziś. W 2020 roku Watykan otworzył swoje archiwa z czasów pontyfikatu Piusa XII, co pozwala historykom lepiej ocenić jego działania. Wstępne badania sugerują, że papież był bardziej zaangażowany w pomoc ofiarom wojny, niż dotąd sądzono, choć pełny obraz nadal się kształtuje.

Książka „Papież Pius XII w propagandzie komunistycznej w Polsce w latach 1945–1958” autorstwa Pana Marcina Sanaka, to wartościowe studium historyczne, które ukazuje zderzenie dwóch odmiennych światów – katolickiego uniwersalizmu i ideologii marksistowsko-leninowskiej, które miało miejsce w realiach powojennej Polski. Praca ta skupia się na sposobach przedstawiania postaci papieża Piusa XII w oficjalnej propagandzie PRL w okresie szczególnego nasilenia walki z Kościołem katolickim. Po zakończeniu II wojny światowej Polska znalazła się w strefie wpływów Związku Radzieckiego, co pociągnęło za sobą instalację systemu komunistycznego. Władza ludowa, nieakceptująca jakiejkolwiek niezależnej od państwa instytucji, szybko skonfliktowała się z Kościołem katolickim. Papież Pius XII – głowa Kościoła, uważany za autorytet duchowy przez miliony Polaków – został w oczach komunistycznych władz uznany za ideologicznego przeciwnika.

Autor skrupulatnie analizuje przekaz propagandowy zawarty w oficjalnych publikacjach partyjnych, prasie, audycjach radiowych oraz innych formach komunikacji państwowej. Pisarz pokazuje, jak Pius XII był przedstawiany jako sojusznik faszyzmu, wróg pokoju i przeciwnik postępu społecznego. Było to nie tylko fałszywe, ale też całkowicie podporządkowane celom politycznym: zdyskredytować autorytet Stolicy Apostolskiej i ograniczyć wpływy Kościoła w Polsce. W książce wyraźnie widać, jak propaganda posługiwała się manipulacją, uproszczeniem i stereotypem. Pius XII – w rzeczywistości papież, który w czasie II wojny światowej podejmował działania na rzecz ratowania Żydów i więźniów politycznych – był przedstawiany w propagandzie, jako „papież Hitlera”. Pan Sanak dokładnie rekonstruuje te mechanizmy, przytaczając liczne przykłady z materiałów źródłowych. Praca Autora ma istotne znaczenie dla zrozumienia mechanizmów działania propagandy w okresie PRL oraz stosunku państwa komunistycznego do Kościoła katolickiego. Pokazuje, że walka z religią miała wymiar nie tylko lokalny, ale także symboliczny i ideologiczny – dotyczyła całego zachodniego świata wartości. Pan Sanak ukazuje, jak funkcjonował wizerunek tej postaci w komunistycznej narracji medialnej. Ciągle się nad tą pozycją zastanawiam. Mimo że mi się bardzo podoba, mam wrażenie, że jest ona mocno jednostronna, mianowicie ma bronić pontyfikatu papieża Piusa XII. Stanowczo, książka jest za krótka, moim zdaniem byłoby lepiej gdyby ukazywała dwie strony medalu, a nie tylko jedną, choć może wynika to stąd, że temat dotyka tylko komunizmu. Jestem bardzo ciekawa, jak ta monografia wyglądałaby w świetle podpisania konkordatu z Niemcami, oraz sytuacją, jaką wywołał nazizm na świecie. W przemówieniu "Ubi arcano Dei" Pius XII nawoływał do pokoju i modlitwy, ale nie wymienił wprost Niemiec jako agresora. W Bożonarodzeniowym orędziu z 1942 r. Pius XII powiedział o „setkach tysięcy ludzi, którzy z powodu ich pochodzenia rasowego są skazani na śmierć”, ale nie wymienił Żydów ani Niemiec z nazwy. Równocześnie jednak unikał konfrontacji z Hitlerem, obawiając się represji wobec Kościoła i ludności katolickiej, szczególnie w Polsce.

Trzeba tutaj jasno powiedzieć, że Pan Sanak wykonał kawał dobrej pracy, jednak stanowczo za krótkiej i niedotykającej wszystkich problemów związanych z relacjami Piusa XII zarówno z nazistami, faszystami, jak i komunistami.

„Papież Pius XII w propagandzie komunistycznej w Polsce w latach 1945–1958” to książka nie tylko dla historyków, ale dla wszystkich zainteresowanych historią Polski, relacjami państwo–Kościół, a także mechanizmami manipulacji medialnej. Pan Marcin Sanak pokazuje, jak silnym narzędziem była propaganda i jak celowo fałszowano obraz rzeczywistości w celu podporządkowania społeczeństwa nowemu porządkowi ideologicznemu. Dzięki, rzetelnej analizie źródeł, precyzyjnemu językowi i logicznej strukturze, książka Pisarza wpisuje się w kanon ważnych publikacji opisujących powojenną historię Polski i rolę Kościoła katolickiego w tym okresie, mimo że jest to pozycja stanowczo za krótka. Jest to lektura, która uczy krytycznego myślenia i przypomina, jak niebezpieczne może być podporządkowanie prawdy faktom politycznym.

Pontyfikat Piusa XII to jeden z najbardziej złożonych i kontrowersyjnych okresów w historii Kościoła katolickiego. Dla jednych jest on symbolem zachowawczej neutralności i milczenia wobec zbrodni, dla innych – roztropnym dyplomatą i obrońcą Kościoła w czasach skrajnie trudnych. Ocena jego postawy zależy nie tylko od faktów, ale także od kontekstu historycznego i interpretacji moralnych. Jedno pozostaje pewne – jego pontyfikat do dziś inspiruje do refleksji nad rolą moralnego przywództwa w obliczu zła.

Książkę do recenzji otrzymałam od Instytutu Pamięci Narodowej

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pius XII kontrowersje i przemilczenia

  „Ludzie, cienie, dobro, zło, niebo, piekło: wszystko to tylko etykietki, nic więcej. Ludzie sami stworzyli te przeciwieństwa: natura ich n...