sobota, 22 czerwca 2024

Klasyka zamkniętej społeczności



„Każdy, komu ufamy, na kogo, jak nam się wydaje, możemy liczyć, kiedyś nas rozczaruje. Pozostawieni sami sobie ludzie kłamią, mają tajemnice, zmieniają się i znikają, niektórzy za inną maską lub osobowością, inni w gęstej porannej mgle nad klifem”.

Lauren Oliver





Z jakiegoś powodu wydawało mi się, że książka Pani Very Buck była dostępna na Legimi już jakiś czas temu przed premierą. Później dopiero kiedy przyjrzałam się temu bliżej, uświadomiłam sobie, że są to powieści o podobnych tytułach stąd moja pomyłka. Chodzi o tytuł Wilcze dzieci, co najważniejsze bardzo dobry tytuł.

Osobiście jestem bardzo łasa na wszelkie thrillery z wątkiem społecznym, kocham zamknięte środowiska w książkach, mimo że może to jest oklepany temat, ale czyż między innymi nie z tego powodu wielką sławą cieszą się wielkie klasyki ciągle wznawiane, jak np. książki Pani Christie? Tak samo, jest z pozycją Pani Buck. Byłam bardzo napalona na tę publikację, całkowicie mój styl nie tylko fabuły, ale i pisania. Mamy tutaj dziewczynę, która ginie bez śladu, po tym wydarzeniu znika miejscowa nauczycielka i okazuje się, że tajemniczych zaginięć kobiet w wiosce Jakaobsleiter było więcej. Ludzie zamieszkujący osadę są odcięci od świata i podejrzliwie podchodzą do wszystkiego, co związane z nowościami i nowinkami. Bystra dziennikarka Smilla dostrzega podobieństwo między zniknięciami kobiet a tym co stało się z jej dawną przyjaciółką Julią. Podejmuje własne prywatne śledztwo, które zamieni się w walkę o życie.

Jak już pisałam wyżej zamknięte miasteczko, wąski krąg podejrzanych… Książka ta bardzo mocno kojarzy mi się z horrorem Osada, który swoją drogą bardzo mi się podobał. Tutaj również mamy zacofane społeczeństwo, manipulację, kłamstwa, tajemnice, zbiorową winę, coś niesamowitego. Trzeba, również napisać, że publikacja Wilcze dzieci została nominowana do nagrody Glauser – Preis 2024, a to już o czymś świadczy. Oczywiście nie wszystkie książki, które otrzymują nominację, czy nagrody są dobre, ta jednak jest napisana moim zdaniem po mistrzowsku. Nie wiem dlaczego, ale myślałam, że Autorka, jest Polka, może dlatego, że Wydawnictwo głównie bazuje na polskich Pisarzach, ale nie. Nie zmienia, to faktu, że pozycja ta, jest jedną z lepszych, jakie czytałam do tej pory i mocno zawyża poziom. Szeroko rozbudowana psychologia zbiorowości na pewno zadowoli tych, którzy uwielbiają wątki psychologiczne. Patrząc z perspektywy lat i wieków, prawdą, jest, że czytelnicy lubią, wydawać by się mogło, proste krwawe historie z tajemnicą w tle, w których bohaterami są małe, uśpione miasteczka, inaczej Wydawcy nie zawracali sobie głowy, aby je wydawać. Jestem pod wrażeniem, jeśli Pani Buck napisze coś jeszcze, z całą pewnością przeczytam. Jeśli lubicie klimatyczne, prowincjonalne śledztwa z całą pewnością Wilcze dzieci są dla Was i nie możecie tego przegapić.

Książkę do recenzji otrzymałam od Wydawnictwa Prozami


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Gdy szatan mówi "Nie ma Boga"

„Zło zawsze czai się blisko, na wyciągnięcie ręki. Nie sposób się z nim układać, oswajać go ani zmieniać. Kto wpatruje się w lustro, zobaczy...