poniedziałek, 12 października 2020

Z samej góry na sam dół.

 Bardzo lubię romanse mafijne. Bardzo dobrze mi się czytało książki np. Pani Anny Wolf, czy nawet te z serii Złączeni..

Natomiast ta Publikacja... No po prostu spadałam z samej góry na sam dół.

Moje rozczarowanie tą powieścią było nawet dla mnie samej zaskoczeniem. Książka ma ponad 300 stron tak naprawdę o niczym.
Najpiękniejsza w rodzinie czeka, aż pozna swojego przyszłego szwagra. Prawie omdlewa na jego widok, a brak suchości w jej majtkach utrzymuje się przez całą akcję książki.
Facet generalnie też nie jest lepszy, ciągle z erekcją ale niestety nie na widok swojej przyszłej żony.
Do tego jest chamem i gburem a dziewczyna ma tyle przemyśleń, nie koniecznie zdrowych psychicznie, że sama nie nadąża za jego nastrojami. Dialogi między bohaterami są zerowej treści, praktycznie ciągle o tym jak on jej pragnie.
Dla mnie ta ciągła spirala pożądania była za bardzo eksponowana. Moim zdaniem pobiła nawet kontrowersje wokół książki " 365 dni" .
Przy tej powieści Blanka Lipińska to mistrzyni.

Na co drugiej stronie książki ona ocieka wprost na jego widok a on myśli o tym, żeby ją dopaść w swoje łapy i nie tylko.

Nie mam pojęcia czy to debiut Autorki bo jakoś nie zgłębiałam się w jej twórczość, ale ta powieść mnie zmęczyła.
Nie mogłam przez nią przebrnąć. Ciągle ją odkładałam... Momentami płytkość tej książki wyprowadzała mnie z równowagi.
Ktoś powie to po co czytałaś? Naprawdę chciałam ją skończyć. Byłam w połowie, liczyłam na jakieś zwroty akcji, może troszkę sensacji, jakieś ciekawe wątki poboczne... Ale nic takiego nie nastąpiło.
Nie jestem pewna czy tę pozycję w ogóle do końca można nazwać romansem MAFIJNYM.

Chociaż zapowiadała się naprawdę fajnie. Wiecie mroczny klimat, on niebezpieczny, ona z przeszłością..
Naprawdę książka miała potencjał, który skończył się po 3 rozdziale.

Żałuję, ale naprawdę uczciwie nie mogę nic dobrego napisać... No może poza tym, że Pisarka ma potencjał i Życzę jej z całego serca, aby kolejna powieść w tym klimacie była żywsza, ciekawsza.
Najbardziej żałuję tego, że w historii nie ma nawet odrobiny poczucia humoru. Żadnych sytuacji, przy których czytelnik mógłby się roześmiać ( tak jak w serii o gangsterach Pani Wolf). Oczywiście rozumiem, że każdy ma inny styl, ale jednak... Wielka szkoda.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

 https://www.youtube.com/@Literackiewiadomo%C5%9Bcizwiejs-l3t